A! o to chodzi. Lina nie była długości równej szerokości pokładu i nie rozciągała się jak guma. Lina była wielkokrotnie dłuższa i "rozwijała" się po zaczepieniu haka. Podczas jej rozwijania stawiany był opór na specjalnych hamulcach liny (to właśnie ta siła hamująca).
Po zatrzymaniu sie samolotu lina była rozciągnięta po całym pokładzie i po odczepieniu z haka nadal taka pozostawała - trzeba ją było ponownie zwinąć i naprężyć.
Jak widać na moim ostatnim zdjęciu, lin było dużo .Widać przez Hellcatem też trzy poprzeczne liny wiszące - to liny bezpieczeństwa. Ten Hellcat, pomimo ostrego dymu z hamulców (i opon) za chwilę w nie wpadnie niszcząc pewnie okapotowanie silnika.
Teraz jasne?
