A6M5 ZERO-ACADEMY-1:72-OPEN

[bartek33365]

Twój Zero coraz bardziej przypomina wyciągniętego z wody.

[spiton]

Wszystko bardzo fajne. Podpowiem, ze celownik "analogowy" -ta pętla z drutu, to była alternatywa dla celownika kolimatorowego(czy jak tam się on zwał). Słowem to kółeczko z drutu powinno być obok. Jako alternatywa.

[tomek_chacewicz]

Wszystko bardzo fajne

Mówisz poważnie?

[spiton]

Wszystko bardzo fajne

Mówisz poważnie?

Jasne. Chłopak ma 15 lat. Fajnie i odważnie sobie poczyna z modelarska materia. Brakuje mu pewnie jeszcze tego i owego, ale nie od razu Rzym zbudowali.

[tomek_chacewicz]

Wg mnie mnak powinien póki co skupić się na czystym sklejeniu i pomalowaniu tego co znalazł w pudełku bo w tej chwili ani to ładnie wygląda ani jest poprawne merytorycznie...

[spiton]

A ja myślę, że może robić z modelem co mu się podoba. Kurde jak ten system edukacji wszystkich formuje w jednakowo myślące stwory ! I jak ktoś ośmiela się iść swoją drogą to jest źle. Mnak , mi się podoba to jak się tym modelem bawisz. Jak dorabiasz pierdółki, wiercisz otwory itp. Tak trzymaj ,-)).

[tomek_chacewicz]

Ale ja wcale nie bronię nikomu robić z modelem co mu się podoba ale chyba kolega chciałby swój warsztat rozwijać i budować modele jak najładniejsze a takie utwierdzanie w przekonaniu że wszystko jest super nie jest dobre, no chyba, że mnak jest zadowolony z tego co zrobił do tej pory, nie potrzebuje rady to już się nie odzywam w temacie.

[mnak24]

no chyba, że mnak jest zadowolony z tego co zrobił do tej pory

Dobrą radą nie pogardzę. Nigdy nie jestem do końca zadowolony z efektu, dlatego mam motywację do następnych modeli

[Mecenas]

Jak dla mnie to i Spiton i Tomek mają rację. Z jednej strony Mnak odważnie kroi model, kombinuje i ulepsza a z drugiej dość luźno podchodzi to modelarskiej precyzji i czystości wykonania, co niestety skutecznie psuje efekt końcowy. Sporo się jeszcze musi nauczyć, ale doświadczenie samo z nieba nie spadnie. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że cała obróbka i klejenie odbywa się mocno "na szybkości" i bez przymierzania.

[HK]

Każdy robi jak mu pasuje i to jego święte prawo. Ale ja osobiście uważam, że czas poświęcony na detalowanie, kiedy dostatecznie nie opanowało się podstawowego warsztatu, jest czasem nie do końca dobrze wykorzystanym. Lepiej chyba zamiast tego wykonać ze dwa inne modele prosto z pudła i nabrać wprawy. Po to, żeby ten następny, detalowany wyszedł już o niebo lepiej.

[merlin_PL]

Każdy robi jak mu pasuje i to jego święte prawo. Ale ja osobiście uważam, że czas poświęcony na detalowanie, kiedy dostatecznie nie opanowało się podstawowego warsztatu, jest czasem nie do końca dobrze wykorzystanym. Lepiej chyba zamiast tego wykonać ze dwa inne modele prosto z pudła i nabrać wprawy. Po to, żeby ten następny, detalowany wyszedł już o niebo lepiej.

Amen.

[ewpiga]

Średnio tak przyjąć, ile musiałby wykonać pudełkowych zestawów aby moc zacząć "krojenie" modeli ?
Widzę to odwrotnie. Czas na budowanie modeli prosto z pudełka to zwyczajna strata czasu, dla kogoś kto zaczyna w wieku 15 lat próbować "detalować" model. Chłopak już na początku modelarstwa sam stawia sobie wymagania dość wysoko i z tego zadowoleni nie jesteście ? Zrobi jak zrobi nabierze doświadczenia i kolejne być może będą lepsze i w tym trzeba dodawać mu otuchy. A tu mu się kiwa palcem "mały" jeszcze na ciebie nie pora odsyłam Ciebie do "modelarskiej piaskownicy"

[spiton]

Średnio tak przyjąć, ile musiałby wykonać pudełkowych zestawów aby moc zacząć "krojenie" modeli ?
Widzę to odwrotnie. Czas na budowanie modeli prosto z pudełka to zwyczajna strata czasu, dla kogoś kto zaczyna w wieku 15 lat próbować "detalować" model. Chłopak już na początku modelarstwa sam stawia sobie wymagania dość wysoko i z tego zadowoleni nie jesteście ? Zrobi jak zrobi nabierze doświadczenia i kolejne być może będą lepsze i w tym trzeba dodawać mu otuchy. A tu mu się kiwa palcem "mały" jeszcze na ciebie nie pora odsyłam Ciebie do "modelarskiej piaskownicy"

Amen.

[greatgonzo]

Jest wyobraźnia, jest kreatywność i chęć przekraczania granic = jest zadatek na świetnego modelarza. Bardzo żałuję, że gdy budowałem modele w tym wieku brakowało mi tych cech, co uczyniło tamten okres modelarsko zupełnie bezwartościowym. Jest niemal pewne, że kreatywny człowiek już zaraz zacznie kombinować, jak tu poprawić techniczne niedoróbki, bo te po prostu będą mu przeszkadzać. Zamiana grubego drutu na cienki, czy staranniejsze szlifowanie to nie jest jakieś wybitne wyzwanie. Wystarczy postanowić, że to jest ważne. Żądanie cierpliwości od nastolatka jest dziwne, a przekonywanie go, że ta jest ważniejsza od szybkiego zabajerowania wręcz szkodliwe. I mnie trudno jest się nie podpisać pod postem Piotra.

[HK]

Jest wyobraźnia, jest kreatywność i chęć przekraczania granic = jest zadatek na świetnego modelarza. Bardzo żałuję, że gdy budowałem modele w tym wieku brakowało mi tych cech, co uczyniło tamten okres modelarsko zupełnie bezwartościowym.
(...)Żądanie cierpliwości od nastolatka jest dziwne, a przekonywanie go, że ta jest ważniejsza od szybkiego zabajerowania wręcz szkodliwe.

Ok, to powiedz mi Gonzo ( a mówię bez żadnej ironii czy podtekstów) czy podobną radę dałbyś komuś kto próbuje swoich sił w malarstwie czy rysunku? To twoja działka i jestem ciekaw zdania fachowca. Czy poradziłbyś mu żeby opanował podstawy, techniki, zasady perspektywy itp. na prostszych tematach? Czy zamiast tego pochwaliłbyś chęci przekraczania granic zobaczywszy, że zabiera się za pejzaże, czy portrety? A może rysunek/malarstwo to tak zupełnie inna dziedzina niż modelarstwo, że nie da się ich w ten sposób porównywać? Ja nie mam pojęcia o sztuce malarskiej, więc pytam z ciekawości, podkreślam. Bo jeśli chodzi o dziedziny na których się znam, to funkcjonuje to wg. schematu - najpierw dobre podstawy i prostsze tematy, a potem stopniowe podnoszenie poprzeczki i "przekraczanie granic". Podejście odwrotne chociaż możliwe, zwykle daje gorsze rezultaty. Typowo, przedłuża czas nauki a czasem owocuje trudnymi do naprostowania, złymi nawykami.