przez wapel » niedziela, 23 września 2012, 09:27
Dzieki chłopaki.
rollingstones napisał(a): te zielone rośliny bym pomalował jaskrawo kolarowcowo
Sebastian mówisz o tych drobnych, które wyrastają bezpośrednio z dna? Generalnie chodzi Ci pewnie o to, żeby dodać odrobiny koloru i zwiększyć kontrast? Postaram się dorzucić trochę koloru wśród skał i zaakcentować to i owo.
Radek Pituch napisał(a):Jedna tylko rzecz, która mnie zastanawia to ten denat leżący na plaży, wprowadza niespójność w ustawieniu figur. Jak patrze na figury, te na pierwszej linii to od razu wyobrażam sobie jaka tutaj rozgrywa się akcja - Japończycy jeszcze ich nie dostrzegli, albo wojsko już zdążyło zagłuszyć obronę wybrzeża skutecznym huraganem ognia i rusza do dalszej akcji. Natomiast ten zabity z tyłu? Skąd się tam znalazł?
Radku, jestem przekonany, że ofiary wśród Mariens'ów były już w wodzie. Barek desantowych nie da się raczej tak po prostu nie zauważyć. Żołnierze mieli czasem do przebycia 500m brodząc w wodzie po pas, bo barki nie mogły przebić się przez przybrzeżne skały (np. Tarawa). Chcę zrobić w wodzie parę rozbryzgów po pociskach, aby to uzasadnić.
Miałbym również taką małą prośbę o to żebyś czuwał podczas malowania figur. Porady tak doświadczonego figurkowca okażą się zapewne nieocenione.
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,
Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,
Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana.
pozdrawiam, Paweł