Nieuport 28 | scratch | 1/48

[TomekWnęk]

Z tego co pamiętam to atelier nie jest bardzo skomplikowane, chyba na parapecie kawałek białego podkładu plus blendy.

Mi się podoba że ktoś się wybija z pospolitego lepienia, taki trochę sport się robi Rywalizacja itd.

[iras67]

A ja poględzę i napiszę że technika opon jeszcze wymaga dopracowania, tzn.odstaje bardzo
od reszty która jest wykonana perfekcyjnie.Może warto zwijając oponkę wsadzić na początku
taką małą równą gumkę recepturkę edit:zanim zamoczysz w maskolu.
pozdrawiam Ireneusz

[spiton]

Dawno już moja gęba nie rozdziawiła się tak szeroko w szczerym zachwycie!!!!!!!!
Jeśli chodzi o uwagi merytoryczne , to dodam tylko, że ten grymas oczarowania nie schodzi mi z mojego ryja od kwadransa, i nawet żona się pytała czemu tak dziwnie wyglądam!!

Pozdrawiam

[tomek_chacewicz]

technika opon jeszcze wymaga dopracowania, tzn.odstaje bardzo
od reszty która jest wykonana perfekcyjnie

też odnoszę takie wrażenie
a może lepsze efekty dałoby równe odcięcie końców zaschniętego na walcu maskolu (na obu brzegach oczywiście) i dopiero potem jego zwinięcie...?

Ja poza zachwytem nad doskonałą jakością wykonania Nieuporta Wojtka jestem pod wrażeniem tempa pracy przecież to aktualnie nie jedyny model na warsztacie

[wojtek_fajga]

...chętnie zobaczyłbym jak wygląda Twoje Wojtku studio fotograficzne.

...na parapecie kawałek białego podkładu plus blendy.

Jest tak jak opisał Tomek Wnęk. Całe studio to biały karton i dwie blendy po bokach. Nieraz używam też trzeciej blendy od przodu pod kątem trzymanej w ręce.
Potem jeszcze trochę obrabiam zdjęcie w programie graficznym - zazwyczaj rozjaśniam, kadruję, usuwam pyłki, jeśli trzeba to delikatnie wyostrzam.

...technika opon jeszcze wymaga dopracowania

Zdecydowanie tak. Może nie tyle technika wykonania samej oponki, bo ta wychodzi juz po kilku próbach jako prawie idealny torus.
Problemem jest nałożenie oponki na obręcz. Ten maskol jest bardzo lepki i klei się do wszystkiego, również do obręczy koła. Można mu na obręczy jeszcze w pewnym zakresie zmieniać kształt poprzez "ugniatanie i obtaczanie". Wydaje się, że w tej obręczy jest jakby za mało miejsca na oponkę i są w tej oponce naprężenia wewnętrzne powstałe podczas naciagania. To wszystko w mojej ocenie powoduje zniekształcenie oponki, zdarza się, że oponka wtyskakuje z obręczy.
Przy następnym trawieniu zrobie trochę szersze obręcze (teraz mają 0,7 mm) i przed nałożeniem posmaruję oponke jakimś tłuszczem (masłem?)



edit:
iras67, tomek_chacewicz:

Może sugerowaliście się tym zdjęciem ponizej, które pokazałem bez komentarza. Są na nim pokazane efekty wszystkich prób z oponkami, aż do uzyskania zadowalającego efektu. Dobra oponka jest pod zmontowaną obręczą, reszta to proces dochodzenia do niej. Myślałem, że będzie śmiesznie jak coś takiego pokażę...

[tomek_chacewicz]

Problemem jest nałożenie oponki na obręcz

to wszystko wyjaśnia, myślałem, że problemem jest zrobienie równiutkiej opiny ale już po zrobieniu idealnego "ogumienia" nałożenie go to już pestka...

a jak maskol Talensa wypada w porównaniu z produktamu Gunze czy Humbrola? sprawdza się przy zwykłym maskowaniu przed malowaniem?

[iras67]

A nie myślałeś żeby oponkę delikatnie psyknąć przed nałożeniem jakimś szarym lub czarnym acrylem i po nałożeniu zmyć wacikiem uzyskując przy okazji efekt przybrudzenia?
Muszę to sam spróbować .
Zastanawia mnie jeszcze trwałość tej oponki czy nie popęka lub zmniejszy się z czasem.
i czy przed zanurzeniem pręta nie dodać szarego pigmentu miga i trochę rozpuścić wodą
albo nawet samą szarą acrylową
ps.Zdjęcie szrot- warsztat wulkanizacyjny obłędne
pozdrawiam Ireneusz

[tomek_chacewicz]

Wojtku, a nie próbowałeś zamiast Talensa poszukać w hydraulicznym czarnej uszczelki/oringu o odpowiednich wymiarach?

Ostatnia fotka rządzi szczególnie najmniej udane opony

[portalus]

Wg mnie opona z maskolu po jakimś czasie zacznie wulkanizować i zmieni kształt oraz zacznie się kleić do wszystkiego.
Lepiej chyba poszukać jak radzi Tomek oringu.

[wojtek_fajga]

Wg mnie opona z maskolu po jakimś czasie zacznie wulkanizować i zmieni kształt oraz zacznie się kleić do wszystkiego.
Lepiej chyba poszukać jak radzi Tomek oringu.

Masz Macieju jakieś doświadczenia z maskolem w takim zastosowaniu? Jak sądzisz po jakim czasie moze coś się dziać z tym materiałem? Już w tej chwili wszystko się do tej oponki lepi. Ten płyn Talensa, to w kauczuk naturalny (jak wynika z etykiety), czyli materiał z którego w rzeczywistości były wykonywane opony w tamtych czasach.


Jeśli udałoby się opanować technikę barwienia i nakładania bez zniekształcenia tak wykonanych opon, to moim zdaniem jest to super technika, ponieważ można wykonać torusy mając pełną kontrolę nad ich obiema średnicami. Pozostaje oczywiście problem na jaki zwrócił uwagę Maciej - trwałość takiej oponki.

Jest jeszcze kwestia wykonania bieżnika. Pewnie trzeba by wytoczyć wałek z odpowiednimi nacięciami/karbowaniami i na tym wylewać maskol.

[Kamil Feliks Sztarbała]

trwałość takiej oponki.

humbrolowski maskol nałożony na model, po 5 latach nieco stwardniał, przestał się lepić, stracił na elastyczności i ciężko było go oderwać..

[Grzegorz2107]

Wg mnie opona z maskolu po jakimś czasie zacznie wulkanizować i zmieni kształt oraz zacznie się kleić do wszystkiego.
Lepiej chyba poszukać jak radzi Tomek oringu.

. Pozostaje oczywiście problem na jaki zwrócił uwagę Maciej - trwałość takiej oponki.

Jest jeszcze kwestia wykonania bieżnika. Pewnie trzeba by wytoczyć wałek z odpowiednimi nacięciami/karbowaniami i na tym wylewać maskol.

A nie spróbowałbyś wulkanizować takiej oponki? Piekarnik powinien wystarczyć...
Za Wiki:

"Wulkanizacja – jest to chemiczny proces sieciowania cząsteczek polimeru prowadzący do otrzymania gumy.

Wulkanizacja tradycyjnych rodzajów elastomerów - zwanych kauczukami opiera się na addycji siarki rombowej do podwójnych wiązań chemicznych węgiel-węgiel występujących zarówno w naturalnych, jak i syntetycznych kauczukach. W wyniku tej reakcji tworzą się wiązania chemiczne C-Sx-C, gdzie x=1-3.

Wulkanizację tę przeprowadza się zazwyczaj mieszając rozdrobnioną siarkę rombową z kauczukiem, a otrzymaną pastę nanosi się na specjalne bębny zwane kalandrami, gdzie w temperaturze ok. 150°C następuje wcześniej wspomniania reakcja sieciowania. Zależnie od warunków wulkanizacji, rodzaju użytego kauczuku i proporcji siarki do kauczuku można uzyskiwać twardsze lub bardziej miękkie rodzaje gumy. Im większa gęstość sieciowania kauczuku, tym mniej elastyczna (twardsza) i wolniej ścierająca się guma."

[iras67]

Wulkanizację przeprowadza się w zamkniętych formach które nadają ostateczny kształt opony
mam wrażenie graniczące z pewnością że ta zwinięta oponka zmieni się w coś nieciekawego w podwyższonej temperaturze bez zamknięcia w formie.
pozdrawiam Ireneusz

[tomek_chacewicz]

mam wrażenie graniczące z pewnością że ta zwinięta oponka zmieni się w coś nieciekawego w podwyższonej temperaturze

dokładnie tak, tym bardziej, że jest jak napisałeś zwinięta z bardzo cienkiej błonki i to może dodatkowo przeszkadzać, może lepiej zachowałby się wulkanizowany torus "odlany" z kauczuku (ale bez formy chyba jednak nie da rady)...

PS. czytałem kiedyś w Modelarzu relację z budowy modelu samochodu w dużej skali(to była stara "Dekawka") i napisano, że modelarz zrobił formy do opon, w których zakład wulkanizacyjny wykonał potem ogumienie

[erkamo]

A nie da sie takich oponek odlac z jakiegos plynnego latexu?
A moze to to samo co maskol?