Ki-84 Hasegawa 1:72 "złomek"

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez spiton » środa, 22 lipca 2009, 23:31

O to samo miałem spytać, ale Jaho mnie uprzedził ;-)))
Oczywiście pozwolenie od żonki mam tylko na pobór włosia ;-))) Oczywiście metodami nie płciowymi.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Reklama

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez lejgo_inc » czwartek, 23 lipca 2009, 07:38

Do tej pory robiłem antenki z wyciągniętych nad gazem ramek wlewowych. Najlepsze są albo przezroczyste albo czarne, bo nie trzeba malować. Jedyna mina w tej metodzie to delikatność tak powstałych antenek. Odkurzanie modelu bywa często zabójcze. No, ale jest na to metoda - gablotki na modele :)
pozdrawiam, Leszek
http://www.shelfoddity.com
[Mankind has a perfect record in aviation; we never left one up there]
Avatar użytkownika
lejgo_inc
 
Posty: 1245
Dołączył(a): wtorek, 16 grudnia 2008, 10:23
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez Adam » czwartek, 23 lipca 2009, 08:14

spiton napisał(a):
Stratocaster napisał(a):Model bardzo fajny. Zdarcie lakieru - super. Gratuluję!



Chyba faktycznie przerzucę się na pończochy( za radą Siary). Mam jeszcze w odwodzie włosy żonki (długie blond, wyglądają jak cienka żyłka). Mam na oku jedna koleżankę (długie naturalnie czarne) I te byłyby chyba super. Pozwolenie od żonki na pobór obcych włosów mam ;-))
Włosy używałem dotychczas w szkutnictwie (1-700). Żyłka , która tutaj wygląda marnie, w Fi-167 wyglądała całkiem przyzwoicie. Ale to duży samolot. Kupiłem kilka modeli z I wojny miedzy innymi Rolanda, i nie chciał bym go zepsuć, więc muszę coś z naciągami podpatrzeć mądrego. A jak te sztuczne włosy?? gdzie się je rwie??
Pozdrawiam


Ja do moich szmatopłatów używam żyłki, jes to upierdliwa i czasochłonna metoda bo trzeba bardzo precyzyjnie (chodzi o kąt) wiercić otwory a kropelka nie tak odrazu łapie. Jak zrobi się błąd to odrazu widać zagięcie prz powierzchni skrzydła. Ma też zalety, usztywnia płaty jak w prawdziwym samolocie.
Może jak wynegocjuję jakieś rajstopy to spróbuję i tej metody.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez spiton » czwartek, 23 lipca 2009, 09:42

Właśnie z tego powodu lubię żyłkę. Fantastycznie usztywnia model. Ale antenki będę robił z czegoś innego ;-))
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez hacz » czwartek, 23 lipca 2009, 13:36

Mi również podoba się ten twój "złomek". Przyznam, że troszkę zdopingowałeś mnie do zabrania się za swoją 84 (co ciekawe już od dawna planowałem zrobić ten egzemplarz tyle że w 1/48 ) :D
Avatar użytkownika
hacz

BoB 3 miejsce
 
Posty: 1416
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 18:32
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez dewertus » czwartek, 23 lipca 2009, 14:41

"Samuraje" to samoloty, które chyba najbardziej nadają się na nieludzkie "styranie" - model prezentuje się naprawdę nieźle :mrgreen:

O metodzie na sól kuchenną już czytałem, możesz przybliżyć ostatnią technikę, o której wspominasz? Tj, gąbka + pędzel?

pzdr.
Hubert
Pzdr. Hubert
Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co,
jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
Avatar użytkownika
dewertus
 
Posty: 3896
Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 00:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez Krzysiek » czwartek, 23 lipca 2009, 14:53

Styrany wręcz morderczo ;) Wygląda efektownie chociaż trochę nieautentycznie. Idealnie by było, gdyby aluminium pod odpryskami było idealnie gładkie, a tu na zdjęciach widać, że to właśnie w tych miejscach faktura jest bardzo nierówna. No ale znam z autopsji kwestię robienia odprysków farby i mnie tez wyszło to kiepsko.
Pozdrawiam, Krzysiek
Avatar użytkownika
Krzysiek
 
Posty: 131
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 12:31
Lokalizacja: Lublin

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez spiton » czwartek, 23 lipca 2009, 15:07

Wyjasnienia dla kolego Dewertusa:
Tu masz metodę na " mokry pędzel" .
Idea jest taka, ze pokazuje odpadnięcie farby w sposób 0-1. Albo jest, albo nie ma.
Obrazek
Tu z kolei jest sama gąbka maczana w srebrnej farbie. Daje ona znacznie drobniejszy rysunek obić. I świetnie sprawdza się w pancerce :-)):
Obrazek
A tu gąbka + pędzel:
Obrazek
Analiza zdjęć pokazuje, że na jednym samolocie jest wiele gatunków "zniszczeń " lakieru. Te powstałe w skutek łażenia i zadrapań mają inna strukturę niż te, powstałe w wyniku złuszczenia farby.
W akcie desperacji, w moim "złomku", na warstwę "gąbki" i "mokrego pędzla" nałożyłem jeszcze smugi "suchej gąbki":
Obrazek
i zróżnicowałem powierzchnie aluminiową, pokrywając ją kilkukrotnie washem, i przecierając potem suchym pędzlem na srebrno, żeby uzyskać efekt miejscowych wybłyszczeń blach pokrycia, w miejscu narażonym na spacery obsługi.Oczywiście po każdym zabiegu "malarskim" korygowałem efekty szmatką, i gąbeczką matującą.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez Aleksander » czwartek, 23 lipca 2009, 19:59

Bardzo realistycznie odrapany model. Podoba mi się, że zastosowałeś różne techniki - i to z dobrym efektem. Zdjęcia niezłe, choć rzeczywiście antenki trochę mało realistyczne. Ja robię swoje z takiej żyłki, która się napina pod wpływem temperatury. Bardzo wygodna w działaniu, ale trzeba mieć trochę wprawy.
Wiem też, że modelarze z USA stosują coś, co się nazywa EZ line (i podobno jest do nabycia w sklepach z modelami kolejowymi) - bardzo elastyczna. Kiedyś miałem na nich namiar - napisali mi, że szpulka kosztuje ok. 20 $. Nawet miałem im wysłać w liście, ale dostałem tą termokurczliwą, więc problem przestał (chwilowo) istnieć.
Gratuluję fajnego modelu.
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek Obrazek Obrazek

Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 8799
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez dewertus » czwartek, 23 lipca 2009, 19:59

Człowiek uczy się całe życie :mrgreen: Będę musiał "popróbowac" tej gabkowej metody. Jesli dobrze zrozumialem metoda mokrego pedzla to poprostu malowanie "odarć" ciękim pędzlem na naniesionym juz kamuflażu - czy tak?

pzdr.
Hubert
Pzdr. Hubert
Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co,
jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
Avatar użytkownika
dewertus
 
Posty: 3896
Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 00:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez spiton » czwartek, 23 lipca 2009, 20:21

dewertus napisał(a):Człowiek uczy się całe życie :mrgreen: Będę musiał "popróbowac" tej gabkowej metody. Jesli dobrze zrozumialem metoda mokrego pedzla to poprostu malowanie "odarć" ciękim pędzlem na naniesionym juz kamuflażu - czy tak?

pzdr.
Hubert

tak ,-))
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez RAV » czwartek, 23 lipca 2009, 20:45

Aleksander napisał(a):Ja robię swoje z takiej żyłki, która się napina pod wpływem temperatury. Bardzo wygodna w działaniu, ale trzeba mieć trochę wprawy.

Taką właściwość mają nitki wyciągane z ramek po modelach. Ja napinam anteny dmuchając przez chwilę suszarką (zanim odkryłem takie jej zastosowanie, używałem świeczki, ale to było ryzykowne).
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez Arkady72 » czwartek, 23 lipca 2009, 21:10

RAV napisał(a):
Aleksander napisał(a):Ja robię swoje z takiej żyłki, która się napina pod wpływem temperatury. Bardzo wygodna w działaniu, ale trzeba mieć trochę wprawy.

Taką właściwość mają nitki wyciągane z ramek po modelach. Ja napinam anteny dmuchając przez chwilę suszarką (zanim odkryłem takie jej zastosowanie, używałem świeczki, ale to było ryzykowne).

Też używam rozciągniętych ramek po wypraskach. Naciąganie wykonuję rozgrzaną do czerwoności od zapalniczki grubą igłą przyłożoną w pobliże przyklejonej nitki. Praktycznie nie do spartolenia.
Ki-84 bardzo fajnie wyszedł. Szkoda, że taki mały ;o) .
Tworzona dziś przyszłość będzie naszą teraźniejszością!
Avatar użytkownika
Arkady72

WM2
 
Posty: 1910
Dołączył(a): sobota, 19 stycznia 2008, 09:27

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez Marwaw » czwartek, 23 lipca 2009, 22:25

Spiton, gratuluję modelu, co do obić w paru miejscach widać pociągnięcia pędzlem, ale wiadomo jak to jest z obiciami i w 72-jce nie zawsze wszystko wyjdzie. Generalnie model mi się bardzo podoba.
Obrazek
"Kiedy wylądujecie w Normandii będziecie mieli tylko jednego przyjaciela: Boga"
- Gen. James M. "Jumpin' Jim" Gavin
Avatar użytkownika
Marwaw
 
Posty: 227
Dołączył(a): wtorek, 20 maja 2008, 10:50
Lokalizacja: Koszalin

Re: Ki-84 Hasegawa 1-72 "złomek"

Postprzez zegeye » poniedziałek, 27 lipca 2009, 11:57

Mi też się podoba. Szczególnie wgięcia blachy (których niestety na fotach końcowych niebardzo widać). Trochę słabo wypadła ogromna plama na hinomaru prawego skrzydła ale pozatym ok. Pozwoliłem sobie tak ''na szybko'' umieścić go w otoczeniu lepiej do niego pasującym :D

Obrazek
pozdrawiam
Zbych

Obrazek
zegeye

Animal Planet
 
Posty: 1735
Dołączył(a): wtorek, 12 lutego 2008, 15:03
Lokalizacja: warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Seweryn i 16 gości