Pieknie!
Po malu zaczyna to byc podrecznik pt. "Jak unikac i likwidowac bledy w malowaniu modeli"
Co do tej roznicy kolorow za i przed owiewka, to gratuluje dociekliwosci. Ciekaw jestem zdania wybitnych teoretykow tej materii.
Osobiscie przypuszczam, ze wykonawca malowanka otrzymywal wiaderko okreslonej farby i malowal, teoretycznie wg przykazan. Bylbym za tym , ze jest to ten sam kolor. Oczywiscie w miare uzytkowania samolotu mogly byc poprawki, brudy, odrapania plowienie w sloncu, poprawki innym kolorem i diabli wiedza co jeszcze. Nie popelni chyba bledu ten, ktory pomaluje te powierzchnie z drobnymi odchylkami w odcieniu, jak i ten, ktory tego nie zrobi.
Nie wykluczam mozliwosci, ze byly dwa wiaderka roznych farb
No chyba, ze istnieje jakas doskonala fota z tamtego okresu , na ktorej moznaby sie jednoznacznie oprzec.