Witam sympatyków WARHAWKA i jego klonów.
Pomaleńku zaczynam wracać do modelarstwa i wczoraj odkryłem na forum wątek o P-40.
Nie wiem, co w tym samolocie jest, że tak niektórych rajcuje (mnie też), ale faktem jest, że odciska na nas swoje piętno.
W swoim składziku też mam trochę kopii tych samolotów, jedne bardziej, drugie mniej udane, ale są i czekają, jak to u nas na wenę twórczą.
Swego czasu ''popełniłem'' fińskiego Hawka (galeria na starym PWM-ie), który miał być zalążkiem całej serii P-40-tek.
Po skończeniu Hawka zabrałem się za P-40B Academy/Hobbycraft 1/48, w planach mając jeszcze wersje D, E, F/L, K, M, N.
Prace były prowadzone jakieś trzy lata temu. Po prostu, przyszła mi myśl, aby poprawić na wersji B wszystkie rażące błędy o których czytałem i sam się dopatrzyłem.
Bo jak do tej pory, to nikt się nie kwapi, aby popracować nad tą wersją.
Poniżej trzy zdjęcia, które pokazują, co zostało zmienione do tej pory.
Nie jest to koniec przeróbek - na razie model jest przygotowywany do sklejania.
Na dolnej połówce skrzydeł zostały zmienione zarówno pod względem miejsca jak i wymiarów gondole na koła.
Opływka goleni została wydrążona, jeden bok odchudzony, a drugi wycięty (będzie nowy).
Do poprawienia jest jeszcze ''podbrzusze'', czyli to co znajduje się między skrzydłami.
Klapy i lotki zostały oczywiście wycięte, ale wymagają jeszcze korekty kształtu, albowiem do tej pory jedynie chyba ''Trumpek'' w 72 nadał im prawidłowy kształt.

Przy kadłubie też trochę grzebałem - z pomiarów i usytuowania wręg mi wyszło, że kabina powinna być przesunięta do przodu o 5mm, co też uczyniłem.
Ponadto przedłużyłem burty do podłogi, wklejając płytkę z plastiku i podwyższając je wklejając element PART-a.
Odchudziłem też plastik w miejscu, gdzie będzie otwarty luk na lewej burcie.

A poniżej najpoważniejsza zmiana jaką dokonałem, nie mając na początku koncepcji jak to ugryźć.
Wyjaśnienie, co oznaczają linie.
Żółta linia pokazuje, dokąd w fabrycznym modelu sięgała opływka skrzydło-kadłub.
Czarna linia ciągła pokazuje podział wgłębny blach do w/w miejsca, a przerywana czarna, jest kontynuacją ciągłej.
Na zdjęciu tego nie widać, ale krawędź natarcia została obniżona o 1.5mm.

To na razie tyle mojego wymądrzania się na temat P-40.
Mam nadzieję, że zostanę uwzględniony w tej ''grupen-sex P-40''
P.S. Z kilkoma ''przedpiewcami'' odnośnie malowania i wykonania niektórych części się nie zgadzam, ale na to przyjdzie czas jak wątek się rozwinie.