Academy Spitfire Mk XIVc 1/48

[Klugi]

czy nie za późno, żeby to doprowadzić do stanu zgodnego z prawdą

Nie za późno, dzięki za bystre oko.

Tak szybko się rozejrzałem w google. na zdjęciach wygląda że to wcale nie jest częścią oszklenia.



Oczywiście to inny spitfire, ale wątpię aby ta cześć konstrukcji by się zmieniła jakoś radykalnie... Zastanawia mnie czemu w zestawach robią taka ramkę na szybce....

[Klugi]

Budowa idzie do przodu.

Zająłem się drobiazgami. Wywierciłem rury,


I na "sucho" pomalowałem chłodnice.


Pomyłkę z tylnym oszkleniem poprawiłem:




Wypolerowanie oszklenia zajęło trochę czasu ale wyszło chyba OK.

Na czarny podkład dałem lekką warstwę Alclad II, będę się później bawił z drapaniem. Pierwszy raz pryskałem tym lakierem, podoba mi się...


I zacząłem malować od dołu, po pierwszej warstwie wygląda tak;

[MIRO]

Kolegu Klugi idź tą drogą.

[Klugi]

Dzięki Miro

Dziś tylko dwie fotki. Nie ma bardzo co pokazać a jednak trochę czasu zajęło.

Od spodu skończyłem, może mnie trochę poniosło... pierwszy raz trenuje "post shading" poprzednio tylko robiłem "pre shading"


No jeszcze razem z takimi duperelami po popryskaniu już akrylem od linoleum.


Jutro i w sobotę raczej nic nie zrobię, ale za to wszystko sobie ładnie wyschnie do maskowania...

[hardy198]

Eno cyna panie

Jak mawiał pewien mój znajomy, metalizer po całości to dobry pomysł, można się potem dowolnie w drapanie bawić bez obaw że goły plastik spod kamuflażu wyjdzie

[hardy198]

Czym maskował będziesz?

[Klugi]

Normalnie używam wałków z 'blue tack", tak żeby przejścia były łagodniejsze. Ten model to właściwie cały duży eksperyment wiec jestem otwarty na inne propozycje. Tak swoja droga to bardzo fajnie próbować nowe sposoby, przypomina mi pierwsze przygody z Łosiem i IŁem z lat 80'tych

[Klugi]

A jednak trochę się udało pobawić, dziś pierwszy eksperyment z solą i dalszy trening post-shading.

Spitfire pomalowany ALCLADem i akrylem do linoleum, wysechł półtora dnia. Następnie spryskałem ciepłą wodą i posypałem trochę soli tam gzie ma być widać metal.


Po tym jak sól z wodą wyschła dałem lekki pre-shading. Prawdę mówiąc, to ostatnio mnie zastanawia czy pre-shading z ciemnym kamuflażem w ogóle ma sens..


A tu po pierwszej warstwie "ocean grey".


Model całkiem pokryty, chyba za dużo farby nałożyłem, bardzo było widać metalowy podkład.


No i trochę post-shadingu, na razie mam wątpliwości co do efektu.


Na koniec zdjęcie po następnej warstwie akrylu do podłogi, jutro zamaskuje i wezmę się za zielony.

[myszoskoczek]

Dobrze idzie, Dawaj dalej

Pozdrawiam Kuba

[Alex976]

Coraz bardziej się przekonuję do tej soli... Trzeba będzie kiedyś spróbować.
Model się podoba, postshading też jest ok, ale ja bym się pokusił o jeszcze trochę rozjaśnień.

[Klugi]

Dziękuję panowie.

Dziś była wielka przygoda z aerografem, chyba nareszcie jestem z nim na Ty ;)
W innym wątku na forum była wzmianka o artykule o soli ( http://www.britmodeller.com/forums/index.php?/topic/57027-salt-weathering-techniques/ ). Czytając ten artykuł wpadłem na uproszczenie maskowania, czyli powiększenie schematu z pudelka, wycięcie papieru i przyczepienie "blue tack" do powierzchni. Zdecydowałem patent wypróbować. Muszę przyznać ze naprawdę przyspiesza sprawę. Posiadam schemat malowania Mk.V w odpowiedniej skali wiec zrobiłem kopie i do przodu....






Jak widać po tym zdjęciu miałem kłopot z "blue tack". Strasznie się rozchodził i odklejał (przykład w okolicy ogona).


Po zdemaskowaniu byłem raczej zniechęcony.... Kolor szary po malowaniu "future" był bardzo ciemny, a zielony jeszcze matowy, w ogóle nie pasował. W dodatku, tam gdzie "blue tack" się rozklejał przejścia wyglądały tragicznie.


Zamiast maskować od nowa, zdecydowałem się spróbować poprawić. Od tego momentu malowałem wolną ręką. Jak widać poniżej, poprawki raczej pomogły kłopotliwym przejściom, ale kolory dalej były nie tak.


Czułem się znowu trochę zdemotywowany, no ale nic, to ma być dla mnie rozrywka Siedziałem przy tym trochę długo, po drodze dużo nauczyłem się o rozcieńczaniu i mieszaniu farb, ciśnieniu, i nakładaniu bardzo rzadkiej farby.




W tej chwili płatowiec wydaje mi się gotowy. Po wyschnięciu farby przygotuje go do kalek, no a potem czeka "brudzing". Aha... kalki w zestawie są takie od razu z czarno-białymi pasami identyfikacji... nie chce za bardzo ich użyć, malowanie mi zakryją ;-(

Pozdrawiam

[Klugi]

Coraz bardziej się przekonuję do tej soli... Trzeba będzie kiedyś spróbować.
Model się podoba, postshading też jest ok, ale ja bym się pokusił o jeszcze trochę rozjaśnień.

Alex - weź jakiś "niezły" model który łatwo się buduje ale na którym Ci tak bardzo nie zależy, to świetna zabawa, polecam. Przy tym Spicie nauczyłem się więcej niż kiedykolwiek.

Pozdrawiam

[myszoskoczek]

Dobrze wybrnąłeś z tymi kolorkami

Pozdrawiam, Kuba

[greatgonzo]

Zdecydowałem patent wypróbować. Muszę przyznać ze naprawdę przyspiesza sprawę. Posiadam schemat malowania Mk.V w odpowiedniej skali wiec zrobiłem kopie i do przodu.... itd

Nie wiem jak bardzo zależy Ci na zgodności z oryginałem. Jeżeli bardzo bardzo to obrałeś dość ryzykowną drogę.

Swoją drogą, jeżeli chodzi o jakość pisania po polsku, możesz być wzorem dla niejednego forumowicza.

[Klugi]

Nie wiem jak bardzo zależy Ci na zgodności z oryginałem. Jeżeli bardzo bardzo to obrałeś dość ryzykowną drogę.

W tym warsztacie pracuję nad techniką, wiec zgodność nie jest krytyczna, a jednak im bliżej to tym lepiej . Proszę bardzo o rozwinięcie komentarza dalej.