Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez hardy198 » środa, 15 stycznia 2014, 07:25

W żadnym razie bez sensu :) bardzo cenię sobie twoją opinię jako ekspercką w tej dziedzinie :)
Chyba nawet zmobilizuje się żeby jeszcze tą tamkę wykorzystać i zamienić :)

Pozdrawiam
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Reklama

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez Redspider » środa, 15 stycznia 2014, 09:16

hardy198 napisał(a):Dzban dostał charakterystyczną dla wersji M owiewkę, miała ona na celu zmniejszenie oporów aerodynamicznych a co za tym idzie zwiększenie prędkości tak by mógł zwalczać bomby szybujące V1 oraz Me 262 i 163.


Witam !
Czy tę płetwę dorobiłeś sam czy to jakiś zestaw żywiczny ?
Redspider
 
Posty: 114
Dołączył(a): wtorek, 14 stycznia 2014, 15:29

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez hardy198 » środa, 15 stycznia 2014, 09:18

Hej, nie dorabiałem płetwa była zestawowa.
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez hardy198 » środa, 15 stycznia 2014, 10:02

Obrazek

W monografii Kagero P-47 vol.I znalazłem takie zdjęcie dzbanka D, zainteresowała mnie ta osłona Malcolm Hood, jak to z nią było? to była jakaś polowa modyfikacja osłony stosowanej w P-51 B/C ?
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez greatgonzo » środa, 15 stycznia 2014, 13:10

No.
Tylko trzeba było uważać z przeróbką, bo jak się nie uważało to mógł wyjść przystanek autobusowy ;).

Już poważnieję.
Malcolm do P-47 był oddzielnym produktem. Jednak nigdy nie zyskał popularności jak w P-51. Trudno jednoznacznie powiedzieć dlaczego. Być może wykorzystywanie P-51 przez RAF w Europie generowało większą presję, być może moce produkcyjne były za małe by Thunderbolt załapał się w masie (proces produkcyjny był dość prymitywny i przypominał modelarskie tłoczenie kabin). Malcolm był niewątpliwie lepszym rozwiązaniem (choć wg mnie okropnie brzydkim), ale przypuszczać można, że amerykańscy piloci nie odczuwali dyskomfortu nie mając styczności z czymś innym niż Birdcage. O braku wielkiego zapotrzebowania świadczy fakt, że wycofane do jednostek treningowych Thunderbolty o statusie WW (War Weary) zachowywały swoje Malcolmy, gdy akurat takie miały. Tak było np. z P-47 Gładycha. Wg mnie akurat Gładych po doświadczeniach w Spitfire nie przypadkowo latał myśliwcem z taką właśnie limuzyną.
Sam fakt problemów z widocznością z tytpowej limuzyny był jednak dostrzegany. Szef Air Technical Section przy VIII AF Col. Cass Hough, współodpowiedzialny też za powstanie odrzucanych papierowych zbiorników paliwa, latał Razorbackiem ze zmodyfikowaną limuzyną, w której zlikwidowano środkowy słupek, a boczne panele miały obfite przetłoczenia - bąble, w które można było wsadzić łeb i popatrzeć sobie do tyłu.
W Stanach tematem się nie zajmowano. Rozwiązaniem miał być Bubbletop. Pierwszy prototyp w takiej konfiguracji wystartował już w lipcu 1943.

OK, jednak pytałem Cię, czy zależy Ci na odwzorowaniu pierwowzoru i jasno odpowiedziałeś. Mnie zaślepia trochę uczucie do tego samolotu i czasem nie wysiedzę cicho. Ale się staram :).
Gdyby jednak trzeba było w czymś pomóc, to chętnie spróbuję.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez hardy198 » środa, 15 stycznia 2014, 15:09

Dzięki Gonzo za naświetlenie tematu owiewki zgadzam się z twoją opinią że uroku to ona mu nie dodawała :)

Wracając do silnika to uważam że obok Merlina i BMW 801 należał on do najlepszych silników lotniczych 2 wś, może nawet najlepszym zważywszy na fakt że wykorzystano go do napędu tak wielu samolotów które okazywały się najlepszymi w swojej klasie.
Szczególnie mam tu na myśli samoloty US Navy przecież Corsair i Hellcat to samoloty które przede wszystkim stworzyły różnicę
w wojnie na Pacyfiku a dzięki R-2800 pewnie nie zostałyby zaprojektowane.

Jeśli zaś chodzi o thunderbolta to budzi skrajne emocje jednym może się nie podobać inni go kochają i to jest właśnie w nim moim zdaniem najlepsze :D

Oglądałem sobie kiedyś program pt. Podniebni Bohaterowie, Łowca Nazistów o Gabbym i jeden z jego kolegów z 56 group Billy Edens wspomina: "Nigdy nie leciałem czołgiem ani pociągiem ale uczucie byłoby podobne, Nie mogłem uwierzyć że taki mały chłopak jak ja ma latać taką wielką maszyną, był to największy myśliwiec jaki skonstruowano"

Pozdrawiam
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez greatgonzo » środa, 15 stycznia 2014, 17:56

Trzeba uczciwie przyznać, że nikt nie był w stanie rozwijać lotnictwa pokładowego na poziomie takim jak robili to Amerykanie. Trudno tu oceniać obiektywną wartość tych myśliwców. Wiesz, gdyby na świecie nie było innych samolotów niż P-47 i F4U to nie odczułbym specjalnej straty, ale pamiętajmy, że ocena Korsarza mogłaby wyglądać inaczej, gdyby musiał się mierzyć z dobrym płatowcem zbudowanym wokół tego BMW. Tak jak było, to, o ile dobrze pamiętam, FM-2 z eskortowców mogły osiągnąć najlepszy stosunek zwycięstw do strat wśród samolotów US Navy..
Oczywiście, że R-2800 to świetny motor, budowany długo po wojnie i stosowany z powodzeniem w przeróżnych konstrukcjach wojskowych i cywilnych.Tylko drogi. Np. jego paliwożerność dyskwalifikowała wykorzystujące go myśliwce jako sprzęt bojowy w niektórych okresach i miejscach. Ale konstrukcja fantastyczna, wykorzystująca najnowsze zdobycze wiedzy technologicznej, a czasem nawet wymuszająca rozwój tej wiedzy. O silnikach państw osi prawie nic nie wiem, ale autorzy piszący o motorach lotniczych okresu, o BMW 801 wspominają w najwyższych superlatywach jako o mistrzowskim dziele technicznym.


Żartów i anegdot związanych z wielkością P-47 powstało multum. Mój ulubiony to informacja, że gdy lecisz Mustangiem, czy Spitem, a Jerry wchodzi ci na ogon i otwiera ogień, to starasz się go wymanewrować. Jeżeli jednak lecisz P-47, to po prostu biegasz po kabinie kryjąc się przed kulami po kątach!
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez hardy198 » środa, 15 stycznia 2014, 18:38

Masz całkowitą rację, jako że Niemcy po odstawieniu budowy Graf Zeppelina zakończyli program rozwoju lotnictwa pokładowego na Bf-109 T to Corsair na Europejskim teatrze działań w tej klasie nie miał dla siebie przeciwnika który mógłby wykazać jego wady, przecież historia jego użycia na Europejskim TDW ogranicza się właściwie do akcji przeciwko Tirpitzowi a i tam podobno nie miał okazji mierzyć się z myśliwcami przeciwnika.

Co do zaś Pacyfiku to moim zdaniem Japończycy jak wiadomo wojnę przegrali już na starcie ich gospodarka nie była w stanie produkować samolotów które mogłyby mu się przeciwstawić no i może zbyt długo wierzono w wartość bojową Zero w stopniu mogącym wyrównać stosunek strat do odnoszonych zwycięstw o ile pamiętam było to 8:1? na korzyść Corsaira.

Nie twierdzę np. że Zero był słabym samolotem wręcz przeciwnie pod względem zwrotności czy zdolności do natychmiastowego poderwania maszyny w górę (co uratowało życie niejednemu pilotowi) czy zasięgu to niewiele samolotów z tego okresu mogło się z nim równać, jednakże fakt chociażby praktycznie zerowego opancerzenia dyskwalifikował go już na starcie.

Wojnę wygrywa gospodarka a ta była zawsze po stronie Amerykanów, nie bez powodu Yamamoto po ataku na Pearl powiedział "Obawiam się, że obudziliśmy śpiącego kolosa" co jak się skończyłop to wszyscy wiemy.

Uff ale rozpisałem, znowu nie na temat ale ja lubię prowokować :P
żarcik

Pozdrawiam :D
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez Sparrow » środa, 15 stycznia 2014, 22:09

Przepraszam, że zaśmiecam wątek, ale nie mogę się powstrzymać od odrzucenia kilku słów na temat Corsaira, który był tu kilkakrotnie wymieniany. Otóż zawsze zadziwiało mnie płócienne pokrycie skrzydeł, czyli cecha konstrukcyjna w F4U, która zupełnie nie pasuje do nowoczesnego myśliwca II w. ś.! Nawet taki Korsarz na sterydach, jakim był F2G-1 z silnikiem Pratt & Whitney R-4360, miał takie samo skrzydło, kryte płótnem. Zupełnie tego nie rozumiem.
Sparrow
Avatar użytkownika
Sparrow
 
Posty: 650
Dołączył(a): piątek, 30 listopada 2007, 13:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez hardy198 » środa, 15 stycznia 2014, 22:29

Nie zaśmiecasz, w ogóle to zachęcam wszystkich do dyskusji dotyczącej wad i zalet samolotów napędzanych tym kultowym silnikiem, bardzo chętnie dowiem się czegoś nowego :D

Chodzi raczej o płócienne pokrycie lotek, fakt pózne Corsairy też mają płócienne pokrycia, nie wiem jak z francuskimi ale np. na tym Mk.IV widać to bardzo dobrze :)

http://www.britmodeller.com/forums/inde ... rsair-f4u/

A to dobre nigdy nie zwracałerm na to uwagi a to jednak ciekawe spostrzeżenie,.
Ostatnio edytowano środa, 15 stycznia 2014, 22:59 przez hardy198, łącznie edytowano 1 raz
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez hardy198 » środa, 15 stycznia 2014, 22:48

Obrazek

:D Chyba się cieszy że doleciał
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez hardy198 » środa, 15 stycznia 2014, 23:36

Skoro już poruszyłem temat uszkodzeń to przypomniało mi się takie zdjęcie, jedno z moich ulubionych :D

Obrazek
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez macias13_84 » środa, 15 stycznia 2014, 23:44

Myślę że bomberboys tylko uśmiechnęliby się ironicznie
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
macias13_84
 
Posty: 1700
Dołączył(a): czwartek, 26 kwietnia 2012, 10:59
Lokalizacja: Zabrze

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez hardy198 » środa, 15 stycznia 2014, 23:46

Zastanawia mnie na czym ten ogon się trzyma ? :)

Dodatkowa klimatyzacja :)

A tutaj chciał sobie zrobić z nosa garaż :)

Obrazek
"Lecę blisko faceta, dokładnie celuję i, oczywiście on spada w dół"
 Oswald Boelcke

Warsztat:
Hurri mk.IIc, P-47M "Lanny"
Avatar użytkownika
hardy198
 
Posty: 765
Dołączył(a): wtorek, 23 listopada 2010, 14:19

Re: Republic P-47M Thunderbolt HV-Z Hasegawa 1:48

Postprzez greatgonzo » czwartek, 16 stycznia 2014, 00:17

hardy198 napisał(a):
Chodzi raczej o płócienne pokrycie lotek.


Chodzi o płócienne pokrycie zewnętrznych paneli skrzydeł w tył od dźwigara na wszystkich F4U do wersji -5. Lotki, owszem, kryto płótnem, ale tylko jako zewnętrzną warstwę na sklejkowe poszycie (o drewnianej konstrukcji zresztą). Zewnętrzna klapa również była kryta płótnem do wersji -1D.
Kiedy projektowano Korsarza takie rozwiązania (poszycie płócienne) było normą i konstruktorzy niekoniecznie chętnie musieli rozstawać się z oswojoną technologią. Jeżeli spełniała wymagania zamawiającego, to dlaczego jej nie użyć? Wpływało to m.in. na koszty produkcji i ekonomiczny bilans produktu. Specyfikacje zamówienia określają także takie sprawy jak masa poszczególnych elementów samolotu. Tu akurat wątpię, by Vought musiał użyć płótna, ale faktem jest, że taka konstrukcja zmniejsza koszty, zmniejsza masę i ułatwia serwis. Użyto jej w miejscu stosunkowo mniej obciążonym, gdzie główne siły generowane w węzłach mocowania powierzchni sterowych przeniesiono układem szkieletowym żeber nośnych, jednoznacznie określonych w opisach i instrukcjach technicznych konstrukcji samolotu. Problemy z odkształcaniem się powierzchni przy większych prędkościach, typowe dla poszycia płóciennego uznano za istotne dopiero po montażu mocniejszych silników i wraz z wersją -5 wprowadzono poszycie metalowe. Korsarz był taką mieszanką nowoczesnych rozwiązań i tradycyjnych pomysłów. Po drugiej stronie do tego płótna stały np. wielofunkcyjne stery z możliwością użycia klap do manewrowania i lotkami z funkcją klapolotek.

Gdybym miał obstawiać co legło u podstaw wykorzystania płótna do poszycia części konstrukcji F4U to powiedziałbym, że kasa.

(Ten w linku to FG-1A, na MkIV za stary ;).
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości