MODELFUN napisał(a):Spotkałem na swojej modelarskiej drodze wielu "mędrców". Szkoda tylko że swego mędrkowania nie przekuli w czyn i akurat ONI nie stworzyli cacuszka wyznaczającego nowy standard w modelarstwie. Dlaczego? Przerost formy nad treścią? Umiejetność tylko krytykowania? A może obawa konfrontacji z podobnymi sobie?
MODELFUN napisał(a):A ganienie kogoś za to że się czymś zachwycił- do czego ma zresztą prawo- zakrawa na rzec by się chciało zwykłe buractwo. Jego zachwycił, Ciebie nie, ot co... Zapewne wyczuwasz tę niby drobną, aczkolwiek istotną różnicę pomiędzy merytoryczą oceną a ganieniem czyjegoś zachwytu.
MODELFUN napisał(a):Z modeli ZM widziałem jednego z ich wczesnych- Skyraidera. I chociaż w moim odczuciu zestaw przepłacony to jako materiał wyjściowy ma potencjał, reszta to kwestia chęci, umiejętności i samozaparcia. Wykonany "prosto z pudła" też nie będzie zakałą kolekcji. Z nowszych- Shindena w 1/48- również doskonały punkt wyjścia albo wystarczająco dobra jakościowo miniatura. Jak komu pasuje...
A jeśli ktoś w sposób MEYTORYCZNY wskaże jak ową miniaturę poprawić to wielka mu za to chwała.
MODELFUN napisał(a):Robisz ŁAAAŁ bo widzisz pomalowany na szaro sklejony szkielet Hortena (btw - ten samolot się nazywał Ho IX albo docelowo Gotha 229, nie Ho 229) a nie znasz ani firmy ani tego, jak model wygląda naprawdę.
Sorry ale oceniajmy model rzeczowo a nie na zasadzie "dobre, bo kolorowe".

Aleksander011 napisał(a):MODELFUN napisał(a):Robisz ŁAAAŁ bo widzisz pomalowany na szaro sklejony szkielet Hortena (btw - ten samolot się nazywał Ho IX albo docelowo Gotha 229, nie Ho 229) a nie znasz ani firmy ani tego, jak model wygląda naprawdę.
Sorry ale oceniajmy model rzeczowo a nie na zasadzie "dobre, bo kolorowe".
Nazwa Ho 229 jest jak najbardziej poprawna przyjacielu, nazwa Go 229- właśnie jest najmniej uznawana , dlatego ,że Gothaer Wagenfabrik rozpoczął zabawę z prototypami, natomiast Ho IX , to nazwa typu nadana prze braci Horten, która służyła ich celom ,a nie wojskowym typom uzbrojenia..

Co do firmy ZM , nikt Ciebie nie zmusza MODELFUN aby kupować ich modele. Względem sprostowania Skyraider był ich trzecim modelem po Shidenie w 1/32 (bo nowy 1/48 to przeskalowany 1/32 i podobnie będzie z Tankiem). Zasadniczo firma Zoukei-Mura zajmowała się produkcją zestawów do kolejek HO i laleczkami a'la Anime, teraz idą po linii niszowych konstrukcji lotniczych (czasem mają pecha jak to było z ich Mustangiem), których nikt nie chciał wcześniej robić w skali 1/32, dlatego należy im się szacun za to co robią.Moim zdaniem jak na kilka modeli, które zrobili wypadają jakościowo lepiej od choćby Trumpetera, który robi gnioty i to ostatnio w coraz wyższych cenach bijąc w tym względzie Tamiyę i ZM....

Patrząc na te modele ZM zastanawiam się za co tak naprawdę tyle się płaci. Za krótkoseryjną produkcję, mały nakład?
Nawet kupić tego normalnie nie można w sklepie tylko jakoś spod lady od producenta. Dziwne.
MODELFUN napisał(a):Chyba taka specyfika modeli produkowanych w Japonii. Trochę fajerwerków i cena z kosmosu. Zapewne pamiętasz jakich koszmarnych pieniędzy chcieli goście z Trimastera za swoje multimedialne modele.
MODELFUN napisał(a):A że mozna tanio wyprodukować 1/32 pokazuje Revell ze swoimi nowymi modelami z ostatnich lat- Ju-88, Ar-196, Hawk,Salamander.
MODELFUN napisał(a):No coż, pomimo różnicy w interpetacji Twoich postów- od tych od których rozpoczęliśmy naszą dyskusję- nadal nie podałeś recepty na model doskonały.
MODELFUN napisał(a): nadal nie podałeś recepty na model doskonały.
Co prawda pytanie jest do Kuby, ale spróbuję odpowiedzieć zamiast niego, bo sprawa jest banalnie prosta:
- jakość wykonania tamijowych 32
- zgodność wymiarowa na poziomie min. Ła-5 Zvezdy
- kalki Cartografa
- żywice SBS, no ew. Airesa
- blachy Parta
- no i wszystko w cenie ICM
Powrót do Lotnictwo - in-boxy, nowości, opinie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości
