Jacek Bzunek napisał(a):Dzięki za odpowiedź. Na zdjęciach z epoki nieznalazłem nic ciekawego. Odwrócone Y poza Eduardem jest też w zestawie HGW.
Może oba rozwiązania tj. Y i odwrócone Y są poprawne? Przewleczenie przez otwor w dol. cz. oparcia jako rozwiązanie fabryczne i uproszczone, niedbałe przełożenie nad fotelem po naprawach?
Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z "Y" i odwróconym "Y"? W tym typie pasów szelki biegnące w dół (Y) blokowały ruch pilota w pionie, szelki biegnące do tyłu - w poziomie. W powojennych pasach typu Q, szelek Y nie było. Jeśli chodzi o prowadzenie pasów Y nad krawędzią oparcia, z pominięciem otworu w oparciu, to pewnie było to możliwe. Ale ze względu na sposób kotwiczenia tego pasa pod fotelem (szczegół C na schemacie głównym) i praktyce demontażu fotela z samolotu w jednym kawałku, "niedbałe przełożenie" było raczej mało prawdopodobne. Na schemacie pokazującym opancerzenie fotela oraz na zdjęciu wymontowanego fotela widać też, że przestrzeń między oparciem, a "plecową" płytą opancerzenia jest bardzo mała, co czyniłoby przewlekanie pasów tą drogą raczej bardzo uciążliwym, niż niedbale wygodnym.
Poniżej kilka ilustracji uzasadniających moje zdanie. W czerwonych kółkach zwracam uwagę na szczegóły potwierdzające takie, a nie inne ułożenie pasów.





















