Udało mi się wpaść w niedzielę na chwilkę, dokładnie na półtorej godziny, co oczywiście nie wystarczyło, by wszystkiemu przyjrzeć się dokładnie. Ale spotkałem Gienka, z którym chwilę porozmawiałem, w przelocie mignął mi też Przemek Litewka.
Modeli dużo - na moje oko jakieś 400, nie wszystkim mogłem się dokładnie przyjrzeć (kartonów w ogóle nie zahaczyłem), ale wrażenie mam takie, że poziom ogólny wystawy jest dość wysoki - mnie się spora część - zwłaszcza w lotnictwie bardzo podobała.
Skupiłem się głównie właśnie na lotnictwie - były perełki, były modele dla mnie szczególnie interesujące, np. Hayate, Su-7 (mój Tata takie obsługiwał), był Cant, cała flota polskich przedwojennych maszyn różnej maści. Na żywo mogłem też zobaczyć Zero Daniela "Icemana" - i model wydawało mi się "kontrowersyjny", w "realu" bardzooo pozytywnie mnie "rozczarował".
Spodobały mi się także inne modele, na przykład z "małej" pancerki, choćby Chevrolety C15, czy piękny model Cougara, którego autorem jest Gienek.
Z bliska do obejrzenia polscy Dragoni z Normandii, Pirat z Inowrocławia.
Były także stoiska z ciekawą i czasami bardzo "egzotyczną" ofertą - modelami, których raczej już się nigdzie nie znajdzie, ciekawą literaturą.
Wrażenie bardzo pozytywne i za rok postaram się znaleźć więcej czasu na tę imprezę, szczególnie, że odbywa się o rzut beretem - jakieś pół godziny jazdy - od mojego domu.
Na koniec kilka zdjęć - uwaga! zlinkowane obrazki mają powyżej 1MB każdy!
Jarek






























