Solo, na początek, żeby podgrzać atmosferę - wszystko robisz nie tak z fotkami a wychodzi z tego dyskusja na dwie strony i o niczym.
Tryb Makro w aparacie to marketingowy bełkot nic nie mający współnego z robieniem zdjęć makro. Zdjecie makro z definicji jest wtedy, kiedy robimy odwzorowanie obiektu nie mniej niż w skali 1:1 na matrycy i takie możliwości daje specjalny obiektyw makro. Do modeli potrzebne tylko jeśli się bardzo chce pokazywać bardzo małe rzeczy robione z zegarmistrzowską precyzją a takich to za wiele ani nie ma ani za bardzo nikt nie pokazuje. Przy dzisiejszych matrycach pow.12 Mpix to łatwiej przyciąć to z większej klatki.
Zasada zdjęć modeli lustrzanką jest dokładnie taka jak już podano_ wysoka przesłona, najniższe natywne ISO - u ciebie to akurat 200 a nie 100, ISO 100 jest robione na drodze programowej więc leci utrata jakości zdjęcia, tryb automatyki - preselekcja przesłony w Sony to tryb A. Do obróbki idzie negatyw zdjęcia - NEF, TIFF czy cokolwiek tam jeszcze z siebie Sony daje.
Statyw ci jest potrzebny bo chodzi o to, żeby zdjęcie było nieporuszone a z ręki ostrego z czasem dłuższym niż 1/50s na małym dystansie nie zrobisz i nie ważne, że masz stabilizację w korpusie. Jak robisz zdjęcie ze statywu to wyłącz stabilizację, bo jak jest nieruchomo to stabilizacja zaczyna głupieć i tłumi ruch, którego nie ma, czyli sama powoduje drgania.
Minimalna odległość z jakiej możesz robić zdjęcie jest ograniczona konstrukcją obiektywu a nie statywu i dla kitowego poniżej jakichś ~30 cm nie zejdziesz. Tzn zejdziesz ale nie będziesz mógł ustawić ostrości, obiektyw już nie łapie tak bliskich obiektów. W okienku obiektywu powinna ta wartość być napisana w skrajnym prawym położeniu, to tak dla orientacji.
Małe rzeczy wychodza na zdjęciu nieostre z trzech przyczyn:
1) Robisz zdjęcia ze skosu a granica głębia ostrości jest w obiektywie prostopadła do osi optycznej obiektywu. Wszystko co wystaje poza obszar ostrości jest nieostre. Na pomarańczowo mała przysłona na żółto duża a i tak jak widac coś może być nieostre na zdjęciu.

2) Dyfrakcja na wysokich przesłonach. Przy matrycy 20Mpix dyfrakcja (czyli w tym szczególnym wypadku utrata ostrości) zaczyna się już pow przysłony ~6,3. Jak dajesz 14 to jest już zauważalna na obrazie 1:1 zwłaszcza jakiegoś małego elementu zdjęcia. To jest fizyka i tego nie przeskoczysz. Rozwiązaniem jest robienie zdjęcia nie ze skosu a od góry na mniejszej przysłonie 5,6 do 8 pod warunkiem, że coś na takim zdjęciu będzie widać z tego co chcesz pokazać albo obiektyw makro i inna technika robienia zdjęcia.
3) w każdym obiektywie rozdzielczość i szczegółowość spada kiedy patrzymy nie na środek ale na rogi kadru. Zazwyczaj w droższych obiektywach mniej a w kitowych bardziej a nawet baaaardzo bardziej. Więc coś co miałes sfotografowane na brzegu kadru albo w rogu, będzie mniej ostre (spada rozdzielczość) niż to co było pośrodku. Fizyka i tego nie zmienisz.
Światło patrząc na zdjęcia masz dobre, więc do poprawienia jest tylko technika wykorzystaia aparatu i optyki.
Powodzenia.