Ponieważ to będzie mój ostatni post w temacie tego tematu, to ostatni post w tym temacie.
marco2607 napisał(a):Tak te zdjęcia mówią że można go tak ubrudzić , tylko trzeba wiedzieć gdzie te zdjęcia były robione. Większość to testy amerykańskich pilotów, a tam zapewne nie zabrakło ułańskiej fantazji i ZERÓWKI dostały w dupsko aż miło.
Ok czyli logika taka - testy, ułańska fantazja, Amerykanie tak latali, że nie dbali o żadne limity, reżimy i zarzynali silnik czego wynikiem są takie ślady spalin. Dobrze rozumiem?
Bo równie dobrze można powiedzieć, że każdy pilot, nawet japoński, w obliczu zagrożenia będzie miał w dÓpie limity eksploatacyjne (o ile taki misio w ogóle jakieś limity znał) tylko tak da gazu w opór, byle uratować siebie. A silnik najwyżej się wymieni.
marco2607 napisał(a):Co do zdjęcia ze złomu to specjalnie je wrzuciłem (1 lepsze z netu) aby pokazać że nie kopciły za mocno, nie sądzisz chyba że takie okopcenia zmyl deszcz lub zostały wytarte w celu propagandowym.
Sądzę, że nie wiemy co to za maszyny. Czy to bojowe samoloty czy może jakieś szkolne? A może to jakieś centrum rozprowadzania sprzętu?
Dwa, nie wiemy ile te samoloty mają wylatane. Nie wiemy ile stoją i gdzie stoją ale mimo to tak, mam wrażenie, że wpływ pogody może mieć znaczenie.
Mówiło się zawsze, że japoński samolot to obdartus a okazało się, że obłaził raczej jak sobie postał w dżungli. Czyli coś z tym "wietrzeniem" jest na rzeczy.
marco2607 napisał(a):można by tu było wkleić z 1000 zdjęć popierających swoją teorię, tylko po co
No można, ale jak napisałem wyżej - są pewne zasady i logika. Jeśli taki stan samolotu jak na modelu jednak jest możliwy to nie jest politycznie grzmieć kategorycznie, że to błąd.
Skoro ślady powstają tak szybko i łatwo i równie łatwo się je usuwa (no, względnie łatwo) to czemu krytykować fantazję autora jednak bazującą na jakimś materiale foto.
Możnaby dumać nad kształtem tych smug w połączeniu z ruchem obrotowym śmigła (wbrew pozorom to nie żart, po jednej stronie strugi powietrza ułożą się nieco inaczej i smuga będzie wyglądała odmiennie), można coś czarować o kolorze tych śladów ale jak widać, ze można było tak Zero zabrudzić to można i koniec.
marco2607 napisał(a):wierz mi te spaliny to mim zdaniem najmniejszy problem tego modelu.
Ma prawo, ma , bo to jego model .Tylko niech nie oczekuje że mu wszyscy przyklasną .
A ja myślę, że problem to ma
kibic z dala, który MUSI koniecznie udowadniać, że jest źle, że nie można, że się nie da.
Sam widzisz, pytanie krótko i na temat o śladach spalin i tym paliwie i nagle argumenty się urywają a odpowiedzi stają nerwowe

zegeye napisał(a):A co do amerykańskiego paliwa.... OK, niech będzie że mógł tak kopcić i na japońskim. Może powinienem w pierwszym poście napisać że A6M5 pomalowany na zielono (to też ważne bo na ciemnej zieleni okopceń aż tak nie widać jak na jasnym szarym) ZAZWYCZAJ tak nie wyglądał szczególnie na ''większości'' fotek samolotów w linii (a mam ich całe mnóstwo, wierz mi na słowo bo nie będę wszystkiego skanował) ... a nie wyglądał tak bo obsługa dbała o nie i czyściła je po KAŻDYM locie bojowym....(i proszę nie każ mi już podawać źródła tej informacji.....nie chce mi się). Oczywiście od tego, jak od wszystkiego znajdziemy wyjątki....
I to jest bardzo dobre podsumowanie i za nie w ostatniej wypowiedzi w tym temacie bardzo dziękuję
