F-16c w specjalnym malowaniu powstałym z okazji 90-lecia Texas Air National Guard's 111th Fighter Squadron. Kolory i oznakowanie nawiązują do historii jednostki oraz dawnych schematów malowani i oznakowywania samolotów amerykańskich. Model budowany jest z zestawu Hasegawy, bez dodatków i większych przeróbek:

Relację zaczynam na dość zaawansowanym etapie budowy, ale budując prosto z pudła nie wiele byłoby wcześniej do pokazania. Sam model jest bardzo przyjemny w budowie, wszystkie części idealnie do siebie pasują, a niewielkie ilości szpachli używałem tylko w miejscach gdzie sam popełniłem jakieś błędy przy sklejaniu.

Jeżeli chodzi o detale to jest gorzej, wnęki podwozia są bardzo słabo odtworzone. Fotel tez pozostawia wiele do życzenia, ale można na szczęście przykryć go całkiem zgrabną figurką pilota.

Oszklenie kokpitu jest dość grube. Składa się z dwóch części co pozwala wykonać model z otwartą kabiną. Niestety wzdłuż obu przeźroczystych elementów biegnie wypukły szew, który trzeba usunąć. Mnie udało się to zrobić przy pomocy drobnego papieru ściernego i polerskiej pasty samochodowej.

Model buduję w ramach rodzącego się projektu grupowego "Lotnictwo w nietypowych barwach" na sąsiednim forum, jeżeli ktoś ma na warsztacie modele samolotów, które zamierza wykonać w unikatowych malowaniach (rocznicowe, "tiger meet", ostatnie loty itp) to zapraszam do wspólnej zabawy.
Więcej tutaj:http://www.forum.modelarstwo.org.pl/viewtopic.php?f=191&t=50571



















