Modelarstwo z pasją

Chciałem sobie przez łykend pogrzebac z P-11 i porównałem model z planami z Aj-press.
I ups!

Kadłub jakoś bym chyba jeszcze doprowadził do porządku, ale płaty to cienko widzę. Szczególnie odtwarzanie karbowanej blachy, która była główą zaletą modelu Warrior.

Model Mirage pasuje za to w plany idealnie...

Porzucę więc tego Warriora i będę robił jednak P-11 z Mirage.

Obrazek

Reklama

przez **Timi** » czwartek, 25 października 2007, 17:05

A musi być hiper dopasowany?

Pojawia się pytanie, jak dokładne są same plany ;o)

To jeszcze ja dorzucę wątpliwość. Czy warto się p*** jak matka z łobuzem z modelem Mirage? Rozumiem Wojtek, że jesteś bardzo dobrym modelarzem, ale Mirage to kawał plastiku dla "odpornych".

Zrób mixa

przez **Gienek** » piątek, 26 października 2007, 00:42

Uwaga Cichociemnego jak najbardziej zasadna. Owszem, często też korzystam z planów ale traktuję je wraz z obserwacją fotografii tylko jako ogólne porównanie i wizualne złapanie charakterystycznych proporcji i kształtów. Składam na sucho połówki kadłuba czy skrzydła (na taśmę, gumki) i nie przykładając do planów ale obserwując je próbuję zweryfikować te „wizualne proporcje”. Jeśli w takiej sytuacji widzę coś nie tak to wtedy tnę, sztukuję wyrzucam ;o)

Sugeruję (ale nie namawiam) do takiego postępowania bowiem odnoszę wrażenie, że nie „leżący w planach” właśnie w takim spojrzeniu, perspektywie ten Warior przypomina jednak P.11
Naprawdę plany często bywają gorsze od modelu. Często też modele „leżące w planach” takie są bo na ich podstawie powstały (a inne modele na podstawie innych planów).
A tak szczerze to zrób dwa na raz

Mix, to bardzo dobry pomysł. Wziąłbym kadłub z Warriora, a płat z Mirage. Muszę tylko pokombinowac jak odtworzyc blachę ryflowaną, którą P-11 był kryty...

Jeśli chodzi o plany, to mam je z monografii Aj-press. Jest tam też sporo zdjęc z rekonstrukcji P-11 z Krakowa. Po cichu liczę, że te plany były robione na podstawie tego egzemplarza...

przez **mr.jaro** » piątek, 26 października 2007, 13:18

Pojawia sie rowniez pytanie, jak dokladnie obchodzi sie z planami skaner? Watpliwosci dotyczace dokladnosci planow implikuja z kolei nastepne pytanie: co mowi na ten temat zwykla miarka?

I jak się ma miarka do wzorca z Sevres :lol:

Może naklejone obok siebie cienkie żyłki zaimitują blachę ryflowaną (szaleństwo, ale nie niemożliwe)

A Part przypadkiem nie robi blachy o odpowiedniej fakturze :?:

przez **Bercik** » sobota, 27 października 2007, 10:47

Wiem , że ludzie "drapią" tą fakturę czeską żyletką - ustawiana w poprzek do żłobków blachy, tak żeby drapały na raz wszystkie ząbki i jedziesz jak grzebieniem

Nie wiem czy to mniej więcej zrozumiałe co napisałem...

Spróbowałem owinąc jakiś płat ze złomu modelarskiego żyłką 0,07mm. Potem jeszcze przykleiłem do tego folię spożywczą, żeby było jak odtworzyc nitowanie.
Próba niechlujna, ale chyba w tej technice jest jakiś potencjał

Problemem jest równe nawinięcie żyłki na całym płacie i klej, którego trzeba użyć. Dodatkowo tyle zwojów żyłki, mimo że starałem się jej zbyt nie naciągać, wytworzyło siłę, która zagięła plastik na krawędzi spływu.

Problemem do rozwiązania są też linie podziału blach biegnące prostopadle do żyłki.

Obrazek