Maskowanie i malowanie kamuflażu to piekło, ale jeśli się uda, to uczucie jest cudowne.

Niestety, nie udało się tak jak planowałem.
Jestem w tej chwili w połowie malowania kadłuba, mam położony pierwszy kolor, oraz drugi na górze samolotu.
Po pierwszym kolorze wyglądało to tak (zrobiłem bardzo mocny preshading, nie wiem czy nie przesadziłem, nie patrzcie na lewe skrzydło, tam celowo nie kładłem na razie farby, czeka na trzeci kolor):


No i teraz mam problem. Przed położeniem drugiego koloru, postanowiłem zrobić na pierwszym preshading.
Nie wpadłem na to, że czarna farba będzie się odkładać mgiełką wokół plastelinki maskującej i jeśli drugiego koloru nie psikną w szpary, to ten czarny zostanie na wierzchu. I tak się stało.
W efekcie wygląda to tak, jakby drugi kolor miał ciemne obwódki:


Sam nie wiem, nawet mi się to w takiej postaci podoba, ale czy tak to powinno być...
Malować od nowa, czy zostawić?