Kupiłem zestaw 12 kolorów za 24 zł w sklepie dla malarzy, to była najtańsza wersja - profesjonalne zestawy i parę stówek mogą kosztować. Małe tubeczki, konsystencja - trochę rzadsze od pasty do zębów, wodorozcieńczalne. Używać tak jak podpowiada wyobraźnia - starczy na dłuuugo. Jak ja użyłem opisałem powyżej. Też tydzień temu pierwszy raz miałem w ręku.
Zaletą (i wadą jednocześnie) jest szybkie schnięcie i koniecznie trzeba sobie kupić też opóźniacz schnięcia - retarder.
Nie sprawdzałem jeszcze czy da się tym malować aerografem, ale jeśli tak to odpuszczę sobie kupowanie części kolorów farb modelarskich. Nie znam się na chemii modelarskiej, ale podejrzewam, że jakieś cwaniackie firmy sprzedają różne akrylowe łosze i łeweringi po zbójeckich cenach - specjalnie dla nas. Według mnie takie farbki świetnie załatwiają te sprawy za rozsądne pieniądze. Oprócz nich przydać się mogą też farby olejne - techniki się uzupełniają.











