Do cięcia i szlifowania elementów metalowych używam minitarczy do cięcia na elastycznym rękawie podłączonym do Micromota. Przy cięciu igły na plasterki nie jest tak do końca istotne czego się użyje, bo pilniczkiem też się to zrobi, tylko dłużej potrwa. Chodzi o właściwą kolejność montażu i cięcia igieł. Przy zrobieniu tego plasterka na końcu:

użyłem igieł o trzech średnicach - 0,5 mm (lufa działka), 0,8 mm i 1,0 mm. O ile 0,5 wchodzi w 0,8 bez trudu, o tyle 0,8 w 1,0 wchodzi na wcisk. Trzeba użyć sporej siły by wepchnąć jedną igłę w drugą na głębokość ok. 2 mm. Po wciśnięciu odciąłem wystającą część igły 0,8 mm, a następnie 1,0 (z 0,8 wewnątrz) nałożyłem na końcówkę igły 0,5 mm i przykleiłem. Potem wystarczyło obciąć igłę 1,0 mm, a jej pozostający na końcówce igły 0,5 mm plasterek delikatnie zeszlifować do odpowiedniej grubości. Użycie do tego tarczy do cięcia bardzo przyspiesza pracę, ale trzeba robić to z wyczuciem, żeby cięte i szlifowane igły nie nagrzewały się w miejscach klejenia. Spoina cyjanoakrylowa po silnym pogrzaniu puszcza i szlifowany element się rozpada.