Heinkel 111 H-6 Revell 1/72

[Kuba P.]

Ja bym się czepił niezrozumiałego dla mnie okopcenia na statecznikach poziomych. Dlaczego nie są one w linii okopceń od silnika, tylko bliżej kadłuba?

Ty się Grzesiu nie czepiaj tylko zastanów, czemu sam tak nie umiesz
Natomiast tak dla zajęcia Ci myśli podrzucam takie oto pierwsze z brzegu foto Heinkla:

[Grzegorz2107]

Natomiast tak dla zajęcia Ci myśli podrzucam takie oto pierwsze z brzegu foto Heinkla:

Fajne zdjęcie, ale trudno jakąś stałą regułę znaleźc na podstawie jednego przypadku.

[Kuba P.]

No i właśnie w związku z tym, że reguł brak nie ma co się czepiać tego przypadku.

Wszystkie pokazane przez Kolegę modele bardzo mi się podobają, ten Heinkel także piękny, życzę utrzymania takiej dobrej formy i mam nadzieję, na kolejne fajne dzieła!

[pawelc]

Fantastyczne wykonanie. Jestem pod wrażeniem kamuflażu. Jedno pytanko- malowałeś akrylami czy emaliami?

[Aleksander]

Gratulacje i ode mnie - piękny powrót do hobby. Bardzo misterne malowanie, nawet jeżeli nie pokrywa się z rzeczywistością, to i tak robi wrażenie.
Fajny!

[Muśtax]

Extra "Heniek", bardzo lubię tą konstrukcję a w Twoim wykonaniu prezentuję się znakomicie, tak trzymać .

[Voltan]

Rewelacyjne malowanie jak i sam model bardzo ładny, choć brakuje zbliżeń do pełni szczęścia
Również z niecierpliwością oczekuję Buffalo. Tematyka fińska bardzo mnie interesuje, sam czekam teraz na Fokera DXXI

[TK]

Cześć R.
Dołączam do podziwiających "łopatę" . Muszę powiedzieć, że widziałem ten model na żywo i prezentuje się on równie okazale z bliska, jak i na większych oddaleniach. Widać sporo pracy włożonej w malowanie, ale myślę, że efekt to wynagradza. Myślę, że jest to całkiem udany debiut .

[Aero74]

Grzegorz,
opisałeś dokładnie mój tok rozumowania przy malowaniu kamuflażu. Trochę ryzykowałem gdyż w standardowym 70/71 prezentował się fantastycznie a "jelitka" były niewiadomą. Pomyślałem o Hermanie stojącym z pistoletem natryskowym i jego zasięgu ramion, o przypadkowym chlapnięciu farby i pośpiechu z powodu zbliżającego się abendessen
...i wyszło
co do okopceń, przestudiowałem sporo zdjęć i prezentowało się to bardzo różnie. Na zdjęciu nr 2 oryginału dobrze widać bardzo mocne ślady okopceń pod płatami więc założyłem że tył tez musi dostać swoje. Uznałem że o ile bezpośrednio przy wylotach spaliny mają "wymuszoną" drogę to dalej już różnie. Ta asymetria była zamierzona (spaliny dodałem po odnalezieniu zdjęć)

Kuba,
szczerze mówiąc Twoich opinii obawiałem się najbardziej, bo nie przywiązuję aż takiej wagi do merytoryki, a cenię fachowe oceny maszyn Luftwaffe jakie tu prezentujesz.
Cieszę się , że przypadł Ci do gustu i dziękuję że wziąłeś mnie w obronę
W przyszłości pozwolę sobie pewnie skorzystać z Twoich porad - nawet już potrzebuję
porady w sprawie malowania nocnego me 262B1

Fantastyczne wykonanie. Jestem pod wrażeniem kamuflażu. Jedno pytanko- malowałeś akrylami czy emaliami?

maluję zawsze i wiele lat temu i teraz akrylami Gunze H, jelitka zawdzięczam dyszy 0,15 mm w aerografie Harder&Steenbeck
ta dysza robi różnicę.


wszystkim dziękuję jeszcze raz za ciepłe przyjęcie, to naprawdę zachęca do wzmożonej pracy nad sobą i swoimi dziełami
a opinie kilku osób , które bardzo cenię na forum są dla mnie podwójną nagroda i motywacją