Debiut PzIV ausf H Tamiya

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Moderator: xenomorph

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez Marek Barański » sobota, 29 czerwca 2013, 14:57

Co to jest lakier do owłosienia ? Mieszanie pactry i tamiji to chyba nie najlepszy pomysł (jaki rozcieńczalnik?), tak jak malowanie tamiją przy użyciu pędzla. Ogólnie rzecz biorąc zaczepny ton Twoich wypowiedzi oraz wciskanie kitu pt. "aerograf nie współpracuje ale jakoś to będzie " nie zamaskują niechlujnego wyglądu modelu który wygląda jakby był robiony na wyścigi co w połączeniu z brakiem umiejętności nie daje dobrego efektu. Model można spokojnie pomalować pędzlem tak jak wcześniej pisali koledzy i będzie gładko. Co zaś się tyczy kamuflażu zimowego to są zdjęcia na których widać ślady pędzla a nawet zacieki farby z tego pędzla ściekającej.
Avatar użytkownika
Marek Barański
 
Posty: 952
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez dkfan » niedziela, 30 czerwca 2013, 10:39

Korowiow napisał(a): Ja wyraziłem swoje zdanie i nie ma się co tak spinać i histeryzować. Zwróć uwagę, że w poście o BA nie znalazły się inne glosy na poparcie Twoich argumentów

Poprostu nie daję się zakrzyczeć tylko z tego powodu że mam inne zdanie i z tego co widze nadal chodzi o to ze jest problem ze zrozumieniem o co mi chodzi. Ja piszę, że widać ślady włosków z pędzla na modelu, a odpowiedz na to to, że "no przecież na wojnie malowano czołgi pędzlem".Tylko to jest model wszstko musi być 35 razy mniejsze, a tu nagle pojawia się ślad po włosiu z pędzla, które w ma szerokość anteny. Czyli ja mówię o jednym, a odpowiedzi dotyczą czegoś zupełnie innego.

Co do poprawy Twojego nic nie doradzę bo uważam, że technika suchego pędzla nie jest najlepsza do tego typu efektów i sam bym jej nie zastosował. Tyle z mojej strony w tej sprawie.

A mi sobie trudno wyobrazic jak oddać efekt kredy/wapna, materiału z natury suchego inaczej niż przy pomocy rozcierania pędzlem. Położenie grubszej warstwy farby aero czy pędzlem będzie przypominało już nie kredę a normalną farbę. Dlatego pytałem, skoro tak jest źle to jak uzyskać efekt kredy inaczej?

PS.1 rozważyłbym przepracowanie jeszcze efektów otarciowo/rdzowych. Jak zapewne wiesz, osłony boczne to były kawałki niezbyt grubej blachy. Zatem gdy pojawiały się na nich rysy lub wgniecenia to raczej na ich brzegach nie było nadmiaru materiału tak jak po trafieniu pociskiem w pancerz - a tak jest u Ciebie. Wydaje mi się, że warto ten nadmiar usunąć..
To co widać na osłonach to warstwa pierwotna na którą poszedł lakier do włosów, na nią poszła juz farba ,która zostanie troszkę podrapana, więc wszystkiego nie będzie widać a jedynie malutkie fragmenty.


PS.2 "w ogóle" pisze się osobno ponieważ jest to wyrażenie przyimkowe. Na domiar złego powinieneś użyć o z kreską, znane bardziej jako u zamknięte "ó".

Cóż, zawsze to jakiś argument w dyskusji ,który ostatecznie pograża interlokutora. "Nie masz racji bo zrobiłeś błąd ortograficzny lub interpunkcyjny."



Marek Barański napisał(a):Co to jest lakier do owłosienia ?
Ten rzeczowy argument w dyskusji zupełnie mnie pogrązył...
Ogólnie cieszy mnie, że zechciałeś dołączyć się w dyskusji o tym warsztacie, szkoda jednak , że nie zainteresowało Cię jak pomóc i doradzić, za to wpadłeś nabuzowany popisać zaczepne i agresywne posty. To naprawdę cenny głos w dyskusji.
Mieszanie pactry i tamiji to chyba nie najlepszy pomysł (jaki rozcieńczalnik?), tak jak malowanie tamiją przy użyciu pędzla.
Po tylu miesiącach to już sam wiem, wtedy nie wiedziałem, ale wtedy też Ciebeie nie interesowały te sprawy bo nie można było na kogoś naskoczyć.
Ogólnie rzecz biorąc zaczepny ton Twoich wypowiedzi oraz wciskanie kitu pt. "aerograf nie współpracuje ale jakoś to będzie " nie zamaskują niechlujnego wyglądu modelu który wygląda jakby był robiony na wyścigi co w połączeniu z brakiem umiejętności nie daje dobrego efektu.

Widać sam często na kitach bazujesz w swych wypowiedziach bo łatwo oceniasz wypowiedzi innych, zpewne odnosząc się do własnego przykładu.

Prosiłem o krytykę ale o konstruktywną, "niechlujny wygląd, model robiony na wyścigi..." ok poproszę o konkrety w których miejscach pojawiła się niechlujność, gdzie widać ten rażący brak umiejętności. Chętnie teraz lub następnym razem się poprawię. No ale przecież nie o to w tym poście chodziło, lepiej było napisać coś co da wyraz Twojej niechęci,irytacji i złości.


Co zaś się tyczy kamuflażu zimowego to są zdjęcia na których widać ślady pędzla a nawet zacieki farby z tego pędzla ściekającej.

Oczywiście nie zrozumiałeś, ale 8 raz tego samego pisać nie będę, a może...Ślad włosa z pędzla na realnym czołgu ma 1mm więc na modelu powienien mieć 1/35mm , a więc być prawie niewidoczny na tym BA ma może 1/3 mm. To wszystko, mam nadzieję, że jak już weźmiesz kilka oddechów i troszkę opadną emocje to wszystko stanie się jaśniejsze
dkfan
 
Posty: 136
Dołączył(a): czwartek, 14 lutego 2013, 15:40

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez Ave » niedziela, 30 czerwca 2013, 11:53

Pokazując ostatni etap prac nad modelem, sam napisałeś, że nie jesteś zadowolony z efektu. Wątek zaś zacząłęś od tego, że w ogóle z modelami idzie ci nie tak, jakbyś chciał - dlatego zakładasz warsztat, licząc na rozwój. Ze zdjęć faktycznie zresztą wynika, że do wirtuozerii jeszcze daleko - ale ok, rzecz to naturalna, nikt od razu nie staje się mistrzem.
Ciekawe zatem, cóż się takiego stało, że mimo braku postępu w pracach / braku widocznego rozwoju umiejętności itd, modelarskie ego rozrosło ci się na tyle, by zacząć odwarkiwać każdemu, kto wypowie się nie po twojej myśli lub śmie nie zachwycić się efektami, z których sam jeszcze niedawno nie byłeś zachwycony...

Teoretyczne dywagacje nad techniką odwzorowywania kredy czy wapna/ szerokości śladów po pędzlach itd, nikogo nie zaprowadzą do sukcesu. Wieloma sposobami można osiągnąć dobre efekty, również tym, jaki wybrałeś przy tym modelu - wszystko zależy od tego, jak go potraktujesz na dalszych etapach.
Obrazek
Marcin
Avatar użytkownika
Ave
 
Posty: 504
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 01:58

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez dkfan » niedziela, 30 czerwca 2013, 14:33

Ave napisał(a):Pokazując ostatni etap prac nad modelem, sam napisałeś, że nie jesteś zadowolony z efektu. Wątek zaś zacząłęś od tego, że w ogóle z modelami idzie ci nie tak, jakbyś chciał - dlatego zakładasz warsztat, licząc na rozwój. Ze zdjęć faktycznie zresztą wynika, że do wirtuozerii jeszcze daleko - ale ok, rzecz to naturalna, nikt od razu nie staje się mistrzem.

Zgadza się pojawiło się kilka problemów wynikajacych z braku doświadczenia, miałem nadzieję, że uzyskam kilka rad, niestety tylko nieliczni mieli ochotę pomóć, za to temat zaczął żyć kiedy można się w nim na kogoś najechać ooo wtedy krytykjących jest wielu. Co znamienne w innym warsztacie gdzie pokazałem fotki KW1 na którym próbuję róznych technik też nie doczekałem się żadnych rad. Czyżby niektórych interesowały tylko pyskówki i ch własne wrasztaty?
Z problemami poradziłem sobie sam na zasadzie prób i błędów, pomogły mi zdjęcia Visa.


Ciekawe zatem, cóż się takiego stało, że mimo braku postępu w pracach / braku widocznego rozwoju umiejętności itd, modelarskie ego rozrosło ci się na tyle, by zacząć odwarkiwać każdemu, kto wypowie się nie po twojej myśli lub śmie nie zachwycić się efektami, z których sam jeszcze niedawno nie byłeś zachwycony...


Postęp w pracach jest niewielki, kolejne zmiany nie zostały uwiecznione na zdjęciach bo zająłem się moim ulepkiem 7TP/T-34 w którym nie uniknąłem błedów logicznych ale malowaniem i innymi rzeczami już sobie fajnie poradziłem, chce go dokończyć jako pierwszy bo mam do niego więcej serca. W tym gotowe są gąsienice i jest na etapie malowania obić.

Co do odwarkiwania, przyjmuję jedynie styl interlokutora, jeżeli ktoś na mnie napada bo ośmielam się mieć inne zdanie niż on to raczej powinien się spodziewać odpowiedzi w tym samym tonie.

Co do ego, bynajmniej się nie rozrosło. Całą sprawa rozpoczeła się od tego że stwierdziłem że na modelu BA widać ślady po pędzlu modelarza i nie są to ślady które mają udawać ślad pedzla czołgisty który czółg malował. To nie wymaga lat doświadczeń modelarskich a jedynie dobrego wzroku.

Próbowałem uzyskac odpowiedź co do rzeczy kóre powinny być poprawione w moim modelu, odpowiedz to bezużyteczne ogólniki więc chyba nie na tym polega dyskusja, że nie zgadzasz się z kimś co do jego zdania w innym topicu więc mu przy okazji dowalasz "bo twój czołg jest brzydki" i uważasz się za mistrza modelarstwa i relacji między ludzkich.
Owszem może ktoś sobie ego tym podpompował ale jako wszchwiedzący modelarz nikomu nie pomógł a jedynie podkęca atmosferę, a co najgorsze nadal nie rozumiejąc jakie jest clou dyskusji.
Teoretyczne dywagacje nad techniką odwzorowywania kredy czy wapna/ szerokości śladów po pędzlach itd, nikogo nie zaprowadzą do sukcesu. Wieloma sposobami można osiągnąć dobre efekty, również tym, jaki wybrałeś przy tym modelu - wszystko zależy od tego, jak go potraktujesz na dalszych etapach.


A co proponujesz jak dalej go potraktować? Mam zamiar dokończyć obcia, pokryć go bezbarwnym błyszczącm lakierem i zrobić ciemno-brązowego washa. Pokuszę się o minimalną ilość błotka i to by było tyle.
dkfan
 
Posty: 136
Dołączył(a): czwartek, 14 lutego 2013, 15:40

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez Andrzej Wasilewski » niedziela, 30 czerwca 2013, 15:12

dkfan napisał(a):miałem nadzieję, że uzyskam kilka rad

Więc tak: moim zdaniem po 1sze wystarczy poświęcić jeden dzień na przejrzenie innych warsztatów na forum a po 2gie jeśli już ktoś Ci daje jakąś radę to reagujesz jakby robił Ci krzywdę, przykład?
Doświadczony kolega Korowiow dał Ci radę odnośnie uszkodzeń na schutzenach - radę moim zdaniem bardzo dobrą - co Ty na to? Nie dość że nie zrozumiałeś o co mu chodzi (o nadmiar materiału na krawędziach obicia) to jeszcze wmawiasz że tu się zasłoni, tu się zamaluje i nie będzie widać...błąd - będzie widać.

dkfan napisał(a):temat zaczął żyć kiedy można się w nim na kogoś najechać ooo wtedy krytykjących jest wielu

Sam prowokujesz.

Chcesz radę? Zmyj to co zrobiłeś do tej pory, znajdź inne malowanie na początek, jakiś 3kolor na przykład bo zimowe malowanie jest trudne, przejrzyj kilka warsztatów, ochłoń i naucz się przyjmować krytykę.
Avatar użytkownika
Andrzej Wasilewski
 
Posty: 400
Dołączył(a): środa, 8 lutego 2012, 17:33
Lokalizacja: Leszno/Wawa

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez Marek Barański » niedziela, 30 czerwca 2013, 15:20

Od początku koledzy piszą że na modelu jest gruba warstwa farby i jakieś paprochy, Ty uparcie twierdzisz że jakoś to będzie. Jeśli nie potrafisz wywnioskować że jedynym rozsądnym wyjściem jest zmycie farby i ponowne pomalowanie to nie nasza wina, zapuszczenie washem uwypukli tylko błędy.
Avatar użytkownika
Marek Barański
 
Posty: 952
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez dkfan » niedziela, 30 czerwca 2013, 16:47

Marek Barański napisał(a):Od początku koledzy piszą że na modelu jest gruba warstwa farby i jakieś paprochy, Ty uparcie twierdzisz że jakoś to będzie. Jeśli nie potrafisz wywnioskować że jedynym rozsądnym wyjściem jest zmycie farby i ponowne pomalowanie to nie nasza wina, zapuszczenie washem uwypukli tylko błędy.


Hmm te uwagi dotyczyły wanny, wannę już zmyłem dawno temu i pomalowałem od nowa aerografem teraz jest gładka, na to poszła gładka "kreda" ale też cieniutka warstwa, zapene sugerujesz się pierwszymi zdjęciami gdy była jeszcze pomalowana pędzlem.

Co do schutzenów to te głeboko "zryte" rzeczywiście odpuszcze i ich nie zamontuję bo wyglądaja ..dziwnie, chyba że je przeszlifuję ale łatwiej będzie poprostu zamontować niepełny zestaw płyt. Pozostałe wykończę bo zrobiłem je na lakier do włosów i może nie wyjdą tak źle, szkoda byłoby je zmywać zanim nie zobaczy się efektu końcowego. Jak będzie słabo to zmyję.
dkfan
 
Posty: 136
Dołączył(a): czwartek, 14 lutego 2013, 15:40

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez Korowiow » niedziela, 30 czerwca 2013, 18:00

Schutzeny możesz spróbować wyciąć z blaszki od puszki po napoju (ale będziesz musiał ją wyżarzyć nad płomieniem aby była mniej sprężysta) lub z aluminiowej foremki do wypieków kupionej np. w Tesco - to aluminium jest bardzo miękkie i daje się dobrze kształtować. Dosyć łatwo w tym materiale jest uzyskać porządane ślady uzkodzeń. Na blaszce kładziesz część plastikową odrysowujesz i potem wycinasz nożyczkami. Przy wycinaniu przesuwaj nożyczki po wewnętrznej stronie linii, tak aby uzyskać blaszkowe elementy wielkością odpowiadające plastikowym orginałom. Blaszki zamocujesz wykorzystując do tego części z modelu.

PS. Wydaje mi się, że to Ty rozpocząłeś tą dyskusję zwracając uwagę autorowi BA . Inni mieli odmienne zdanie od Twojego, dałeś link do swojego warsztatu twierdząc, że Twój model jedt lepszy. Znowu nie spotkałeś się ze zrozumieniem i powstał kłopot. Odzywałem się w Twoim warsztacie 7TP/T34 i nie wydaje mi się abym pokusił się tam o jakieś złośliwości.

PS2. Co do błędów ortograficznych - no cóż warto jednak zadbać o poprawną polszczyznę, niezależnie od tego co sądzisz o intencji tego kto zwraca Ci uwagę na popełniony błąd.
Obrazek
Tomek Rojek
Avatar użytkownika
Korowiow
 
Posty: 2633
Dołączył(a): niedziela, 20 marca 2011, 09:02
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez dkfan » niedziela, 30 czerwca 2013, 18:31

Korowiow napisał(a):Schutzeny możesz spróbować wyciąć z blaszki od puszki po napoju (ale będziesz musiał ją wyżarzyć nad płomieniem aby była mniej sprężysta) lub z aluminiowej foremki do wypieków kupionej np. w Tesco - to aluminium jest bardzo miękkie i daje się dobrze kształtować. Dosyć łatwo w tym materiale jest uzyskać porządane ślady uzkodzeń. Na blaszce kładziesz część plastikową odrysowujesz i potem wycinasz nożyczkami. Przy wycinaniu przesuwaj nożyczki po wewnętrznej stronie linii, tak aby uzyskać blaszkowe elementy wielkością odpowiadające plastikowym orginałom. Blaszki zamocujesz wykorzystując do tego części z modelu.


Podoba mi się pomysł tych aluminiowych foremek bo są napewno łatwiejsze w obróbce i wgniecenia w nich mogą przypominać te jakie w naturalny sposób powstają w metalu. Mam nadzieje tylko, że nie będą spadać bo klejąc za pomoca CA blaszki w 7tp/T-34 nie było różowo, ale chyba nie mam wyjścia jeżeli nie odratuję oryginalnych z modelu.
PS. Wydaje mi się, że to Ty rozpocząłeś tą dyskusję zwracając uwagę autorowi BA . Inni mieli odmienne zdanie od Twojego, dałeś link do swojego warsztatu twierdząc, że Twój model jedt lepszy. Znowu nie spotkałeś się ze zrozumieniem i powstał kłopot. Odzywałem się w Twoim warsztacie 7TP/T34 i nie wydaje mi się abym pokusił się tam o jakieś złośliwości.


Nie całkiem to tak było. Zwróciłem uwagę na ślady po włoskach z pędzla na modelu , ślad w skali 1:1 na modelu w skali 1:35. Zaczęliście mnie pzrekonywać,że czołgi malowano w rzeczywistości pędzlem. Dyskusja na 2 różne tematy.
Nigdzie też nie napisałem, że ja zrobiłem to lepiej. Gdy chciałeś zobaczyć malowanie kamuflarzu suchym pędzlem podałem swój warsztat żeby pokazać że można to zrobić i nie jest oczywistą brewerią robienie takiego kamuflarzu w taki sposób.
Wydaje mi się że poprostu antycypowałeś, że ja tak uważam.

PS2. Co do błędów ortograficznych - no cóż warto jednak zadbać o poprawną polszczyznę, niezależnie od tego co sądzisz o intencji tego kto zwraca Ci uwagę na popełniony błąd.

Owszem warto dbać, ale gdy pojawia się to jako dodatkowy argument wzmacniający Twoją dezaprobatę dla mnie w danym temacie nie wygląda to na dbałość o piękno języka polskiego ale jak zwykła złośliwość.

Dziękuję za fajny pomyśł z szutzenami
dkfan
 
Posty: 136
Dołączył(a): czwartek, 14 lutego 2013, 15:40

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez Ave » niedziela, 30 czerwca 2013, 20:10

dkfan napisał(a):jak dalej go potraktować? Mam zamiar dokończyć obcia, pokryć go bezbarwnym błyszczącm lakierem i zrobić ciemno-brązowego washa. Pokuszę się o minimalną ilość błotka i to by było tyle.


No i głównie od tego jak to zrobisz, będzie zależał efekt końcowy, a nie od szerokości śladów po pędzlu czy szczotce. Tzn decydująca będzie jakość weatheringu, a nie sama jego obecność. Takie brązowe maziaje, które pokazałeś na KW2 (washo - błoto - rdza?) to zupełnie nie to, o co chodzi.
Wcześniej w paru miejscach, zwłaszcza na płaszczyznach pionowych punktowo wzmocniłbym biel (żeby po brudzeniu w ogóle było widać, że to zimowe malowanie), na to brunatny wash - raczej punktowy (klasyczna zalewka faktycznie może pokreślić nierówności malarskie, aczkolwiek jakiś lekki filtr i tak pasowałoby po kalkach nałożyć), tu i ówdzie jakiś zaciek, parę podrdzewiałych obić, no i usyfienie błotne też ciemne - zimowe (ciepłe kolory nie będą pasować).

Powłoka lakiernicza rzeczywiście pozostawia nieco do życzenia (nie tylko wanna - np na wieży też bywa nieciekawie) ale - nie dyskutując z faktem, że estetyczne i równe nałożenie farby to jedna z ważniejszych w tej zabawie rzeczy - uważam, że w pancerce, zwłaszcza przy zimowo - ufajdanym malowaniu, niedoskonałości nie będą się rzucać w oczy (jak choćby na skrzydle samolotu), no i sporo można zamaskować błotem, obiciami itd. Zaszedłeś z tym malowaniem już dość daleko, także zamiast zmywać farbę i zaczynać od początku, raczej poszedłbym dalej w weathering, z nastawieniem na solidne poćwiczenie technik tego ostatniego. A porad w tym zakresie na forum nie brakuje, podobnie świetnych modeli jako inspiracji - z najnowszych zimowych pojazdów, choćby linkowany wyżej KW1, albo np Stug Dumo - bardzo fajne lekkie zimowe brudzenie.
Pożeracza konkursów pewnie z niego nie zrobisz, ale fajnie wyglądający model jest w zasięgu, a najważniejsze będzie zdobyte przy tym doświadczenie.
Obrazek
Marcin
Avatar użytkownika
Ave
 
Posty: 504
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 01:58

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez dkfan » poniedziałek, 1 lipca 2013, 12:37

Złożyłem go na razie na sucho z gąsienicami. Z ciekawości poeksperymentowałem z kolorami do kamuflażu na stelażach do szutzenów dlatego są takie kolorowe, w czasie poprawek szczegółów, czyli usuwania nie planowanych omsknięć pędzelka zostaną zamalowane.
Długo kleiłem gąsienice jako że zrezygnowałem z zestawowych gumiaków i wybrałem pojedyncze ogniwka, które rekompensują pracochłonność przyjemnie oddaną fakturę gąsienicy w odróżnieniu do pudełkowych, dzięki temu mogłem metalizować miejsca ich styku z podłożem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dkfan
 
Posty: 136
Dołączył(a): czwartek, 14 lutego 2013, 15:40

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez NIEDZWIEDZ » poniedziałek, 1 lipca 2013, 21:07

wash,wash,wash :mrgreen:
Przyjaciel to ktoś kto zrobi dla Ciebie wszystko bezinteresownie
Avatar użytkownika
NIEDZWIEDZ
 
Posty: 482
Dołączył(a): piątek, 23 maja 2008, 22:31
Lokalizacja: Kraków

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez dkfan » wtorek, 2 lipca 2013, 12:06

NIEDZWIEDZ napisał(a):wash,wash,wash :mrgreen:


Oj do tego daleka droga, muszę usunąć zapaćkania które powstały przy malowaniu narzędzi, troszkę go jeszcze obiję i dopiero wtedy zdecyduję się na lakier i wash.

Jak oceniacie gąsienice, przetarcia wyszły ok?
dkfan
 
Posty: 136
Dołączył(a): czwartek, 14 lutego 2013, 15:40

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez gumowy01 » środa, 3 lipca 2013, 00:55

Jak na debiut tak zupełnie tragicznie nie jest. Nie wiem czy to wina zdjęć ale gąsienice wyszły za ciemno. Jakbyś śledził warsztaty to pewnie byś zauważył że dobrze wymalowane gąsienice są jaśniejsze znajdziesz na nich i trochę rdzy i błota z kurzem a także w miejscach ich pracy np z kołami i na zębach ładny kolor stalowy. Dobre malowanie zimowe ze wszystkimi jego aspektami jest bardzo trudne do osiągnięcia za pierwszym razem. Nie widzę tu jaśniejszej i mocniejszej farby białej, która nie była równomiernie nakładana wystający spod niej właściwy kolor wychodzi chaotycznie nie w miejscach gdzie się ewentualnie wycierał, brak zadrapań ktoś wcześniej zwrócił Ci uwagę na robienie zimowego kamo na lakier do włosów bardzo fajna metoda. Na temat wszystkich tricków tego typu na tym lub innych forach jest masę informacji wystarczy poszukać, a potem poćwiczyć. Nie wiem czy na początek nie powinieneś zrobić porządnie w jednolitym malowaniu i próbować na nim plamy zacieki washe. A następnie po mału kamo dwu, trzy barwne i potem zimowy bądź pustynny nakładany także w przypadku niemieckich na inny lakier. Tak czy inaczej kibicuję :)
Pozdrawiam Artek

Krakowska grupa modelarska "Grupa B"
https://www.facebook.com/GrupaBiezanowska
Avatar użytkownika
gumowy01
 
Posty: 483
Dołączył(a): niedziela, 25 listopada 2012, 01:17
Lokalizacja: Kraków

Re: Debiut PzIV ausf H Tamiya

Postprzez Andrzej Wasilewski » środa, 3 lipca 2013, 01:00

dkfan napisał(a):Jak oceniacie gąsienice, przetarcia wyszły ok?


A robiłeś z nimi cokolwiek poza tymi przetarciami?

dkfan napisał(a):troszkę go jeszcze obiję i dopiero wtedy zdecyduję się na lakier i wash.


To najpierw zdecyduj się na wash a potem na obicia.

dkfan napisał(a):muszę usunąć zapaćkania które powstały przy malowaniu narzędzi


-Podnośnik i rogaliki były zazwyczaj malowane a nie w kolorze stali
-Nie pomalowałeś elementów drewnianych
A jak będziesz to malował to rób to wolniej i dokładniej małym pędzlem, wtedy niczego nie zapaćkasz.

Generalnie sklejanie modelu to nie wyścigi po laury na forum.
Avatar użytkownika
Andrzej Wasilewski
 
Posty: 400
Dołączył(a): środa, 8 lutego 2012, 17:33
Lokalizacja: Leszno/Wawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pojazdy wojskowe - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: prawdziwy-sok i 19 gości