Całość sklejamy do kupy, uzyskując kadłub + oba płaty. Żeby miało na czym stać, dokładamy podwozie.
Czas na zabawę sznurkami.
Materiał na linki naciągów wypruwamy z podartych pończoszek. Tu zawsze mam dylemat co do koloru, zdecydowanie najczęściej stawiam na cielisty.

Taka niteczka jest bardzo delikatna, warto ją trochę wzmocnić przeciągając przez kroplę kleju CA na rogu "palety" po witaminie C.


Wzmocniona "linka" jest znacznie sztywniejsza i nie mechaci się od byle czego.
[img]http://i1294.photobucket.com/albums/b610/Bolo07/Handley%20Page/100_5994_zps8eb6e263.jpg][/img]
Nitkę wiążemy do zastrzału

Wzmacniamy kropelką CA

Naciągi warto wykonywać przeplatając możliwie długą nitką kilka odcinków, żeby nie tworzyć za dużo węzłów.
Obcinamy na koniec to, co zostało

I krytykujemy naciągi na płatowcu.


Postaram się wkrótce odezwać znowu.























