Witam wszystkich. Jako że to mój pierwszy post na forum nadmienię tylko, że bardzo mi miło pojawić się w tak zacnym gronie :]. Należę do tych, którzy niedawno przypomnieli sobie, że w czasach dzieciństwa bawili się w sklejanie samolotów i postanowili wrócić do dawnej pasji. Oczywiście wtedy, czyli ok. 20lat temu nie było mowy o aerografach, preshadingach, weatheringach itd. :]. Można więc powiedzieć, że mój powrót do modelarstwa to w zasadzie start od zera, no może z podstawową wiedzą wyniesioną z zamierzchłych czasów. Do tej pory, w ramach rozgrzewki i ćwiczenia z nowymi technikami, udało mi się zmontować 4 zestawy (wszystkie 1/72 i IIWŚ), z których ten wydaje mi się być jak dotąd najbardziej udany, a co ciekawe był to II model od powrotu, więc zasada, że każdy następny model powinien być lepszy od poprzedniego u mnie nie obowiązuje ;]. Prezentowany model to pudełkowa wersja zaskakująco dobrego jak na cenę i dawne doświadczenia Airfixa (miał być dywizjon 303, ale w końcu stwierdziłem, że narazie potrenuję z wersją pudełkową, a lepszą zrobię na kalkach techmodu, więc wszystko jeszcze przede mną). Od tego modelu w zasadzie zaczęła się moja przygoda z aerografem, akrylami (pactra), preshadingiem, washem i obiciami. Moją piętą achillesową wydaje się być przede wszystkim słaba cierpliwość i dość niski poziom warsztatu w postaci dość niechlujnego montażu i brak obycia z detalami (blaszki jeszcze przede mną ), ale zamierzam stopniowo wchodzić w nowe niezane mi dotąd rejony. Sorry za ten przydługi wstęp, obiecuję, że następnym razem będzie zwięźlej :]. Oczywiście konstruktywna krytyka i złote rady mile widziane. Pozdrawiam











na koniec kilka ujęć z bandytą ;]


