Born napisał(a):Spieszę z wyjaśnieniami Andrzeju
Więc tak ...
- wyjaśnij mi jak powinno wyglądać błoto co dla Ciebie znaczy "bez pomysłu" teoretycznie błoto to pewien rodzaj chaosu
No błoto to rodzaj chaosu ale nie przypadkowego ;) Są miejsca gdzie błota powinno być więcej i są miejsca gdzie powinno go być mniej, w niektórych miejscach błoto powinno mieć ciągłość a w innych powinny być delikatne odpryski - u Ciebie jest to wszystko jakby przypadkowe, nieprzemyślane. Po prostu nabrałeś błota na pędzel i mazałeś po całym układzie jezdnym - takie odnoszę wrażenie patrząc na czołg.
Born napisał(a):- jeśli chodzi o numerki kalki i to, że położyłem je tak krzywo na jednym ze zdjęć widniały właśnie w tej pozycji jeśli chodzi o krzyże tak to moja interpretacja.
Jeśli numerki tak były to mea culpa ;) Ale nie rozumiem czemu krzyże zrobiłeś dziwnie skoro miałeś zdjęcie konkretnego czołgu?
Born napisał(a):- wash tak robiłem teraz opisze Ci dokładnie co zrobiłem
przed lakierowaniem zrobiłem wash bardzo rozcieńczony (akryl + woda) i kładłem to kilka razy aż w pewnym momencie na korpusie górnym zobaczyłem "popękania" na powierzchni farby. W pierwszej sekundzie pomyślałem no to klapa, ale wygląda efekt bardzo "zmęczonej czasem farby". Kolejnego washa zrobiłem już po lakierowaniu.
Washa rób z farb olejnych a nie z akryli - kupisz je w każdym sklepie dla plastyków. Rozrabiasz je z benzyną lakową, terpentyną (długo schnie), benzyną do zapalniczek albo z white spiritem. Aplikujesz na model zabezpieczony akrylowym lakierem błyszczącym - świetnie się nadaje Sidolux albo inna akrylowa powłoka do podłóg. Poszukaj na ten temat w niecie - jest mnóstwo SBSów - to banalna i bardzo efektowna metoda, jednocześnie łatwiejsza do kontrolowania i bezpieczniejsza niż wash z akryli.
Born napisał(a):Przy lakierowaniu też trochę przesadziłem (ciągle dopracowywałem ustawienia aero) w końcu zrobiła się lekko zbyt gruba warstwa ciut za mocno się świeci. W tej kwestii szybko się uporałem (lakierowałem schody 6 lat).
Ustawienia aero rób gdzieś na boku, na kawałku plastiku albo jakimś złomie modelarskim a nie na modelu - unikniesz takich kłopotów. Jeśli warstwa farby jest za gruba albo zrobiły się zacieki to w żadnym wypadku nie staraj się tego zamalować - drobny papier ścierny albo jak kiks jest duuuży to zmywacz do farb akrylowych.
Born napisał(a):- brak zwisu gąsek ponieważ fabryczne gąski są na miarę (łączyłem je na styk)
Tel gumiaki tak mają..można troszkę zniwelować efekt przyklejając gąski w odpowiednich miejscach do kół.
Born napisał(a):- linka holownicza to prosty fabryczny kawałek plastiku, którego więcej nie użyje sam zrobię linkę następnym razem.
Dobry pomysł bo ta jest zła ;) Eureka robi bardzo fajne linki, choć w tej chwili często są one po prostu dokładane do zestawu przez producenta (polecam Dragona)
Born napisał(a):Powiedz mi Andrzej jak kupujesz farbki to robisz od razu mieszankę z całości 10ml ?? czy odlewasz potrzebną ci ilość +/- i robisz mieszankę ?. Bo nie wiem czy np mogę zrobić od razu mieszankę i trzymać ją pół roku i będzie ok.
Jak u Ciebie z podkładami ? Jakich używasz ?Jak kładziesz ?
W żadnym wypadku! Przelewam dosłownie kilka kropli do innego pojemniczka i rozrabiam z thinnerem do konsystencji mleka. Staram się nie zanieczyszczać farb rozpuszczalnikiem w słoiczku bo szybciej tracą swoje właściwości i wysychają.
Jeśli zrobiłeś za dużo koloru to przelej do szczelnego słoiczka - może wtedy trochę postać.