Tego lwa też oglądałem, niestety 160 mm długości go dyskwalifikuje byłby wielkości samolotu
Kociaka na razie nie udało mi się odlać z żywicy bo okazało się że ta niestety stwardniała a silikon też się ze starości zepsuł

Zamówiłem nowe komponenty na Alledrogo, czekam aż przyjdą, wtedy zrobię formę do kociaka.
Jak na razie zabrałem się za wnętrze modelu które jest bardzo przestrzenne, dodatkowo znajduje się w nim sporo różnych drobnych elementów które odtworzyłem głównie na podstawie zdjęć oraz dokumentacji. Większość z tych drobiazgów powstała z profili Plastructa, cienkich nitek plastikowych, płytek wszelkiej grubości, drucików i blaszek oraz foli metalowych. Nie użyłem tu żadnych hiteh-owych technologi po prostu ręczna robota. Wszystkie detale malowałem ręcznie srebrną Gunze (aluminium) drobnostki innymi kolorami, głównie Humbrole.
A tak to się wszystko prezentuje przed zamknięciem kadłuba:







A tyle będzie mniej więcej widać po zamknięciu kadłuba:


Z przodu tuż za silnikiem dodałem elementy które w założeniu imitują ramę nośną silnika oraz tylną cześć karteru silnika wraz z osprzętem. Elementy te maja wypełniać ewentualnie widoczna pustkę pod otworami wentylacyjnymi. W sumie to praktycznie tego przez te otwory nie widać,a le jak ktoś się uprze to coś tam jest.

No i dosłownie przełomowa chwila, w budowie tego zlepka, zamknięcie kadłuba
Trwało to ogromna ilość czasu ale wreszcie jest przełom, jest więc nadzieja na ukończenie tego modelu w tym roku, oczywiście jak czas pozwoli
W każdym razie kadłub skleiłem po złożeniu go na sucho klejem Tamki z zielona nakrętką (ten penetrujący) następnie wszystkie spoiny zalałem klejem CA. W miejscach gdzie szczeliny styku wyszły mi większe niż zakładałem wypełniłem je dodatkowo nitkami z tworzywa.
Na razie tyle, kadłub musi porządnie wyschnąć, a że mam wolne do niedzieli to na pewno coś porobię
Pozdrawiam Marcin