To mój pierwszy wątek na tym forum, tak że przy tej okazji przedstawię się: mam 42 lata, modelarstwem interesuje się od dziecka, amatorsko uprawiam je z przerwami, a półprofesjonalnie od niedawna. Prywatnie moje zainteresowania krążą wokół lotnictwa wojskowego z okresu II Wojny Światowej. Modele (1/48, czasem 1/32) raczej kolekcjonuję niż buduję (permanentny brak czasu).
Forum jako widz odwiedzam regularnie prawie od początków jego istnienia.
Mam takie pytanie:
- Czy ktoś z uczestników wie coś o istnieniu kalkomanii z napisami eksploatacyjnymi do samolotów Spitfire produkowanych w CBAF? Lub chociaż : czy ktoś wie jak one powinny wyglądać (bez nadmiernego wnikania w możliwe wariacje)?
Umieszczam je w tym dziale, bo uważam, że to sprawa szersza niż same "naklejki".
Wszystkie które widziałem w modelach, czy sprzedawane "solo", mają skrót SAL (Supermarine Aircraft Ltd.) nad "kwadratami W/T" i sygnaturą (numerem) części/zespołu konstrukcyjnego. Literki są wyraźnie czytelne, nawet na modelu w dużym zmniejszeniu i trochę głupio wygląda gdy jednocześnie nosi oznaczenia części z jednego, a "serial" z innego zakładu. Wiem że zapytanie bardziej dotyczy "sygnatur zespołów konstrukcyjnych", a nie "napisów eksploatacyjnych" jako takich ale dla modelarza to są właśnie te "malutkie literki i cyferki" na arkuszu kalkomanii. Anglosasi mają na to uniwersalne określenie "stencils", Czesi: "popisky", a u nas to brzmi tak przydługo ...
To też trochę w kontekście nowego modelu Eduarda (Mk.IX), zwłaszcza że kalkomanie do niego można już obejrzeć : są "SAL", ale to jest w zgodzie z egzemplarzami przewidzianymi w pierwszej edycji. Ciekawe, czy jak rodzina się rozrośnie, to czy pójdą na łatwiznę , czy uwzględnią różnicę o ile zaplącze się im maszyna z CBAF?




