przez merlin_PL » środa, 16 stycznia 2013, 11:59
Kwestia kompresora. Ten mały kompreor ze zbiornikiem wyrównawczym w zupełnosci wystarczy . Ma regulacje ciśnienia i ona tez jest wystarczająca. Przez okreslenie " nabicie" kompresora nalezy rozumiec włączenie go na 1- 2 minuty by ciśnienie w zbiorniku wyrównawczym doskoczyło do oczekiwanego przez nas poziomu i dopiero wtedy rozpoczęcie malowania. 20 - 30 minut pracy i przerwa na wyłaczenie aerografu tez w zupełnosci wystarczy.
Kwestia aerografu . To co pokazujecie jako przykładowe aerografy to sprzedawane najczęściej pod róznymi nazwami chińskie kopie aerografów dobrych marek ( ogólne okreslenie pseudoivaty ) . Kosztują niewiele, ale tez jakośc ich wykonania pozostawia sporo do życzenia. Jak masz farta trafisz w miare dobry egzemplarz jak nie masz to się męczysz. Ja malowałem kilka lat ( chociaż dobrze pisał KFS liczy się de facto nie ile lat , ale ile modeli ) taką własnie pseudoivatą i jest to dobry sprzęt na początek . Nic nie ukręciłem , jest sprawna, parę razy spadła ze stołu i działa.
Jak ktos chce mieć dobry aerograf to trzeba wysupłac trochę więcej kasy i kupic aerograf z innej półki cenowej ( 400 - 600 i więcej złotych ) za większe pieniądze dostajesz lepszy jakościowo sprzęt. Czym teraz ja maluję ? Pewnie zaskoczę niektórych Badger Renegade Krome. Starej pseudoiwaty się nie pozbędę , bo do nakładadania surfacerów , pigmentów będzie jak znalazł.
\
Robią się różne rzeczy