O dostępności towarów słów kilka

Nowości, obniżki cen, wyprzedaże i ogólne informacje o sklepach.

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Daniel-Martola » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 19:29

shivadog napisał(a):Dobrze, to skoro już sobie wszystko wyjaśniliście na forum,
może warto byłoby przekazać sobie "znak pokoju"?
Szukanie kto zaczął, winnych itp rzadko mają jakiś pozytywny wymiar.

Ja do nikogo nie ma pretensji jak rezygnuje czy zmienia zamówienia, a raczej wprost przeciwnie, wychodząc z założenia że klient powinien być zadowolony. Czemu dałem wyraz pisząc maila do RAVa, gratulując zakupu tego co chciał.
W zamian usłyszałem że strzeliłem focha.

shivadog napisał(a):Skoro zdarza się to co jakiś czas, że ktoś jest niezadowolony,
że towar w sklepie jest opisany jako dostępny, a w magazynie go nie ma,
może warto byłoby pomyśleć, jak na przyszłość temu zaradzić?

A myślisz że nie idziemy w tym kierunku?
A poza tym wszystko widać natychmiast w zamówieniu jak tylko je "obrobimy". I można jak widać zrezygnować jeśli nie pasuje.
Obrazek
Avatar użytkownika
Daniel-Martola
 
Posty: 1225
Dołączył(a): wtorek, 11 grudnia 2007, 22:03
Lokalizacja: Warszawa

Reklama

modele polskich samolotów

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez shivadog » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 19:37

Daniel-Martola napisał(a):A myślisz że nie idziemy w tym kierunku?


Myślę, że idziecie i tak trzymać.

Daniel-Martola napisał(a):Czemu dałem wyraz pisząc maila do RAVa, gratulując zakupu tego co chciał.
W zamian usłyszałem że strzeliłem focha.


Według mnie jest to zwykłe internetowe nieporozumienie.
Jak komuś w rzeczywistości gratulujesz to w większości przypadków
osoba wie czy mówisz serio, czy sobie kpisz.
Przez internet bardzo często jest się niestety rozumianym na opak
i tak zapewne odebrał Twój mail RAV.
Avatar użytkownika
shivadog
 
Posty: 3811
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 13:51
Lokalizacja: WRSW/3M

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez RAV » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 19:49

Daniel-Martola napisał(a):Ja do nikogo nie ma pretensji jak rezygnuje czy zmienia zamówienia, a raczej wprost przeciwnie, wychodząc z założenia że klient powinien być zadowolony.

Tylko potem komentujesz to publicznie:
  • Napisałem co widzę. O Tobie nie, choć mógłbym (i świat dowiedziałby się, jaki z ciebie niegodziwiec)
  • anulowałeś zamówienie po 4 dniach od złożenia, nie dając nawet szansy na zrealizowanie zamówienia (ty okrutny niewdzięczniku, przecież była szansa, że kiedyś będziemy mieli ten towar)
Teksty w nawiasach to moje rozwinięcia tych niedopowiedzeń. Pewnie stwierdzisz, że błędne, ale jak się pisze półsłówkami i insynuacjami, to można się narazić na różne interpretacje.

Daniel-Martola napisał(a):W zamian usłyszałem że strzeliłem focha.

Mam w domu trzy kobiety w wieku od lat 3 do 73 i na fochach się znam. Umiem je natychmiast rozpoznać i znajduję perwersyjną przyjemność w obserwowaniu ich. Twój był wprost prześliczny.
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Daniel-Martola » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 20:10

Oceniaj dalej przez swój pryzmat. Możesz dopisać wszystko co chcesz.
Żenujące co piszesz.
EOT.
Obrazek
Avatar użytkownika
Daniel-Martola
 
Posty: 1225
Dołączył(a): wtorek, 11 grudnia 2007, 22:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez tankmania » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 20:15

RAV napisał(a):na fochach się znam


Bezapelacyjnie, a jak na megalomanii to już nie wspomnę.

A co Ci miał napisać żebyś nie knuł (jak zwykle u innych) niestosownych zachowań? "Udław się" byłoby odpowiednie?
tankmania
 
Posty: 1074
Dołączył(a): czwartek, 22 października 2009, 03:53

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Marek Naja » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 21:38

Kolejna fajna dyskusja o dupie Maryni. Jak ja bym chciał, żeby jakiś polski szejk zamroził jakieś miliony i nasprowadzał towaru z całego świata. Samoloty, czołgi, okręty, cywile, blaszki, żywice, kalki i inne cuda wianki. I każdej sztuki od razu z tysiąc egzemplarzy żeby każdy Polak-Modelarz mógł sobie o drugiej w nocy zamówić, a rano kurier w zębach by mu to do dużego pokoju dostarczył z kawusią i rogalikiem od firmy. Tak jednak na tym świecie nie ma, a na pewno nie w tym kraju. Wystarczy tylko mieć taką świadomość i już zakupy robi się z zupełnie innym podejściem. Jeśli widzę stronę sklepu, gdzie jest napisane - 3 sztuki na magazynie, to znaczy mogę domniemać, że są. Jeśli widzę, że jest napisane - dostępne, to znaczy dla mnie - mogę to w tym sklepie dostać. Kiedy, nie wiem. Zapytam, to się dowiem. Jak widzę - na zamówienie, to wiem, że na pewno nie ma i nie będzie aż nie zamówię. Tak tobie kiedyś umyśliłem i jakoś się nie denerwuję przy zakupach...
vel Baldigozz
Avatar użytkownika
Marek Naja

rpm3
 
Posty: 872
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:40

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Tomasz Mańkowski » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 21:40

Gwoli wyjaśnienia...

RAV napisał(a):23 listopada złożyłem w Martoli zamówienie na trzy artykuły, na kwotę 154 zł (plus 9,5 zł wysyłka).

23 listopada to piątek, zamówienie wpłynęło o 20:45 - czyli ponad dwie godziny po zamknięciu sklepu...
W sobotę 24 listopada i w niedzielę 25 listopada sklep był nieczynny / zamknięty, a więc w tym czasie trudno było cokolwiek przy Twoim zamówieniu obrobić...
W poniedziałek 26 listopada o godz. 10:22 status Twojego zamówienia został zmieniony na "w trakcie realizacji" - o czym zostałeś poinformowany mailem standardowo generowanym z systemu.
W tym momencie mogłeś ( gdybyś chciał - wystarczyło zalogować się na swoje konto w sklepie ) sprawdzić status poszczególnych produktów w Twoim zamówieniu.
RAV napisał(a):Do 27 listopada nie dostałem potwierdzenia, że mogę wpłacać kasę,

Zgodnie z regulaminem sklepu, mail dotyczący wpłaty generowany jest dopiero gdy wszystkie produkty w zamówieniu mają status "gotowy", a status zamówienia zmienia się na "gotowe, czekamy na płatność" - taki mail nie mógł być wygenerowany skoro jednego modelu z Twojego zamówienia jeszcze nie było.
RAV napisał(a):więc o 22:03 zapytałem "Jak długo jeszcze przyjdzie mi czekać?"
27 listopada o 22:44 dostałem maila, że jednego z towarów (za 74 zł) nie ma, więc "albo realizujemy bez albo czekamy na dostawę grudniową. Tyle że nie wiem czy jeszcze 7701 będzie, bo to limitowane wydanie."

A co miał Ci Daniel odpisać? że zamówił towar, jak tylko wyprzedała się pierwsza partia, ale nie ma pewności kiedy ( i czy w ogóle ) ten towar się pojawi?
A może wzorem innych sklepów internetowych ( to akurat przećwiczyłem na własnej skórze ) - dawaj Pan kasę od razu, będziesz Pan zadowolony, a potem się zobaczy co klientowi posłać...

Innymi słowy, Twoje zamówienie zostało obrobione rano w pierwszy dzień roboczy po złożeniu go przez Ciebie - o statusie poszczególnych wyrobów byłeś poinformowany ( albo - byłbyś, gdybyś zalogował się i sprawdził co się dzieje, a nie czekał do kolejnego wieczora z pytaniem "Jak długo jeszcze przyjdzie mi czekać?" ).
Miałeś pełne prawo zrezygnować z zamówienia w dowolnym momencie - i z tego prawa skorzystałeś.

A to, że ten "felerny" model 7701 ( "felerny" - z punktu widzenia tej całej "afery" ) pojawił się akurat w środę 28 listopada, to moja wina...
Po prostu, będąc w hurtowni byłem świadkiem skasowania zamówienia hurtowego jednego ze sklepów - i wiedząc których modeli nie ma u nas na półce, od razu je go nas zabrałem...
I to że przyjechałem do sklepu dopiero około 11:00, a nie przed 6:19 to oczywiście też moja wina...
Pozdrawiam TM
Obrazek
Avatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
 
Posty: 1259
Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2007, 23:27
Lokalizacja: z lasu... na południe od W-wy

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez siara1939 » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 22:16

Pare razy robilem u Was zakupy i za kazdym razem bylem zadowolony. Ostatnio nawet wymienialismy sie mejlami, gdzie poinformowalem o wyslaniu platnosci, a w odpowiedzi otrzymalem informacje, ze jeszcze nie doszla, ale i tak wysylacie. Czegoz wiecej mozna chciec? Moim zdaniem, choc nie jestsmy na stopie kolezenskiej, jak to niektorzy mowia, zasluzyliscie u mnie na dobra opinie.
Avatar użytkownika
siara1939

Korvettenkapitän PWM'u
 
Posty: 5061
Dołączył(a): sobota, 2 lutego 2008, 11:19

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez RAV » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 22:26

Tomasz Mańkowski napisał(a):
RAV napisał(a):więc o 22:03 zapytałem "Jak długo jeszcze przyjdzie mi czekać?"
27 listopada o 22:44 dostałem maila, że jednego z towarów (za 74 zł) nie ma, więc "albo realizujemy bez albo czekamy na dostawę grudniową. Tyle że nie wiem czy jeszcze 7701 będzie, bo to limitowane wydanie."

A co miał Ci Daniel odpisać? że zamówił towar, jak tylko wyprzedała się pierwsza partia, ale nie ma pewności kiedy ( i czy w ogóle ) ten towar się pojawi?

Właśnie to miał mi odpisać. Ja też gwoli wyjaśnienia: Cały proces obróbki zamówienia przebiegł zadowalająco z mojego punktu widzenia. Co prawda towaru nie udało się kupić, ale przynajmniej nie kasujecie od razu jak Jadar. Dostałem informację o brakującym towarze, na jej podstawie wycofałem zamówienie i nie było powodu, żebyśmy się na siebie gniewali.

Pretensje zacząłem mieć dopiero o to, że Daniel zaczął pod moim adresem publicznie coś insynuować w tym wątku (wczoraj, o 21:42 dokładnie) - jak się okazało, właśnie w związku z tym anulowanym zamówieniem. Rozumiem, że nie chciał napisać wprost, o co chodzi, bo publika pękłaby ze śmiechu, jakby napisał "Ludzie! On anulował zamówienie tylko dlatego, że nie mieliśmy towaru!". "Wiem, ale nie powiem" brzmi w tej sytuacji znacznie lepiej, a moją zbrodnię każdy sobie wyobrazi, jaką będzie chciał. Tylko że to są tchórzliwe i nieuczciwe metody manipulowania opinią publiczną, dlatego musiałem pokazać, o co naprawdę chodzi, żeby uciąć spekulacje i insynuacje.

Tomasz Mańkowski napisał(a):Miałeś pełne prawo zrezygnować z zamówienia w dowolnym momencie - i z tego prawa skorzystałeś.

Więc co się Danielowi nie podoba? Za co próbował mnie obsmarować?
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez bartek piękoś » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 22:40

Tego typu problemy mają bardzo skuteczne lekarstwo: jasny opis dostępności produktu obok ikony/ nazwy produktu (nie w regulaminie czy gdzie indziej na stronie).
Określenia, np.:
a) dostępny, b) na zamówienie, c) niedostępny
są bardzo jasne i powinny mieć jasne odpowiedniki w rzeczywistości:
ad a) towar jest fizycznie u nas
b) fizycznie nie ma go, ale możemy zamówić
c) nie ma i nie wiadomo czy/kiedy będzie

Niektóre sklepy stosują też określenia "dostępny od ręki", "ma magazynie", "na stanie", podają też , na bieżąco aktualizowany, stan magazynowy, itd.
Da się? Da. ;o)
..."a gdzie będziesz trzymał ten embrion, w pudełku?!"...
Avatar użytkownika
bartek piękoś
 
Posty: 800
Dołączył(a): wtorek, 6 maja 2008, 20:20
Lokalizacja: Radom

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez KFS-miniatures » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 22:43

to kupuj tam, gdzie się da.
jak masz dostęp do forum, to znaczy, że masz dostęp do internetu. to daje prawo przypuszczać, ze masz dostęp do poczty elektronicznej, nic nie stoi na przeszkodzie spytac o dostepnośc i terminy, jeżeli masz wątpliwości. w czym problem?
Obrazek
Avatar użytkownika
KFS-miniatures
 
Posty: 572
Dołączył(a): środa, 5 października 2011, 23:12

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Tomasz Mańkowski » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 23:38

RAV napisał(a):Pretensje zacząłem mieć dopiero o to, że Daniel zaczął pod moim adresem publicznie coś insynuować w tym wątku...

Mam wrażenie - to moje osobiste odczucie - że to nie Daniel zaczął pisać o podziale klientów na grupy, a potem ciągnąć ten temat jak przysłowiowego kota za ogon...

bartek piękoś napisał(a):Tego typu problemy mają bardzo skuteczne lekarstwo:
...
Da się? Da. ;o)

Pewnie, że się da... jeśli się prowadzi jedynie sklep internetowy.
Wtedy cała baza danych ( magazyn, zamówienia, dostawy a nawet stany magazynowe u hurtownika ) jest jedynie w komputerze i od razu klient "widzi" czego i ile "jest dostępne" ( w sumie, też nie na bieżąco, ale ma takie wrażenie )
Podobnie jak prowadzi się jedynie sklep rzeczywisty - wtedy dostępne jest to co fizycznie stoi na półce...
Połączenie tych dwóch różnorodnych organizmów w jeden spójny system, też oczywiście jest technicznie możliwe, ale albo kosztem zatrudnienia dodatkowych osób, które na bieżąco będą "klepać" każdy sprzedany w sklepie rzeczywistym uaktualniając bazę danych, albo np. za pomocą skanerów kodów kreskowych... Tyle tylko że w obu wypadkach zwiększony koszt obsługi odbije się, niestety, na cenie modelu...
Pozdrawiam TM
Obrazek
Avatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
 
Posty: 1259
Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2007, 23:27
Lokalizacja: z lasu... na południe od W-wy

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez tytus » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 23:47

bartek piękoś napisał(a):Tego typu problemy mają bardzo skuteczne lekarstwo: jasny opis dostępności produktu obok ikony/ nazwy produktu (nie w regulaminie czy gdzie indziej na stronie).
Określenia, np.:
a) dostępny, b) na zamówienie, c) niedostępny
są bardzo jasne i powinny mieć jasne odpowiedniki w rzeczywistości:
ad a) towar jest fizycznie u nas
b) fizycznie nie ma go, ale możemy zamówić
c) nie ma i nie wiadomo czy/kiedy będzie

Niektóre sklepy stosują też określenia "dostępny od ręki", "ma magazynie", "na stanie", podają też , na bieżąco aktualizowany, stan magazynowy, itd.
Da się? Da. ;o)

No tak Bartek, masz rację, są takie sklepy. Tylko widzisz zdarzają są w tych sklepach sytuacje takie, że pomimo iż towar jest i jest podany jego stan fizycznie tym towarem nie dysponują. Sytuacje takie znam z autopsji. Pierwszy przykład to zamówienie jednej z publikacji jest na stanie kilka sztuk, klikam płacę. Po kilku dniach kontakt ze strony sklepu, że już mają to co zamówiłem (było kilka pozycji "na zamówienie") ale nie mają jednej publikacji (tej która była od ręki i było jej kilka sztuk), pytam zatem jak to możliwe, że była i się zmyła?
-"A bo wie Pan, bo nie ma u wydawcy"
- No ale na sklepie mieliście X sztuk
- "No tak, ale zawsze była, więc na stronie mieliśmy jako "dostępna" ale generalnie to zamawiamy dopiero wtedy jest"
Inny sklep, towar "dostępny na zamówienie" zamawiam, płacę, czekam 2 tyg. nic. Dzwonię i pytam odp.: "Będzie XX.XX.XXXX". Dzwonię, pytam odp.: " Będzie w przyszłym tygodniu" i tak jeszcze dwa razy i zamówienie anulowałem. Przykłady te dowodzą, że Twoje lekarstwo też jest do kitu. Co z tego, że mają napisane na stronie, że czegoś tam jest kilka sztuk, albo że są w stanie coś sprowadzić jeżeli tak nie jest? Pisać sobie mogą co chcą, "papier wszystko przyjmie". Gdybym był klientem-frustratem pewnie wypisywałbym na wszystkich możliwych forach jacy to oszuści i złodzieje, bo przetrzymali moją kasę na koncie i nie nie podzielili się % jakie tam im narosły.
Na Twoje pytanie: "Da się?" odpowiadam: Nie! Nie znam takiego sklepu w Polsce, który ma ofertę równie bogatą co Martola i jest w stanie w 100% zrealizować każde zamówienie.
Avatar użytkownika
tytus
 
Posty: 320
Dołączył(a): wtorek, 8 stycznia 2008, 23:37

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez tankmania » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 23:57

Tomasz Mańkowski napisał(a):
RAV napisał(a):Pretensje zacząłem mieć dopiero o to, że Daniel zaczął pod moim adresem publicznie coś insynuować w tym wątku...

Mam wrażenie - to moje osobiste odczucie - że to nie Daniel zaczął pisać o podziale klientów na grupy, a potem ciągnąć ten temat jak przysłowiowego kota za ogon...


Nie tylko Ty masz takie wrażenie.
Ostatnio edytowano wtorek, 4 grudnia 2012, 00:02 przez tankmania, łącznie edytowano 1 raz
tankmania
 
Posty: 1074
Dołączył(a): czwartek, 22 października 2009, 03:53

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez RAV » poniedziałek, 3 grudnia 2012, 23:58

Tomasz Mańkowski napisał(a):
RAV napisał(a):Pretensje zacząłem mieć dopiero o to, że Daniel zaczął pod moim adresem publicznie coś insynuować w tym wątku...

Mam wrażenie - to moje osobiste odczucie - że to nie Daniel zaczął pisać o podziale klientów na grupy, a potem ciągnąć ten temat jak przysłowiowego kota za ogon...

A widzisz. Daniel palnął głupotę, ogłaszając "odkrycie", jakoby "najczęściej najwięcej do narzekania na realizację zamówień czy braki w zaopatrzeniu mają ci, którzy w danym sklepie nie kupują i nie bywają". Stwierdzenie w stylu "każdy pijak to złodziej". Podszedłem do sprawy matematycznie, Daniel nic nie zrozumiał (tego nie przewidziałem), uznał to za atak personalny i odpowiedział podsrywajką. Pamiętał moje zamówienie sprzed kilku dni, więc je wykorzystał, chociaż te sprawy nie miały do tego momentu nic wspólnego.
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oferty sklepów i firm

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości