Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez xmald » niedziela, 9 września 2012, 11:32

Jestem niemal pewien, że popychacze to raczej pełne pręty, ich funkcja wymusza wytrzymałość, której rurki chyba by nie miały. Ponadto posiłkując się tłumaczeniem z angielskiego popychacze - pushing rods można wnioskować, że o pręty właśnie chodzi - rod - pręt w przeciwieństwie do tube - rurka.
Avatar użytkownika
xmald

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 1847
Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2011, 08:33

Reklama

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez Adrianowro » niedziela, 9 września 2012, 11:57

Adam napisał(a):Co do grubości blach to może to tobie pomoże.
viewtopic.php?f=9&t=22845
Adam.


Widziałem - super fotki
Znalazłem taką fotkę - wprawdzie nie mam pojęcia co to był za samolot ale jak widać z osłony niewiele zostało...
Obrazek

Ja zamiast igieł użyje drucika do tych popychaczy.......................
Czy robicie imitacje świec w tej skali ?
Bo nie wiem czy nie porwałem się z motyką na słońce :roll:
Avatar użytkownika
Adrianowro
 
Posty: 1245
Dołączył(a): niedziela, 31 stycznia 2010, 16:55
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez greatgonzo » niedziela, 9 września 2012, 13:59

xmald napisał(a): ich funkcja wymusza wytrzymałość, której rurki chyba by nie miały


Jest akurat odwrotnie. Gdy masa konstrukcji ma jakiekolwiek znaczenie, to różnica robi się ogromna. W konstrukcjach lotniczych na ogół ma.

Z wyciąganiem wniosków z nazw własnych też bym uważał - co wyszłoby Anglikowi, gdyby próbował tłumaczyć dosłownie słowo samochód?
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez CzarekB » niedziela, 9 września 2012, 15:12

Ja kto było w silnikach z WW I nie wiem, ale wiem, ze w silnikach amerykańskich z WW II popychacze były zrobione z pełnych prętów stalowych. To wiem na 100%, widziałem na własne oczy.
Czarek.
Avatar użytkownika
CzarekB
 
Posty: 1205
Dołączył(a): niedziela, 14 października 2007, 22:30
Lokalizacja: Naples, FL.

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez greatgonzo » niedziela, 9 września 2012, 15:40

Nie we wszystkich. W R-2800 były rurowe, czyż nie?

Skoro jednak występowały pręty, to zaryzykuję, że trzydzieści lat wcześniej tym bardziej. Kłopot z rurką polega na technologii produkcji, a ta raczej udoskonaliła się i potaniała z czasem.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez xmald » niedziela, 9 września 2012, 15:57

greatgonzo napisał(a):
Z wyciąganiem wniosków z nazw własnych też bym uważał - co wyszłoby Anglikowi, gdyby próbował tłumaczyć dosłownie słowo samochód?


Tutaj akurat jestem raczej pewny, że nie jest to zły wniosek. Na co dzień zajmuje się tłumaczeniami technicznymi z tegoż języka i mogę śmiało powiedzieć, że angielski jest językiem bardzo precyzyjnym. Pushing rod nie jest nazwą własną tylko terminem technicznym. Myślę również, że mówiąc o początkowym okresie lotnictwa, silników itp. termin ten nie zmienił jeszcze pewnie znaczenia, natomiast później tak jak koledzy zaznaczyli pręt zmienił się w rurkę.
Słowo samochód jak i samolot to słowa zdecydowanie mało precyzyjnie oddające naturę zjawiska ;) Z tych wyrazów śmieją się z resztą Czesi.
Avatar użytkownika
xmald

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 1847
Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2011, 08:33

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez greatgonzo » niedziela, 9 września 2012, 17:17

Dobra, ja po prostu nie wiem, kiedy pojawiły się pierwsze rurki w konstrukcji popychaczy zaworowych i kiedy pushing rod zaczął być terminem umownym. Ale z doświadczenia wiem, że różne nowoczesne rozwiązania w silnikach spalinowych mają zdumiewająco dawne początki. Za to przewaga rurki nad prętem jest tu jednoznaczna.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez CzarekB » niedziela, 9 września 2012, 17:25

Greatgonzo.
Nie mam zamiaru robić z igły widły ale wydaje mi się ze nie masz racji.
Pushrods były z prętów, osłonięte rurkami. Tak mi się wydaje, tyle pamiętam z tego co widziałem w muzeum.

http://www.connecticutscorsair.com/engi ... sembly.htm

http://www.ebay.com/itm/Pratt-Whitney-R ... 0898842169

Wiem ze pod koniec wojny były opracowywane wersje High Performance Corsair gdzie ograniczano wagę aż do absurdu i tam stosowano pushrods z trzech części, dwie główki i rurka w środku ale to już zupełnie inna bajka.
Sorki za zaśmiecanie wątku.
Czarek.
Avatar użytkownika
CzarekB
 
Posty: 1205
Dołączył(a): niedziela, 14 października 2007, 22:30
Lokalizacja: Naples, FL.

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez greatgonzo » niedziela, 9 września 2012, 17:40

Czarek, osłon do tematu nie mieszajmy.
Na zdjęciach nie widać przekroju popychaczy. Ich konstrukcja opisana jest w 'R-2800...' Grahama White'a' i dotyczy już serii B.
Gdybyś miał jakieś informacje podważające wersję White'a, to byłbym bardzo wdzięczny za info.

Edycja
Dodam jeszcze, że wersję z rurami potwierdził gość grzebiący się w tych silnikach.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez xmald » niedziela, 9 września 2012, 19:08

Adrianowro napisał(a):Ja zamiast igieł użyje drucika do tych popychaczy.......................
Czy robicie imitacje świec w tej skali ?
Bo nie wiem czy nie porwałem się z motyką na słońce :roll:


Faktycznie ciężko stwierdzić co to za samolot, silnik to le Rhone dlatego typów latadeł, w których był używany jest wiele.
Świece zawsze próbuję zrobić ale mi przynajmniej ciężko wyciosać ;) coś, co świece przypomina. Możesz pokusić się o ich zrobienie z kawałka pręcika rozciągniętego nad płomieniem. Potem możesz trochę go oszlifować. Też dłubię teraz ten silnik. Pamiętaj, że w silniku Clerget 9b były po 2 świece na cylinder. Chyba, że robisz Camela z innym silnikiem.
Avatar użytkownika
xmald

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 1847
Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2011, 08:33

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez lukaszlaskowski » niedziela, 9 września 2012, 21:36

Świece zawsze próbuję zrobić

Po co robić, są zrobione ;)
http://www.taurusmodels.pl/products.htm
Jest też cały LeRhone stosowany w Camelach (Bentleya stosowano nieco póżniej).
Pozdrawiam, Łukasz
Avatar użytkownika
lukaszlaskowski
 
Posty: 264
Dołączył(a): piątek, 11 stycznia 2008, 21:10

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez xmald » niedziela, 9 września 2012, 22:10

Łukasz
lukaszlaskowski napisał(a):
Świece zawsze próbuję zrobić

Po co robić, są zrobione ;)
http://www.taurusmodels.pl/products.htm
Jest też cały LeRhone stosowany w Camelach (Bentleya stosowano nieco póżniej).
Pozdrawiam, Łukasz


Łukasz jesteś genialny :) Zamówienie właśnie zostało złożone. Faktycznie nie trzeba już robić :) Twoje silniki to małe dzieła sztuki, ale świece to już totalny odlot!
Co do Le Rhone to one chyba rzadziej były stosowane, częściej był Clerget.
Avatar użytkownika
xmald

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 1847
Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2011, 08:33

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez Andrzej Godlewski » poniedziałek, 10 września 2012, 19:42

Odnośnie ,czy popychacze to pręty czy rurki ,raczej w większości silników z tych lat ,to raczej rurki.
Wszystkie silniki np. motocyklowe w systemie OHV, lub IOHV mają popychacze wykonane z cieńkiej bezszwowej rurki z wysokogatunkowej stali.
Swego czasu miałem przyjemność konserwować silnik lotniczy z tamtego okresu w układzie rzędowym ,górnozaworowy , i popychacze były rurkami .
Ale czy ma to większe znaczenie dla dioramy z Camelem to niech rozstrzygnie autor . ;o)
Fajna strona z tymi miniaturkami silników , duża pomoc przy budowie.
Avatar użytkownika
Andrzej Godlewski
 
Posty: 914
Dołączył(a): niedziela, 15 lutego 2009, 20:42

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez Adrianowro » sobota, 6 października 2012, 08:57

Żeby nie było że nic nie robię...
Drzewo powoli się skręca..
Obrazek
Musze zacząć od niego żeby je ukształtować pod samolot.
Avatar użytkownika
Adrianowro
 
Posty: 1245
Dołączył(a): niedziela, 31 stycznia 2010, 16:55
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Nadrzewny Sopwith F.1 Camel 1/48

Postprzez Adam » sobota, 6 października 2012, 09:43

Narazie wygląda tak jak te drzewa za oknem, jest bez liści, życzę aby tu wcześnie zawitała wiosna i drzewo pokryło się liśćmi :) . Chyba, że ma ono stać na ziemi niczyjej :( .
Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości