Spitfire Mk.IXc Tamiya 1/32

[K.Y.Czart]

Dzięki za odpowiedź. Na zdjęciach z epoki nieznalazłem nic ciekawego. Odwrócone Y poza Eduardem jest też w zestawie HGW.
Może oba rozwiązania tj. Y i odwrócone Y są poprawne? Przewleczenie przez otwor w dol. cz. oparcia jako rozwiązanie fabryczne i uproszczone, niedbałe przełożenie nad fotelem po naprawach?

Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z "Y" i odwróconym "Y"? W tym typie pasów szelki biegnące w dół (Y) blokowały ruch pilota w pionie, szelki biegnące do tyłu - w poziomie. W powojennych pasach typu Q, szelek Y nie było. Jeśli chodzi o prowadzenie pasów Y nad krawędzią oparcia, z pominięciem otworu w oparciu, to pewnie było to możliwe. Ale ze względu na sposób kotwiczenia tego pasa pod fotelem (szczegół C na schemacie głównym) i praktyce demontażu fotela z samolotu w jednym kawałku, "niedbałe przełożenie" było raczej mało prawdopodobne. Na schemacie pokazującym opancerzenie fotela oraz na zdjęciu wymontowanego fotela widać też, że przestrzeń między oparciem, a "plecową" płytą opancerzenia jest bardzo mała, co czyniłoby przewlekanie pasów tą drogą raczej bardzo uciążliwym, niż niedbale wygodnym.

Poniżej kilka ilustracji uzasadniających moje zdanie. W czerwonych kółkach zwracam uwagę na szczegóły potwierdzające takie, a nie inne ułożenie pasów.

[Jacek Bzunek]

Dzięki za wyjaśnienia. Jako Y rozumiem pas przewleczony przez otwór w oparciu fotela (jak proponuje Tamiya), rozwidlający się ku górze i łączący się z pasem przewleczonym przez płytę pancerną. Odwrócone Y to pas za oparciem fotela (jak widzi to Eduard i HGW dla pasów wczesnego typu), rozwidlający się nad górną krawędzią fotela.
Przy okazji, zauważyłem że Tamiya zapomniała o urządzeniu nazwanym remote controller na prawej burcie obowiązkowym we wczesnych Mk.IX. Ponadto w głębi kadłuba powinno być widoczne radio.

[K.Y.Czart]

Przy okazji, zauważyłem że Tamiya zapomniała o urządzeniu nazwanym remote controller na prawej burcie obowiązkowym we wczesnych Mk.IX. Ponadto w głębi kadłuba powinno być widoczne radio.

Gwoli ścisłości, to na prawej burcie był remote contactor do nadajnika IFF (http://spitfiresite.com/2010/07/anatomy ... 04n_15_014)

Remote controller był na burcie lewej, służył do sterowania radiem (takie pudełko z kilkoma guziczkami, u Tamki część F13). Jak się nie będzie otwierało luku, to radio od góry przez szybkę raczej niewidoczne.

[Jacek Bzunek]

Oczywiście remote contactor.

[Jacek Bzunek]

Eduardowe przyklejone zgodnie z instrukcją (odwrócone Y). Poprawności nigdy nie będę pewien, korciło żeby przykleić jak na rysunkach powyżej ale obawiając się komplikacji poszedłem na łatwiznę. Krzyśkowi raz jeszcze dziękuję za zamieszczone zdjęcia i rysunki. Zapięcie przy linkach w tyl. cz. z zestawowych pasów Tamiyi. Na pr. burcie zapomniany przez Tamiyę remote contactor. Czas na kolejną zgubę czyli wąż do maski tlenowej. Czy ktoś ma lepszy pomysł na wykonanie niż nawiajnie cienkiego drutu na grubszy?

A ha, radio a raczej brak radia będzie jednak widoczny.

[K.Y.Czart]

Czy ktoś ma lepszy pomysł na wykonanie niż nawiajnie cienkiego drutu na grubszy?

1. Szkoda tych pasów. Możesz dać zbliżenie na ten fotel? Coś mi się tu u ciebie nie podoba.

2. Ja zrobiłem wąż ze struny gitarowej. D lub G. Ale chyba G.

3. Widać tu gdzieś radio? Chyba, żeby zaglądać jakimś endoskopem

[Jacek Bzunek]

Płyta pancerna za wysoko?

[K.Y.Czart]

Co to, u diabła, za dyngs? Do czego to jest przyczepione?

[Jacek Bzunek]

Do lew. pasa biodrego w/g instrukcji Eduarda? Wyrwać ?

[K.Y.Czart]

Do lew. pasa biodrego w/g instrukcji Eduarda? Wyrwać ?

Ech ten Eduard. To pewnie miał być bolec zapinki. Jeśli tak, to powinien przesuwać się na taśmie przymocowanej na spodniej stronie lewej szelki. Miałem gdzieś te edkowe pasy, ale wsadziłem je głęboko (i nie mogę znaleźć), bo bym sobie obejrzał tę ich instrukcję.



Jacek, jeszcze jedno. A właściwie dwa, choć może zostawmy już te ładownice do flar. Wg mnie nie powinno ich być, ale kto ich tam wie. Może były. Bardziej mi chodzi o ten remote contactor. Roumiem, że to też blaszka Edka? Ma po lewej stronie taki wystający wihajster. To w rzeczywistości jest lampka oświetlająca tablicę przyrządów. Na lewej burcie też taka jest. Lampka w żaden sposób nie związana z tym rc, ani nie jest jego częścią. Po prostu w Edku ktoś coś żle zobaczył na zdjęciach ze Spitfiresite

[Jacek Bzunek]

Remote contactor to moja dłubanina. Lampka (czyli jak jeszcze chwilę temu myślałem dźwignia) zresztą też. Z drobieniem drugiej nie będzie problemu.

[K.Y.Czart]

A... bo Edek też się machnął w blaszce do Mk.VIII A lampki wyglądają tak:

[Jacek Bzunek]

Czerwone, prawie jak w Seacie. Dzięki kolejny raz. Lampki się dorabiają (mam nadzieję że rano wstanę) z luf karabinów Gladiatora.

[greatgonzo]

Te skórzane fragmenty pasów to też będzie fantazja. A magazynek do flar faktycznie mało prawdopodobny. Ale też faktycznie z fotelem Spitfire trudno mieć pewność.

[Jacek Bzunek]

Tematem dzisiejszego odcinka jest przewód tlenowy. Bardzo mi się spodobał pomysł ze gitarowymi strunami. Niestety nigdy nie mialem gitary. Przypadkowo za to trafiłem na należący do Mojej Pani przedmiot, którego zastosowanie jest dla mnie zupełnie niezrozumiałem, co więcej właścicielka stwierdziła że od dobrych 10 lat w/w przedmiot jest jej zbędny.


Po ok. 30 min. przedmiot wzmocniony kawałkiem drutu stał się bardzo potrzebny. Przyznaję że z lenistwa pomalowałem przedmiot pędzlem co mu zupełnie nie zaszkodziło.


Nie zapomniałem o economiserze.


Następnie kadłub został raz na zawsze zamknięty.