Poloneza czas zacząć rzekła rdza do rdzy. Niniejszym rozpoczynam budowę tego "dżapańskiego" śmigacza mając jednocześnie nadzieję, że sprostam standardom jakościowym dotyczącym prezentacji jak i samego procesu twórczego, a więc...
Pierwszą refleksją jaka mnie naszła po dostaniu się do wyprasek to faktycznie jak już wspomniał kolega Gienek wyraźne, wgłębne linie podziału blach i delikatne nitowanie kadłuba, skrzydeł i usterzenia, druga sprawa-oszklenie, nie ma tragedii, ale nie ma też szału, jedno jest pewne- będę tłoczył. O kilku innych sprawach wspomnę za chwilę.
Pierwszą rzeczą za którą się zabrałem (to chyba oczywiste i normalne

Następnie wstępnie spasowałem wszystkie główne elementy (całe siedem sztuk

Po tej czynności począłem wlepiać patrzałki w owy samolot i dumać jak połączyć zestaw Revella, z elementami z Academy

W konkluzji nakreśliłem sobie teoretyczny plan operacji jakie w najbliższej przyszłości przeprowadzę na owym pacjencie, otóż:
*wyfrezuję i oczyszczę miejsce na kabinę pilota.
*wytnę z kadłuba fragmenty będące częścią maski silnika.
*wytłoczę przedłużoną o wycięte wcześniej fragmenty nową maskę z kawałka polistyrenu
*wytłoczę z foli osłonę kabiny
Z racji tego, że obecnie na warsztacie nie posiadam niezbędnych chemikali i brakuje mi pewnych narzędzi, klejenie, malowanie, szpachlowanie itp. odłożę do czasu uzupełnienia tych braków zajmując się w międzyczasie wyżej wymienionymi pracami.
Odbiór...




























