SW-4 "Solo" RUAS, die-cast, 1:72

[spiton]

Piotr, nie myślałem o wraku, tylko właśnie o oddaniu tego miękkiego klimatu znanego z egzemplarza wystawowego ,-)).

[piotr dmitruk]

Dzisiaj się działo!
Nakleiłem kalkomanie Rotor Decals.


Były zbyt jasne, więc dostały mgiełką koloru bazowego, a całość warstwę matu.


Niecierpliwie zerwałem maski. Na obłych powierzchniach mistrzem demaskatorstwa okazała się folia Parafilm, nieco gorzej spisał się Maskol, a najgorzej taśma Tamiyi.
Niestety czekała mnie niemiła niespodzianka w postaci paprochów, rezydujących tuż pod szklarnią, A wydawało mi się, że uszczelniłem kabinkę

Nie było wyjścia, trzeba było otworzyć jedno okienko i wydmuchać je aerografem i wydłubać drucikiem.
Przy okazji widać "collateral damage"- próba przyklejenia oderwanego statecznika zaowocowała sklejeniem go z paluchem Czyszczenie, malowanie i kalka od nowa

[Adam]

Wygląda coraz ładniej.

Adam.

[karambolis8]

To dlatego, że bawisz się magią, jakieś modelarskie voodoo. Co to za wbijanie igieł w 'głowę' temu modelu. Kto się smołą bawi, ten się smołą pobrudzi!

[spiton]

Współczuje katastrofy. Ale pięknie przygasiłeś kalki !

[Klugi]

Zgadzam się zupełnie, po nałożeniu mgiełki wiropłat naprawdę nabrał urody.

Pozdrawiam

[Aleksander]

Mimo problemów, wygląda bardzo kozacko!

[walterek]

pomysł z mgiełką na kalki fantastyczny

[Voltan]

Robisz rzeczy niesamowite. Piękny model z tego będzie, a najlepsze w tym wszystkim jest to, że otwarłeś tym modelem pewne drzwi. Już mam kilka pomysłów. Myślę, że inni podobnie.

[piotr dmitruk]

Galeryja
viewtopic.php?f=13&t=70851