LazyCat, przyjrzyj się zdjęciom kokpitu przed użyciem blaszki
Nie wiem, czy masz możliwość dostać w Twojej okolicy, ale zdecydowanie polecam wyrób Parta - kiedy zaczniesz umieszczać drobnicę na burtach, zauważysz, że wiele części nie ma zbyt dużo wspólnego z rzeczywistością, a jedna z nich jest wręcz debilnie zaprojektowana

Nie wiem doprawdy, o co chodziło twórcom tego zestawu, to już drugi pełen baboli Edek (po blaszce do Me 262), jakiego użyłem.
Co do malowania, trochę wgryzłem się w literaturę przed rozpoczęciem swojego D.520 i na dobrą sprawę nie ma zgodności choćby do barw kokpitu. Maszyny montowane pod okiem Niemców to jeszcze inna para kaloszy, ja w swoich Dewoitine'ach zdecydowałem się na kokpit w Bleu de Nuit czy jak się to francuskie mazidło zwało, wnęki podwozia natomiast w RLM 02 (nawiasem mówiąc, to co umieściła tam Hawa to żenada, warto użyć fragmentu dużej blaszki Edka, choć nie jest to również rewelacja, wygląda jednak na bardziej zbliżony do formy rzeczywistej). Podobnie z kolorami zewnętrznymi - maszyną, którą zacząłem dłubać, jest SV+GB i spotkałem się bodaj z 4 różnymi intepretacjami kolorystycznymi, zresztą zdjęcia innych maszyn wskazują, że niektórych Niemcy nawet nie przemalowali w całości, pozostawiając je we francuskich barwach. We włoskie jeszcze się nie wgryzałem, a kalki i drugi model posiadam (a jeszcze Bułgar w planach

), ciekaw więc jestem, do czego Ty dotrzesz. Powodzenia!