S-3B VIKING 1/48 ESCI/Italeri

[Solo]

Nie chodzi o oddanie faktycznego zabrudzenia, tylko o kwestie światłocienia, jak trafnie określił to Piotr Dmitriuk.
Po to między innymi robi się washa.

[45Tomi]

eeee... czepiacie się. Już kiedyś pisałem że "hiszpańska szkoła" staje się coraz bardziej sztuką samą w sobie a nie oddaniem realnego przedmiotu jakim jest samolot/pojazd etc. Reasumując - dla mnie ten Viking jako miniatura prawdziwego Vikinga jest rewelacyjny, zaś jako przedstawiciel "szkoły hiszpańskiej" (nota bene - przykładem tej szkoły dalece wykraczającym poza granice absurdu był pewien słynny PZL P-7) - prawdę mówiąc nie wiem i średnio mnie to obchodzi.

[Jurek Greinert]

To ja poproszę przykład zdjęciowy washa w podwoziu który Wam się podoba. Jakaś "niezabawkowa" rakieta też się przyda.

[Solo]

Nieskromnie pokażę moją: nie rakietę tylko bombę, ale jest zrobiona tak jak - wydaje mi się - powinna być: czyściutka, ale delikatny wash w liniach podziału trochę nadał jej życia:

[Czesio]

Przede wszystkim podstawowa różnica pomiędzy bombami a omawianą rakietą Harpoon jest taka że bomby wykończone są w macie, (a Twoja świeci się jak psu ja.. ) i mają odlewane korpusy które są chropowate, natomiast rakieta z racji prędkości które osiąga jak i procesów produkcyjnych jest gładka i się świeci (przynajmniej gdy jest nowa). Więc nie za bardzo wiem jak ma się ona zabrudzić skoro jest malowana błyszczącą farbą, a jedynym miejscem gdzie może się brud akumulować są śrubki i linie podziału, a że rakiety raczej długo na lotniskowcu nie zalegały to ma prawo być czysta.
Zrobił model taki jaki mu się podoba, i zrobił to bardzo dobrze. Model jest śliczny i niech pozostanie taki jaki jest.

[Solo]

Gdybyś czytał od początku, to byś wiedział że mowa była nie o zabrudzeniach, a o efekcie światłocienia, jaki daje m.in. wash.
Dlatego pokazałem moją bombę, bo miałem ją pod ręką.
Nie jest pobrudzona, wash został użyty wyłącznie w zagłębieniach i liniach podziału, co dało jej nieco życia.

[Czesio]

Gdybyś czytał od początku, to byś wiedział że mowa była nie o zabrudzeniach, a o efekcie światłocienia, jaki daje m.in. wash.
Dlatego pokazałem moją bombę, bo miałem ją pod ręką.
Nie jest pobrudzona, wash został użyty wyłącznie w zagłębieniach i liniach podziału, co dało jej nieco życia.

To Pan Solo sobie wygoogluje fotki AGM-84 Harpoon i pokaże gdzie miałby się ten wash zagłębić. Poza śrubkami, których w modelu raczej na próżno szukać nie ma takiego miejsca. Ale na tym już koniec coby znowu moderatorzy roboty nie mieli.

[Solo]

Jak rozumiem, linii podziału model tej rakiety nie ma?

[Czesio]

Jak rozumiem, linii podziału model tej rakiety nie ma?

Mieć ma, ale jeśli dobrze pamiętam jest to konstrukcja laminatowo-aluminiowa, a linie podziału są naprawdę delikatne. Nie chcę też wywoływać burzy, a moje posty nie mają nikogo urazić, po prostu mam dziś zły humor..

[Solo]

Skoro ma, to warto chyba je pobrudzić?
I nie mam tu na myśli tego, że oryginał w tych liniach ma jakiś brud, tylko że są jakieś cienie, załamania światła, coś co warto odtworzyć delikatnym washem w tym modelu.

[piotr dmitruk]

Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że nie piszę o brudzeniu, tylko o uwypukleniu pewnych drobnych elementów modelu.
I nie krytykuję modelu Jurka, który naprawdę jest zrobiony bardzo ładnie, lepiej niż zdecydowana większość modeli, jakie można zobaczyć w sieci. Brakuje mi tylko pewnej wisienki na torcie.

Nie jest łatwo znaleźć od ręki odpowiedni przykład, ale posłużę się tym sprzed kilku dni.
Oto model RAVa, zwróćcie uwagę na całość modelu- linie podziałowe, a zwłaszcza pokrywy podwozia głównego:



Samolot wygląda na czysty, nie ma tu brudu.

A oto taki sam mój model sprzed lat, gdzie wash nie został zastosowany.
Dla mnie te same elementy wyglądają po prostu płasko, przetłoczenia pokryw podwozia są praktycznie niezauważalne. A w ogóle widzicie tu powierzchnie sterowe?


Mam nadzieję, że wyjaśniłem kwestię.

[macias13_84]

[Jurek Greinert]

Sorry że się włączam ale ten Harpoon z 30-letniego Esci nie ma linii podziałowych. Trochę detali przy statecznikach, zresztą złoszowanych. Wystarczy powiększyć zdjęcie. Jakbym wiedział jaką burzę spowoduję to pewnie bym coś naciął dla świętego spokoju
Co do wnęk, to jak mawiał Andrzej Ziober z prac którego staram się czerpać ( nie wiem czy dokładnie odtworzę) - "Jeśli w modelu widzisz pewne detale dopiero z bardzo bliska to to jest ideał"
To dla tych którym nie chciało nacisnąć się lupki mała pomoc. Jak dla mnie wystarczy podkreślenia detali.