
rotpol13 napisał(a):Trzeba się cieszyć, że aż tyle zostało!
rotpol13 napisał(a):Jeżeli finansowanie tego typu instytucji będzie takie jak jest, to za 10, 20 lat znikną one wraz z eksponatami bez śladu.
Póki te kawałki blach jeszcze gdzieś stoją, to cieszmy się nimi, dokumentujmy i przekazujmy wiedzę młodemu pokoleniu.
mcrec napisał(a):Pierwotnie to chyba wszystkie były w kolorze 'gołębim szarym' , nawet sparki '845' i '846' .W necie są fotki ,kiedy obie były w takim kolorze .
Ze względu na intensywne szkolenie , dużą ilość godzin nalotu , szybko wykorzystano resurs do pierwszego remontu i wysłano je na obsługi.Po powrocie miały już kamuflaż .Wiem ,że któras z nich miała potem jeden z płatów z kolorze srebrnym...przynajmniej latała tak w latach 83-85.
Ale i tak była pewna odmienność w odcieniu szarego - '844' miała taki bardziej ciepły odcień szarości/coś jak Phantomy z US Navy w latach 60tych/
Najładniesza i tak była szara '120' ,...bo moja!!!
rotpol13 napisał(a):Pewnie Kolega mcrec zasiadał za sterami...




greatgonzo napisał(a):Jak to jest, że kamuflaż samolotów bojowych danego kraju zależał od tego, gdzie je remontowano? Naprawdę był to czynnik kształtujący wygląd naszych aparatów wojskowych, czy jest w tym jakiś haczyk?
nobie1973 napisał(a):Były tylko dwie wersje kamuflażu dla obszarów pokrytych lasami oraz na tereny pustynne. Ponadto panowała zasada że każdy samolot ma mieć inny schemat kamuflażu ale procentowy udział barw w kamuflażu musiał być stały




greatgonzo napisał(a):No tak, ale to jest jakaś zasada. Mnie bardziej chodzi o to, czy remonty samolotów odbywały się wg jakiegoś klucza w sensie wyglądu po. Czy też było to wsio ryba i w jednej jednostce stały aparaty z kamuflażem leśnym i pustynnym (![]()
).
Powrót do Lotnictwo - warsztat
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości
