Jendrass napisał(a):Spin - jesteś gościu szalony

Dodam tylko, że wojna ta powinna polegać, na niesieniu pomocy humanitarnej(odżywki dla dzieci, leki, i zegarki dla dorosłych) za pomocą klinów pancernych torujących drogę dla pojazdów z "czerwonym krzyżem". Czyli wypełnionych darami, i lekarzami. Wymyśliłem też nazwę dla organizacji medycznej obsługującej tą "awanturę". "Lekarze Bez Granic Na Wschodzie" ; _))).
A teraz do rzeczy. Postanowiłem przebudować stanowisko dowódcy. Co uważam za bardzo istotne dla sprawności bojowej czołgu, zwłaszcza ofensywnego.
Niestety stara wieża nie mogła pomieścić, planowanych przeze mnie funkcji, wiec nieznacznie ja powiększyłem, i zacząłem przebudowę.

Postanowiłem przede wszystkim lepiej opancerzyć wystająca wieże dowodzenia, będąca w sumie nie tylko w przenośni głowa czołgu.


Umieściłem ładowniczego za celowniczym.i dodałem jeszcze jednego ładowniczego. W ten sposób mam 5-osobowa załogę :-)). Poszczególni załoganci powinni być wyszkoleni w ten sposób, by móc się wzajemnie zastępować. Dzięki temu ładowniczy przestał być czołgowym popychadłem.
"główny ładowniczy" ten co siedzi za celowniczym, będzie mógł tez obsługiwać mk, który umieszczę na wieży, i moździerz, usytuowany wewnątrz na skraju wieży.

Pokrywy włazów są zaprojektowane w ten sposób, że podnosząc je nieznacznie da się obserwować przestrzeń wokół pojazdu(są obrotowe) a nawet w "szparę " obserwacyjną włożyć lornetkę. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale warto przewidzieć taka możliwość na wypadek zniszczenia peryskopów.

CDN