Heinkel He 46C "Planet models" 1/48

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Masz dobre plany?

Mam. Skończyć go do końca roku jak i parę innych Niestety mogę liczyć tylko na nieliczne zdjęcia i profile. Co do poszycia płuciennego to na skrzydle niestety faktura nie będzie za bardzo widoczna. Odlew, który mi się trafoł był słabej jakości. Pełno na górnej powierzchni było małych dziurek jak w starym meblu. Musiałem zaklejać surfacerem i slifować co naruszyło fakturę. Co do rur wydechu to na fotach z wcześniejszego okresu są krótkie i w takie jest wyposażony model. Myślę nad patentem dorobienia przedłużenia rur i niestety każda myśl jest dmuchawcem jakich wiele w głowie panny Rutowicz Z czego by tu, ten, tego..

[wojtek_fajga]

Myślę nad patentem dorobienia przedłużenia rur i niestety każda myśl jest dmuchawcem jakich wiele w głowie panny Rutowicz Z czego by tu, ten, tego..

Żeby daleko nie szukać...

http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=10&t=2247

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Genialne. Kupuję. Z braku baloników na patyku kupię w sklepie lizaki Dziękuję za pomc.

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Doklejone podwozie. Biały metal miał nierówną powierzcznię i trochę nadlewek więc wymagał oszlifowania. Po pociągnięciu go surfacerem na pewno będzie do poprawki ale coraz bardziej sylwetka mi się podoba. Zastrzały z żywicy wydają się bardzo kruche i będzie trzeba nieźle uważać przy pracy. Tym klejem na zdjęciu się nie sygerować. Nie użyłem ani kropli

Wypatrzyłem na zdjęciu archiwalnym stopień więc musiałem dorobić. Nie mam pojęcia czy był po obu stronach.

Stopień dla załogi który wcześniej dorobiłem (ten żywiczny był monstrualnie gruby) musiałem wywalić bo był pod złym kątem (poprzednio zrobiłem go prostopadle do linni kadłuba a ma być prostopadle do linii gruntu) tak to jest jak się robi bez dobrych planów Dodatkowo zeszlifowałem na płasko stopień.

Poczta wiezie do mnie farby od "Pokątnego sprzedawcy" więc niebaem ruszy relacja z Hs-126

[GrzeM]

Help! Jak się usuwa swoje nieudane posty?

[wojtek_fajga]

Help! Jak się usuwa swoje nieudane posty?

Właśnie usunąłem. Moze to zrobić tylko moderator. W takich wypadkach pisz na PW do któregoś.

I jak będziesz ponownie pisał posta to wklej obrazki zgodnie z regulaminem.

[GrzeM]

Dzięki za pomoc.

No więc w skopanym a skasowanym potem poście było przede wszystkim o tym, że 5D+LK (L czerwone) to samolot z 2 eskadry 31 Aufklaerungsgruppe, czyli oddziału przydzielonego we wrześniu 1939 roku 5 opolskiej dywizji pancernej, atakującej nasz Śląsk. Fotka, którą umieściłeś, jest najprawdopodobniej wrześniowa (lub najbliższe okolice) bo wskazują na to: kody literowe na kadłubie (wprowadzone wiosną 1939) i proporcje krzyży (w 1940 było więcej białego). Ściernisko, na którym rozbił się samolot sugeruje późne lato/jesień. Rury wydechowe - wydaje mi się, że nocne samoloty miały je jeszcze dłuższe, a to jest jakiś wariant pośredni.

Na Odkrywcy mamy następujące fotki He 46 z września:

- ładna podkładka na dioramę (i chyba też te dłuższe rury "pośrednie")

Dwie fotki ze szrotu:



Taka ładna scenka rodzajowa:


I na dokładkę starszy braciszek spod Częstochowy, wrzesień 1939, wklejam dla porównania otoczenia, że tak właśnie wyglądały pola we wrześniu i też jako sugestie do ewentualnej dioramy, bo obsługa obu samolotów przecież prawie identyczna. Poza tym też są długie rury, mimo, że był też wariant He 45 z krótkimi, to już w Hiszpanii większość latała z długimi również w dzień.


Pozdrawiam i życzę powodzenia w robocie!!!

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

GrzeMu wielkie dzięki za wygrzebanie tych zdjęć. Podtrzymujesz mój zapał w dłubaniu Heinkla. Widzę, że będę musiał dorobić oznaczenia na śmigle Mam pytanie: czy wielkość liter jakie występują na tych wrześniowych egemplarzach jest identyczna co na myśliwcach ? No i zostanie jeszcze problem rozmieszczenia zielonego i czarnozielonego. Kurcze tak mało materiałów na ten temat w sieci i dostępnych wydawnictwach Może Kagero coś wypuści ?

[GrzeM]

Wybrałem Ci jeszcze 4 ciekawe fotki, w tym jedną wrześniową i jedną (chyba) francuską. Na obu długie rury, choć spód jasny.
Literki dość łatwo chyba zmierzyć, rzucając zdjęcie na plan lub część modelu. Układu plam niestety nie mam, sam jestem ciekaw. Jak coś znajdziesz, daj znać.

Te są z lat 1936-38, rury długie:

Ten chyba z Francji, choć może i z Rosji?

Fotka zimowa, krzyż "cienki" wskazuje na okres przed 1940 rokiem. Kamuflaż dziwny.

Ten też z września 1939:

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

GrzeM skąd te foty wygrzebałeś Dzięki Tobie powstanie tutaj mała monografia Wreszcie fotka gdzie widać jak był podłączony wydech. WIELKIE DZIĘKI bo jestem akurat na tym etapie. Żywiczny silnik z zestawu wyposażam w osprzęt. Na pczątku miałem problem czy popychacze są umieszczone prostopadle czy równolegle do cylindrów stąd tyle nawiertów. Pczątkowo źle interpretowałem zjęcia. Kolejne etapy:



Jeszcze raz GrzeMu dzięki z wsparcie techniczne i duchowe

[Marcin A.]

Silniczek przepiękny, zresztą jak cały model , dopinguję


Pozdrawiam

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Heinkel już otrzymał parasol. Sądziłem, że te wątłe żywiczne i plastikowe zastrzały nie utrzymają ciężkiego płata ale na szczęście jest viagrowo czyli sztywno i stabilnie . Mikołaj był przy pierwszym wklejeniu bo według kształtu żywicznych krótkich zastrzałów płat opadał w przedniej części (taka mała zjeżdżalnia ) przez co zastrzały plastikowe wydawały się za krótkie. O dziwo żywica była na tyle wytrzymała i dostatecznie gruba, że nawet po wklejeniu dała się spiłować (oczywiscie słupki sprężynowały pod pilnikiem i było trochę adrenaliny - a niby to hobby to wycisza ) Miałem przed wklejeniem płata pomalować całość lecz plan uległ zmianie przez naciągi, które wymagały wiercenia. No i będzie gimnastyka z aerografem Całe szczęście, że to "jedynie słuszna skala" Hurra

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Niestetydzień mam do tyłu. Okazało się,że goniąc za geometrią skrzydeł przegapiłem jeden wymiar przez co skrzydło z jednej strony było podwyższone na końcówce aż o 4 mm. Debonder w furia pozwoliło na szybkie rozklejenie konstrukcji i ponowne w wyciszeniu dopasowanie. Dziś pewnie bym już zaczął malowanie a tak jestem dopierao na tym etapie. Jakie nudne jest obrabianie zastrzałów (filmu porządnie w trakcie nie obejrzysz bo trzeba kontrolować proces obróbki )a powierzchnia wokół wygląda jak ziemia przy okopach spod Verdun

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Czuję się jak prząśniczka

Perspektywiczniejsze ujęcie z wiosennym akcentem

Jeszcze tylko obrobienie co niektórych miejsc i czas na malowanie przez co "Marcelina przestaje się marszczyć" (pzdrowienia dla słuchaczy "Trójki" - dzisiaj ze Szczecina ).

[Jacek Bzunek]

Nie wątpię że wszystko pomalujesz ale w kwestii maskowania liczę na dokładny fotoreportaż.