O dostępności towarów słów kilka

Nowości, obniżki cen, wyprzedaże i ogólne informacje o sklepach.

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Jaho63 » wtorek, 4 grudnia 2012, 19:36

Pewnie tak. Ja tylko byłem zaskoczony, kiedy znalazłem Hannantsa na mapach Google na wschodnim Wybrzeżu Anglii. Ale faktem też tam nie byłem.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Reklama

modele polskich samolotów

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez tytus » wtorek, 4 grudnia 2012, 19:52

Grzegorz2107 napisał(a):Tak, tylko , że jak ktoś ma w ofercie towar, którego fizycznie nie posiada, to trudno powiedzieć jaką w istocie ma wielkość ten sklep, może w istocie niewiele większą od straganu?

Zgoda, patrząc tylko na ofertę w internecie, ciężko stwierdzić co tak naprawdę jest i żeby cokolwiek powiedzieć trzeba to stwierdzi "organoleptycznie".
Grzegorz2107 napisał(a):Mam właśnie wrażenie, że niektóre polskie, całkiem duże sklepy mają nadal system trochę z takiego spożywczaka, hamujący rozwój i psujący markę...

No z tym trochę trudno się zgodzić. Patrząc na to co było kiedyś i co jest teraz, zaryzykuję stwierdzenie, że jest wręcz odwrotnie. Obserwując strony internetowe większych sklepów w Polsce widać wyraźnie, że są zmiany i to ku lepszemu. Cały czas coś się dzieje. To promocje na towar, to promocje na wysyłkę, coraz bogatsza oferta (pojawiają się firmy, które kiedyś trzeba było ciągnąć z zagranicy na własną rękę). Niektórzy poszerzają ofertę o zabawki i inni o jakieś inne pierdoły, ale generalnie widać, że zmierza ku lepszemu. Jeżeli chodzi o fochy i konflikty, to trzeba by było rozpatrywać każdy przypadek indywidualnie. "Sprawcą" może być sklep, a może być też klient, który nie doczytał albo nie zrozumiał. Na tym i na innych forach czasem pojawiają się tematy dotyczące różnych sklepów. Czasem wygląda to tak, że trafi się jeden czy dwóch pacjentów i biją pianę, "bo zupa była za słona", innym razem jest tak, że pojawia się jeden wpis o niezwróconej kasie, albo niewysłanym towarze i liczba tych wpisów lawinowo rośnie. Każdy normalny człowiek potrafi chyba wyciągnąć logiczne wnioski, że w pierwszym przypadku mamy do czynienia z czystą ludzką złośliwością, w drugim przypadku coś leży na rzeczy skoro tych poszkodowanych jest dużo i przybywa.
Grzegorz2107 napisał(a):Naprawdę duże sklepy (modelimex, hannants) mają ofertę aktualizowaną na bieżąco...

No i też zdarzają się sytuacje, że zamówienie nie zostało zrealizowane, bo towar był na zamówienie, został zamówiony i producent nie dostarczył, bo nie ma. Niestety Grześ jakich sklepów na świecie byś nie wymienił, to znajdzie się zawsze taka akcja jak ta z tego wątku. Nie ma i nie będzie sklepu idealnego i Ty też choćbyś nie wiem jak się starał nie wymyślisz na to recepty. Klientów wszystkich też nie zadowolisz. Zawsze trafi się ktoś, komu będzie coś przeszkadzało, choćby ta przysłowiowa zupa. No ale to już taki charakter niektórych osobników. Generalnie to gdybym chciał sobie bić pianę tylko dlatego, że nic mądrzejszego do powiedzenia (nie adresuję tego do Ciebie) to sformułowałbym tezę, że nie jest to forum modelarskie. Dlaczego? No nie jest bo tu nic nie ma o modelarstwie. Jak to nic nie ma o modelarstwie? No nic nie ma o modelarstwie, bo nie ma relacji z budowy modelu XXX w skali 1/48, dlatego nie jest to forum modelarskie, a było napisane, że jest. Nie logujcie się.
Avatar użytkownika
tytus
 
Posty: 320
Dołączył(a): wtorek, 8 stycznia 2008, 23:37

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez KFS-miniatures » wtorek, 4 grudnia 2012, 20:20

tytus napisał(a):Niestety Grześ jakich sklepów na świecie byś nie wymienił, to znajdzie się zawsze taka akcja jak ta z tego wątku.


tak dla przykładu- niby system oznaczania produktów w lakimodel mamy rozgryziony. in stock to in stock, tak samo out of stock. a jak available to loteria. ale to tez nie sa precyzyjne informacje. całkiem niedawno skłądałem zamówienie na fototrawione narzedzie z ET. dwukrotnie, z godzinną różnicą. towar cały czas był oznaczony jako in stock. nawet po złożeniu drugiego zamówienia. obydwa zamówienia były przekazane do realizacji w przeciągu mniej wiecej pól godziny po złożeniu. do wysyłki już nie. pierwsze zamówienie poszło do wysyłki po godzinie. drugie po trzech dniach.
nie trzeba teorii spiskowych, by wyknuć, ze zapewne na stanie faktycznie mieli jedną sztukę. ale skoro producent to kumpel, który moze im z dnia na dzien wysłac fanty, to co będa sie wygłupiali w zmiane statusu produktu?
Obrazek
Avatar użytkownika
KFS-miniatures
 
Posty: 572
Dołączył(a): środa, 5 października 2011, 23:12

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 4 grudnia 2012, 20:32

tytus napisał(a):
Obserwując strony internetowe większych sklepów w Polsce widać wyraźnie, że są zmiany i to ku lepszemu. Cały czas coś się dzieje...
...Nie ma i nie będzie sklepu idealnego i Ty też choćbyś nie wiem jak się starał nie wymyślisz na to recepty. Klientów wszystkich też nie zadowolisz. Zawsze trafi się ktoś, komu będzie coś przeszkadzało, choćby ta przysłowiowa zupa. No ale to już taki charakter niektórych osobników. .


Oczywista oczywistość.
No i jakie by te sklepy nie były, to i tak kupimy ;o) Masz też rację, że sprawy idą w dobrą stronę. Bez internetu i sklepów w sieci nie byłbym w stanie zgromadzić tych setek zestawów. :)
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Tomasz Mańkowski » wtorek, 4 grudnia 2012, 21:24

RAV napisał(a):
Ostach napisał(a):Jak przeczytałem, ze Rav ma pretensje że coś długo czeka na maila z info zeby wysłać przelew to od razu pomyślałem, że złożył zamówienie w piątek wieczorem. Zerknięcie w kalendarz - bingo!

Owszem, w piątek wieczorem. Reakcji spodziewałem się w poniedziałek, niekoniecznie z rana.

I w poniedziałek 26 listopada o godz. 10:22 dostałeś maila generowanego automatycznie z systemu, z informacją
-------------------------
AKTUALNY STATUS: w trakcie realizacji
-------------------------
Szczegółowe dane o Twoim zamówieniu wraz z informacjami na temat postępów w jego realizacji znajdziesz w naszym sklepie http://www.martola.com.pl/. Wystarczy że zalogujesz się do swojego profilu korzystając z loginu i hasła podanego w czasie rejestracji (lub pierwszych zakupów), a następnie w zakładce "historia zakupów" odnajdziesz zamówienie o numerze xxx


Gdybyś zalogował się na swoje konto w sklepie widziałbyś od razu które modele są gotowe, a z którym jest problem.
I zamiast czekać w nerwach do wtorkowo-środowej nocy, mogłeś od razu dowiadywać się ( np. telefonicznie w godzinach pracy sklepu ) i decydować co dalej chcesz robić z tym zamówieniem ( np. zrezygnować, albo podzielić je, albo poczekać... )
W tego typu sytuacjach sklep nie podejmuje za klienta decyzji ( poprzez np. anulowanie całego zamówienia ), a czeka na decyzję klienta.


KFS-miniatures napisał(a):tak dla przykładu- niby system oznaczania produktów w lakimodel mamy rozgryziony. in stock to in stock, tak samo out of stock.

Kamil, to też nie takie jednoznaczne.
Z moich doświadczeń "in stock" też nie zawsze jest wiarygodne.
Wielokrotnie korzystałem z ich sklepu jako z hurtowni - ( system ten niczym nie różni się od sklepu internetowego - poza cenami oczywiście ).
I np. zamawiam 10 sztuk modelu XXX, który oznaczony jest "in stock".
Przychodzi mi standardowe potwierdzenie przyjęcia zamówienia i tekst w stylu "dawaj forsę, to wysyłamy"...
Sprawdzam w systemie - model cały czas ma status "in stock" - czyli OK. Mają go więcej niż chcę czyli powinno być w porządku.
Płacę, pakują, wychodzi paczka i dopiero u nas na cle okazuje się, że nie ma 10 sztuk tylko np. 8...
No i kłopot...
Zamawiam ponownie - systuacja identyczna.
Przed zapłatą, jestem cwany - piszę maila... Czy napewno macie 10 sztuk jak zamawiałem? Sprawdzają w magazynie... odpisują, że mają 7 sztuk. OK. Redukuję zamówienie do 7 sztuk, płacę, pakują, wysyłają a potem okazuje się że w paczce jest nie 7 a np. 5 sztuk...

A moje ( bo już zapłacone a niewysłane ) brakujące modele dosyłają mi po miesiącu czy pół roku ( i znowu kłopoty na cle... )

KFS-miniatures napisał(a):a jak available to loteria

Eee, nie... u nich available znaczy "w tej chwili nie ma, nie wiemy, pewnie kiedyś będzie, ale zamówić i zapłacić możesz... A jak zapłacisz to zamówimy u dostawcy, no i jak dostaniemy, to Ci wyślemy"...

Sorry, ale ja osobiście nie trawię sklepów działających wedle zasady "dawaj kasę, a my potem zobaczymy czy jesteśmy w stanie zrealizować Twoje zamówienie"...

A zupełnie inaczej wygląda u Japończyka. Zamówienia składam na bieżąco, na bieżąco podglądam status poszczególnych wyrobów logując się na swoim koncie w hurtowni, i - jeśli uznaję że nadszedł odpowiedni moment ( bo np. pojawiły się nowości, albo zamówienie jest już odpowiednio "obfite" ) - proszę o fakturę, spakowanie i wysyłkę towaru...
Wystarczyło jedynie poznać najpierw zasady według jakich ten Japończyk działa...
Pozdrawiam TM
Obrazek
Avatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
 
Posty: 1259
Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2007, 23:27
Lokalizacja: z lasu... na południe od W-wy

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez RAV » wtorek, 4 grudnia 2012, 23:55

Tomasz Mańkowski napisał(a):I w poniedziałek 26 listopada o godz. 10:22 dostałeś maila generowanego automatycznie z systemu, z informacją
-------------------------
AKTUALNY STATUS: w trakcie realizacji
-------------------------
Szczegółowe dane o Twoim zamówieniu wraz z informacjami na temat postępów w jego realizacji znajdziesz w naszym sklepie http://www.martola.com.pl/. Wystarczy że zalogujesz się do swojego profilu korzystając z loginu i hasła podanego w czasie rejestracji (lub pierwszych zakupów), a następnie w zakładce "historia zakupów" odnajdziesz zamówienie o numerze xxx

"W trakcie realizacji" nic nie znaczy. To może być cokolwiek pomiędzy zapisaniem zamówienia w bazie danych a wysłaniem towaru.

Tomasz Mańkowski napisał(a):Gdybyś zalogował się na swoje konto w sklepie widziałbyś od razu które modele są gotowe, a z którym jest problem.

Logowałem się w tym czasie wiele razy. Co mi po informacji, że czegoś nie ma? Mnie interesuje, kiedy będzie, bo na tej podstawie mogę podjąć jakieś decyzje. Taką informację (że będzie w grudniu, a może wcale) uzyskałem dopiero we wtorek wieczorem, po mailu. W ciągu dwóch kolejnych godzin kupiłem jeden z zamówionych modeli (ten, który był dostępny). Pozostał ten niedostępny i gazetka. Model kupiłem następnego dnia, a gazetkę kiedyś gdzieś kupię, przy okazji innych zakupów.

Tomasz Mańkowski napisał(a):I zamiast czekać w nerwach do wtorkowo-środowej nocy, mogłeś od razu dowiadywać się ( np. telefonicznie w godzinach pracy sklepu ) i decydować co dalej chcesz robić z tym zamówieniem ( np. zrezygnować, albo podzielić je, albo poczekać... )

W jakich nerwach? Zakupy u Was naprawdę nie miały być najważniejszym wydarzeniem w moim życiu. Dałem Wam dwa dni robocze na skompletowanie zamówienia, zanim powiedziałem "sprawdzam". Nie rokowaliście dobrze, więc poszukałem gdzie indziej... Czasy, kiedy "SKLEP" znaczyło: "Stój Kliencie Lub Ewentualnie Poproś" już minęły.

Tomasz Mańkowski napisał(a):W tego typu sytuacjach sklep nie podejmuje za klienta decyzji ( poprzez np. anulowanie całego zamówienia ), a czeka na decyzję klienta.

No i się doczekał, i to szybko. W czym problem?
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Kuba P. » wtorek, 4 grudnia 2012, 23:59

RAV, a tu szukałeś pomocy na swój ból duszy?

http://www.warszawa.po.gov.pl/pl/page/s ... kotow.html
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez klajus » środa, 5 grudnia 2012, 09:26

KFS-miniatures napisał(a):
tytus napisał(a):Niestety Grześ jakich sklepów na świecie byś nie wymienił, to znajdzie się zawsze taka akcja jak ta z tego wątku.


tak dla przykładu- niby system oznaczania produktów w lakimodel mamy rozgryziony. in stock to in stock, tak samo out of stock. a jak available to loteria. ale to tez nie sa precyzyjne informacje. całkiem niedawno skłądałem zamówienie na fototrawione narzedzie z ET. dwukrotnie, z godzinną różnicą. towar cały czas był oznaczony jako in stock. nawet po złożeniu drugiego zamówienia. obydwa zamówienia były przekazane do realizacji w przeciągu mniej wiecej pól godziny po złożeniu. do wysyłki już nie. pierwsze zamówienie poszło do wysyłki po godzinie. drugie po trzech dniach.
nie trzeba teorii spiskowych, by wyknuć, ze zapewne na stanie faktycznie mieli jedną sztukę. ale skoro producent to kumpel, który moze im z dnia na dzien wysłac fanty, to co będa sie wygłupiali w zmiane statusu produktu?


Ja znam taki sklep - Sockelshop - jeden z największych w Niemczech. System oznaczenia dostępności jest jednoznaczny.
Status towaru zmienia się natychmiast po zakupie (jeżeli musi się zmienić, bo kupiłem ostatnią sztukę).
Pozdrawiam z mojego brodzika intelektualnego, Paweł Klaja, Fun-sklejacz tworzący rzeczy z gruntu słabe albo przeciętne...
http://pawelklaja.blogspot.com
Tekst roku:
[..] ... więc nie ma go co manieryzmem rodem z "Super modelu" psuć. Modelarstwo redukcyjne to fakty w skali a nie mity i radosna twórczość. ... [...]
Avatar użytkownika
klajus
 
Posty: 1913
Dołączył(a): środa, 24 października 2007, 13:24
Lokalizacja: Jülich/Niemcy

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Frosty » środa, 5 grudnia 2012, 10:51

7 stron dyskusji bo 2 osoby nie potrafiły prawidłowo zinterpretować słów "na zamówienie" (choć wyjaśnienie jest na samym początku regulaminu). CIekawy jestem jak interpretujecie pozostałe opisy...

Skoro większość ludzi nie ma problemu z zakupami to znaczy, że to nie ze sklepem jest coś nie tak... Nie raz przy zamówieniach kombinowałem jak koń pod górę: "to dodać, tamto jednak nie" i nigdy nie interpretowałem odpowiedzi Daniela jako jakis sarkazm. Cóz - każdy mierzy innych swoją miarą...

Siara - Hannants oprócz sklepu (rzeczywiście mały) ma jeszcze spory magazyn w którym trzymają produkty i stamtąd wysyłają zamówienia. Fajne rozwiązanie - bo widać zawsze ile sztuk danego towaru mają w zapasie (chociaż im też sie zdażały błędy). Tylko że rosną koszty i przez to ich oferta jest mało konkurencyjna cenowo - z czegoś magazyn trzeba utrzymać. Warto tam zaglądać raczej kiedy szuka sie produktów mniej popularnych firm - wtedy zamiast zamawiać od każdego bezpośrednio i za każdym razem płacić za przesyłkę zamawią się w jednym sklepie.
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 22:11
Lokalizacja: Kraków

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Czarny » środa, 5 grudnia 2012, 12:12

Jak mi nie pasuje to nie kupuje, chyba proste. Nigdy z Danielem nie miałe problemu, jak na cos trzeba było długo czekać to zawsze bez problemu mogłem zrezygnować. Najczęściej jak u Niego zamawiałem to wcześniej pisałem maila czy ma towar ewentualnie na kiedy może być.

Hannats jest fajny, mam podgląd stanów magazynowych a jak coś jest na stronie a okazuje sie że brak w magazynie to dosyłają na swój koszt.

Pamiętajcie tez że cena w sklepie stacjonarnym i internetowym może sie różnić.
Avatar użytkownika
Czarny
 
Posty: 1000
Dołączył(a): poniedziałek, 15 grudnia 2008, 13:00
Lokalizacja: Kraków

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Mac Eyka » czwartek, 6 grudnia 2012, 14:52

Kurna Olek czytam ten cały przydługawy wątek i nie za bardzo kumam kto w nim uczestniczy.
Modelarze czy maklerzy z giełdy, sprzedawcy cebuli na Broniszach czy nie wiem kto jeszcze.
Przeca my jesteśmy podobno synonimem cierpliwości, ponoć Kasparow to przy nas człowiek żyjący na pełnych obrotach.
A tu kłótnia o jeden dzień czy też parę złotych.

Pozwólcie, że strzele wam tendencyjną do bólu opowiastkę.
Występują postacie dwie.
1. Ten zły to malkontent występujący w tym wątku pod paroma postaciami.
2. Ten dobry to Ja czyli człek z życia zadowolony i nie przejmujący się drobiazgami.

Oczywiście cała opowiastka jest w 100% fikcyjna i podobieństwo do kogokolwiek jest przypadkowe.

jakiś dzień godzina jakaś tam.

Malkontent - Chce zamówić sobie model, Znajduje go w ofercie pewnego sklepu. Jest zadowolony, klika zamówienie i zaciera rączki na samą myśl o przesyłce którą dostanie niebawem.
Ja - Dłubiąc w nosie. Może bym se kurna coś kupił. O fajowo jest w sklepie taki model. Klik. Zamówienie złożone.

jakiś dzień godzina - trochę później
Malkontent - dostał maila, że zamówienie wpłynęło i jest w tak zwanej realizacji. K..pip..a przecież na stronie pisało, że jest dostępny. Co ja pocznę. Chyba zrobię im na złość i poszukam sobie go gdzieś indziej.
Ja - Dostałem maila ze sklepu. W realizacji. Delete. Co se będę pocztę zaśmiecał. Przeca jak będzie już w sklepie to mi maila przyślą, że jest, a na razie to z bani. Życie takie jest piękne, że nie warto sobie głowy zawracać jakimś modele którego jeszcze nie mam. Pospiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł.

jakiś dzień godzina - wieczorkiem, nawet późnym
Malkontent - Przeszukam internet, allegro i gdzie tam jeszcze. Na pewno znajdę go na szybko.
Ja - wlazłem pod ciepłą kołderkę, przytulam się do ukochanej żoneczki. Robi się fajnie.

dzień następny, tuż po północy
Malkontent - Przeszukuje internet, znalazł aukcję na allegro. Nawet parę złotych taniej niż w sklepie. Kończy się za godzinę. Super.
Ja - Dochodzę

dzień następny, jakieś wpół do drugiej w nocy
Malkontent - Po kilkuminutowej walce wygrałem aukcję. Hura, jutro będzie przesyłka. O kurcze, ale jutro to już jest dziś.
Ja - Śni mi się właśnie Jenifer Lopez ze mną na na plaży w Dubaju. A tak właściwie to czy może się śnić miejsce w którym się nie było?

Za dni kilka
Malkontent - dostał paczkę z modele. Ale nie jest do końca zadowolony bo przesyłka miała przecież przyjść dużo wcześniej.
Ja - Przyszedł mail, że w sklepie jest już mój zamówiony model. Odpowiedziałem żeby wysyłali. Powróciłem do przerwanego przez przyjście tej wiadomości czynności. Dłubania w nosie znaczy się.

Dwa dni później
Malkontent - Dalej jest zły, że paczka z modelem przyszła tak późno.
Ja - Przyszła paczka. Fajowo, otworzyłem pudełko, pośliniłem się nad wypraskami. Normalnie bajka.

Koniec końców.
Malkontent - zakupiony model odstawił na półkę
Ja - zakupiony model odstawiłem na półkę.
oba pudełka, jego i moje rozpoczęło długotrwały proces kurzenia się i nabierania tak zwanej mocy urzędowej.

Ja zapłaciłem więcej, ale mnie to nie martwi.
Bo ta różnica w cenie to opłata za komfort.
Komfort tego, że całą sprawę mogłem mieć w nosie. Bo złożyłem zamówienie i sklep zrobił za mnie całą resztę.

A do modelu wrócę pewnie za kilka lat. A wtedy już nie będę pamiętam czy kosztował tyle czy tyle. I czy przepłaciłem za niego czy też nie

Ot i taka opowiastka
Z pozdrowieniami Samozwańczy Prezes Gildii Kręcących się Śmigiełek Maciek Poniatowski

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Mac Eyka

Zimna Wojna 2
 
Posty: 3171
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 21:08
Lokalizacja: Ouagadougou w Burkina Faso

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez siara1939 » czwartek, 6 grudnia 2012, 15:04

Mac Eyka napisał(a):Ja - Dochodzę



Pomarzyc mozna. :D
Avatar użytkownika
siara1939

Korvettenkapitän PWM'u
 
Posty: 5061
Dołączył(a): sobota, 2 lutego 2008, 11:19

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Panzer » czwartek, 6 grudnia 2012, 16:12

Zagraniczni tez przeżywają wtopy i to nie małe. O ile pamiętam to właśnie stawiany za wzór hannants miał mega wtopę z kartami kredytowymi, czyż nie?
Pozdrawiam, Radek
Obrazek
Avatar użytkownika
Panzer

Animal Planet
 
Posty: 2441
Dołączył(a): poniedziałek, 31 marca 2008, 15:50
Lokalizacja: Tychy

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez siara1939 » czwartek, 6 grudnia 2012, 16:16

Mial- dokladnie. Kilka osob z naszego forum sie nacielo. To skutecznie mnie odstraszylo od zakupow u nich, mimo, ze twierdza, ze sprawa jest juz zweryfikowana i nie powinno sie nic nieprzewidzianego wydarzyc.
Avatar użytkownika
siara1939

Korvettenkapitän PWM'u
 
Posty: 5061
Dołączył(a): sobota, 2 lutego 2008, 11:19

Re: O dotępność towarów słów kilka

Postprzez Pawel Burchard » czwartek, 6 grudnia 2012, 17:17

Z hannantsem miałem taką przygodę że nie dotarła do mnie paczka z elementami waku... ok, nie pierwszy raz mi ginie przesyłka na Poczcie Polskiej, niestety nikt z hannantsa nie był skłonny odpowiedzieć na mojego maila z pytaniem kiedy została wysłana przesyłka itd. Kasę odzyskałem tylko dzięki reklamacji przez paypal. Ja już raczej skutecznie się wyleczyłem z zakupów za granicą.

p.
Pawel Burchard
 
Posty: 1037
Dołączył(a): wtorek, 7 lipca 2009, 09:06
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oferty sklepów i firm

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości