Wprawdzie z tygodniowym poślizgiem, ale chciałem podziękować organizatorom za profesjonalną organizację imprezy (zarówno z mojego punktu widzenia jako wystawiającego się ze sklepem, jak i z punktu widzenia moich dzieciaków, którzy brali czynny udział w klejeniu i malowaniu samolotów). Wszyscy byli zadowoleni!
Jak każda kolejna impreza, i ta przyniosła nowe doświadczenia, w większości pozytywne. Z punktu widzenia oglądacza - niewątpliwie z lornetką byłoby łatwiej, ale jakiś kompromis między bezpieczeństwem modeli a możliwością ich prezentacji moim zdaniem udało się osiągnąć. Może następnym razem warto pokusić się przez organizatorów o zdobycie gablot, w których odgrodzone szybą można prezentować małe modele.
W wolnej chwili wrzucę trochę fotek, głównie figurek, jako najbliższych moim zainteresowaniom hobbystycznym.
Chłopakom najbardziej podobały się czołgi (szczególnie Patton w dżungli), natomiast The Best Of The Best był oczywiści X-Wing nad lustrem (tak to jest,jak się dzieciom daje oglądać filmy z dzieciństwa).
I na koniec serdeczne pozdrowienia dla wszystkich starych znajomych, z którymi udało mi się spotkać osobiście
