Lodówkowiec

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Re: Lodówkowiec

Postprzez Radek Baprawski » wtorek, 24 marca 2009, 21:34

Butlę masz konkret.
Na dniach też kończę swoją konstrukcję - jestem po pierwszych testach i wstępnie ok poza ciągłymi nieszczelnościami - nie trzyma mi ciśnienia w zbiorniku i szukam i szukam i szukam... ;o)
Obrazek
Avatar użytkownika
Radek Baprawski
 
Posty: 77
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk/Kwidzyn

Reklama

Re: Lodówkowiec

Postprzez Cichociemny » środa, 25 marca 2009, 00:09

W sumie ja tam 100% szczelności w układzie też nie mam, tzn nabity zbiornik zostawiony na noc traci trochę ciśnienia. Niewiele, więc mi to nie przeszkadza.
Cichociemny
 
Posty: 2637
Dołączył(a): środa, 26 września 2007, 18:33

Re: Lodówkowiec

Postprzez TomekWnęk » środa, 25 marca 2009, 08:37

Radek Baprawski napisał(a):nie trzyma mi ciśnienia w zbiorniku
Cichociemny napisał(a):W sumie ja tam 100% szczelności w układzie też nie mam
100% szczelności to chyba w żadnym kompresorze/zbiorniku nie ma.
'Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy.'
Avatar użytkownika
TomekWnęk
 
Posty: 1716
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:00
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Lodówkowiec

Postprzez Radek Baprawski » środa, 25 marca 2009, 15:32

Ale u mnie w 3 minuty spada 1 bar :-| Najgorsze, że tego nie idzie usłyszeć, ani za bardzo wyczuć palcami.
Obrazek
Avatar użytkownika
Radek Baprawski
 
Posty: 77
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk/Kwidzyn

Re: Lodówkowiec

Postprzez greatgonzo » środa, 25 marca 2009, 15:41

Na pewno da się zobaczyć. Łączenia wystarczy potraktować wodą z jakimś mydłem albo po prostu opluć. Można też całość zanurzyć w balii :mrgreen:
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Lodówkowiec

Postprzez TomekWnęk » środa, 25 marca 2009, 20:25

greatgonzo napisał(a):Łączenia wystarczy potraktować wodą z jakimś mydłem

Dokładnie tak. Nawet instalacje gazowe tak się sprawdza.
'Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy.'
Avatar użytkownika
TomekWnęk
 
Posty: 1716
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:00
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Lodówkowiec

Postprzez Akahoshi » środa, 25 marca 2009, 20:55

Do uszczelnienia połączeń gwintowanych polecam CX-80 RC 69 (http://www.kami.biz.pl/katalog_02/kleje_anaerobowe/cx-80rc69.html). Stosowałem właśnie przy uszczelnianiu przy moim kompresorze. Nie wiem jak może funkcjonować przy innego rodzaju połączeniach, np. przy opasce zaciskowej.
Avatar użytkownika
Akahoshi
 
Posty: 1645
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 20:47
Lokalizacja: Kraków

Re: Lodówkowiec

Postprzez Radek Baprawski » czwartek, 26 marca 2009, 08:42

Ddzięki panowie za wskazówki - w łikend robię próbę.
Obrazek
Avatar użytkownika
Radek Baprawski
 
Posty: 77
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk/Kwidzyn

Re: Lodówkowiec

Postprzez bartek piękoś » czwartek, 26 marca 2009, 15:20

Cichociemny napisał(a):W końcu ja też zbudowałem sobie "lodówkowca".

Hejka!
Gartulacje! Dwa ważne dla mnie pytania: Jaki masz agregat i jakiej pojemności zbiornik?
Dzięki z góry!
..."a gdzie będziesz trzymał ten embrion, w pudełku?!"...
Avatar użytkownika
bartek piękoś
 
Posty: 800
Dołączył(a): wtorek, 6 maja 2008, 20:20
Lokalizacja: Radom

Re: Lodówkowiec

Postprzez Cichociemny » czwartek, 26 marca 2009, 15:46

bartek piękoś napisał(a):Gartulacje! Dwa ważne dla mnie pytania: Jaki masz agregat

Agregat Danfossa, wygrzebany ze sterty innych na złomie. Akurat udało mi się za pierwszym razem wybrać sprawny. Przynajmniej jako tako, bo jednak dalej ma czasem problem z rozruchem.

bartek piękoś napisał(a):i jakiej pojemności zbiornik?

Zbiornik zrobiony z 5 (lub 6- nie pamiętam teraz dokładnie) kilowej gaśnicy (otrzymana w punkcie legalizacji gaśnic za "na piwo").
Cichociemny
 
Posty: 2637
Dołączył(a): środa, 26 września 2007, 18:33

Re: Lodówkowiec

Postprzez Radek Baprawski » poniedziałek, 30 marca 2009, 14:37

Przedstawiam Wam moją konstrukcję. Z czasem może przemaluję butlę i trochę zmienię układ elementów coby się lepiej mieściły na podstawie. Aero jeszcze nie podłączałem. Usunałem nieszczelności, ale mam problemy z rozruchem kompresora. Nie wiem czy się spotkaliście z takim zjawiskiem. Presostat ponownie załącza mi kompresor przy ciśnieniu w butli 3 bary. Jednak silnik nie chce się rozkręcić, podawany jest prąd i po chwili zabezpieczenie uzwojenia rozruchowego (tak mi się wydaje) zadziałuje odcinając zasilanie. Gdy spuszcze powietrze z odcinka od kompresora do zaworu zwrotnego kompresor załącza się bezproblemowo. To wygląda jakby moment oporowy był większy od momentu rozruchowego tego silniczka. Jeśli mieliście takie przypadki to chętnie poczytam, a teraz prezentacja:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Radek Baprawski
 
Posty: 77
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:35
Lokalizacja: Gdańsk/Kwidzyn

Re: Lodówkowiec

Postprzez Cichociemny » poniedziałek, 30 marca 2009, 16:45

Radek Baprawski napisał(a):mam problemy z rozruchem kompresora. Nie wiem czy się spotkaliście z takim zjawiskiem. Presostat ponownie załącza mi kompresor przy ciśnieniu w butli 3 bary. Jednak silnik nie chce się rozkręcić, podawany jest prąd i po chwili zabezpieczenie uzwojenia rozruchowego (tak mi się wydaje) zadziałuje odcinając zasilanie. Gdy spuszcze powietrze z odcinka od kompresora do zaworu zwrotnego kompresor załącza się bezproblemowo. To wygląda jakby moment oporowy był większy od momentu rozruchowego tego silniczka.

Myślałem, że u mnie jest podobnie, tzn agregat ma trudność ze startem przeciw wyższemu ciśnieniu. Na odcinku agregat-butla zamontowałem zawór do spuszczenia powietrza. Teraz przed uruchomieniem otwieram go i pozwalam żeby całość pochodziła trochę bez obciążenia. Jednak mimo to agregat często po starcie nie zdąży się rozkręcić i zaraz "wysiada". Po takim nieudanym rozruchu przez jakiś czas nie reaguje zupełnie. Więc nie chodzi chyba o ciśnienie. Być może spowodowane jest to stanem agregatu, innych pomysłów już nie mam. Jakieś sugestie?
Cichociemny
 
Posty: 2637
Dołączył(a): środa, 26 września 2007, 18:33

Re: Lodówkowiec

Postprzez michal.s » poniedziałek, 30 marca 2009, 16:59

U mnie był podobny problem, agregat nie chciał ruszyć gdy ciśnienie spadało w zbiorniku, końcem końców skończyło się na wymianie całego kompresora (kupiłem gotowy kompaktowy polski produkt).

Nowy kompresor też nie chce stratować, gdy zaraz po napełnieniu zbiornika spuścimy z niego powietrze zmuszając agregat do startu, jest to podobno jakieś zabezpieczenie agregatu przed zbyt szybkim ponownym załączeniem.

Problem ten nie występuje w normalnym malowaniu, raczej nie jesteście w stanie wykorzystać trzech barów przez minute przy normalnym malowaniu.

Ja odkąd przestałem szukać dziury w całym, kompresor działa bez zrzutu.

Jak zachowywał się prawdopodobnie uszkodzony agregat można zobaczyć na filmiku, dodatkowo jak widać wydostawał się z niego dziwny metaliczny dźwięk.
Pozdrawiam - Michał Słonczyński
Avatar użytkownika
michal.s

Ojciec założyciel
 
Posty: 4509
Dołączył(a): sobota, 15 września 2007, 09:10
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Lodówkowiec

Postprzez bartek piękoś » poniedziałek, 30 marca 2009, 19:32

Radku!
Problem o jakim piszesz jest mi znany. Postaram się coś napisać jak będę w domu (późno wieczorem;/)
Tymczasem pozdrawiam!

Już jestem, a więc...
Przyczyn tego o czym piszesz może być kilka, napiszę o tych, które są wynikiem moich obserwacji
lub potwierdziło je kilka "źródeł" ;o) :
1. Parametry sprężarki - pojemność, przepływ, ale przede wszystkim moc. Jeśli sprzęt jest w dobrym stanie wystarczy ok. 90 Watt. Najlepiej jednak poszukać maszyny o mocy od 120-130 Watt w górę.
2. Zużycie sprężarki – zużycie powierzchni współpracujących, zabrudzenie oleju, spadek poziomu oleju (jeśli sprężarka została wcześniej „wycięta” z zamkniętego obiegu lodówkowego i stała gdzieś długo zbierając kurz), rodzaj oleju (jeśli był uzupełniany), itd. Wszystkie te czynniki zwiększają tarcie, sprężarka się „grzeje”.
3. Sposób rozruchu – czyli jakiego rodzaju rozruch jest w Twojej sprężarce. Będziesz to wiedział zaglądając do puszki z elektryką. Jak chcesz to mam katalog Danfossa w pdf (po polsku), tam jest krótko o typach rozruchu, chłodzeniu. Warto też wejść na stronę
http://www.danfoss.com (wszystko po angielsku) i tu
http://www.elektroda.pl/rtvforum/forums.html (wszystko po polsku).
Można o tym długo, ale ogólnie spośród trzech znanych mi typów rozruchu, co najmniej 1 wymaga kilkuminutowych przerw po kilkuminutowej pracy, ze względu na konieczność schłodzenia sprężarki. Jeśli nie nastąpi odpowiednie schłodzenie, elektryka nie pozwoli na załączenie silnika. Statystyczna sprężarka lodówkowa pracuje kilka, może kilkanaście minut, ale potem zazwyczaj ma długie przerwy, nawet do kilku godzin, umożliwiające schłodzenie urządzenia. Modelarski lodówkowiec często pracuje zupełnie inaczej, w krótszych cyklach pracy/”odpoczynku”. To też może prowadzić do przegrzewania i utrudnionego rozruchu.

Co możesz zrobić:
ad 1 Mocna sprężarka i/lub (ad 2) w dobrym stanie technicznym.
Dobrą opinią cieszą się sprężarki z państw b. ZSRR, ponoć nie do zajechania, o dużym momencie (z lodówek „Mińsk”). Jeśli nie, to kilkuletnie Edy, Danfossy, itp.
Sprawdź czy się grzeje (obudowa) pracując kilka-kilkanaście minut. Jeśli tak, sprawdź poziom oleju – uzupełnij identycznym lub wymień CAŁY.
ad 3 Przeczyść, przedmuchaj elektrykę, jeśli masz sprzęt „leciwy”. Warto oczyścić (chemia, ew. delikatnie papierkiem ściernym) i zakonserwować styki, zadbać o swobodny ruch styku ruchomego, jeśli masz rozruch z przekaźnikiem rozruchowym, np. takim:
Obrazek
Jeśli masz typ urządzenia rozruchowego wymagającego przerw na schłodzenie (lub po prostu sprawdziłeś, że ustrojstwo się grzeje) możesz zrobić dwie rzeczy: zainstalować wymuszone chłodzenie (wentylator) lub zwiększyć pojemność zbiornika wyrównawczego (cykl pracy będzie bardziej „naturalny”, jak w lodówie). U mnie mała standardowa butla turystyczna (ok. 2,5kg) chyba zostanie zastąpiona czymś co najmniej dwa razy większym :twisted: . Dodatkowe "literki" zawsze się przydadzą :D . Przez EW-770 powietrze przelatuje szybko, albo ja nie umiem go ustawić :oops:
Pozostaje jeszcze opcja z zaworem zwrotnym rozruchowym, który będzie spuszczał powietrze z przewodów, ułatwiając start. To dodatkowy koszt, ale i zawsze kolejne rozwiązanie.
Mam nadzieję, że nie przynudzałem :P i coś z tych moich wywodów Ci się przyda.

Jakbyś miał jakieś pytania, to wal śmiało. Chętnie pomogę.
No i powodzenia!
..."a gdzie będziesz trzymał ten embrion, w pudełku?!"...
Avatar użytkownika
bartek piękoś
 
Posty: 800
Dołączył(a): wtorek, 6 maja 2008, 20:20
Lokalizacja: Radom

Re: Lodówkowiec

Postprzez eramus » poniedziałek, 30 marca 2009, 23:15

Ja mam coś takiego i sprawuje się super,przepraszam za jakoś zdjęć ale robione komórka gdyż aparat jest w servisie :(

Ciach !!! Zdjęcia wklejone niezgodnie z regulaminem.
Ostatnio edytowano wtorek, 31 marca 2009, 07:45 przez eramus, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
eramus
 
Posty: 101
Dołączył(a): wtorek, 15 kwietnia 2008, 20:44
Lokalizacja: Łódź

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości