Ententa - Handley Page 0/400 1:72 Airfix - Bolo07

[Bolo07]

Witam po małej przerwie.

Całość sklejamy do kupy, uzyskując kadłub + oba płaty. Żeby miało na czym stać, dokładamy podwozie.
Czas na zabawę sznurkami.
Materiał na linki naciągów wypruwamy z podartych pończoszek. Tu zawsze mam dylemat co do koloru, zdecydowanie najczęściej stawiam na cielisty.



Taka niteczka jest bardzo delikatna, warto ją trochę wzmocnić przeciągając przez kroplę kleju CA na rogu "palety" po witaminie C.





Wzmocniona "linka" jest znacznie sztywniejsza i nie mechaci się od byle czego.

[img]http://i1294.photobucket.com/albums/b610/Bolo07/Handley%20Page/100_5994_zps8eb6e263.jpg][/img]

Nitkę wiążemy do zastrzału

Wzmacniamy kropelką CA

Naciągi warto wykonywać przeplatając możliwie długą nitką kilka odcinków, żeby nie tworzyć za dużo węzłów.
Obcinamy na koniec to, co zostało


I krytykujemy naciągi na płatowcu.



Postaram się wkrótce odezwać znowu.

[xmald]

Całość roboty mi się podoba. Będziesz malował te naciągi?
Nie do końca przekonuje mnie tak drastyczne cieniowanie elementów konstrukcji...
Czym malowałeś PC10?

[GUDMUNDUR]

Materiał na linki naciągów wypruwamy z podartych pończoszek.

Nitkę wiążemy do zastrzału

Naciągi warto wykonywać przeplatając możliwie długą nitką kilka odcinków, żeby nie tworzyć za dużo węzłów.

I też sprytnie
A jak sprawują sią takie naciągi po jakimś długim czasie , np. do pierwszego czyszczenia modelu i owych naciągów ?
Nic nie tracą na wyglądzie ?

P.S. A nie lepiej prosto z nogi to pruć ?

[radoslaw6363]

NO pięknie idzie i samolot ciekawy z wielkiej wojny Nici z rajstop preferuje w kolorze stalowym
Z mojego doświadczenia wynika że naciągi sprawują się DO-SKO-NALE Nic z nimi się nie dzieje złego, a trwałości mogłyby inne części modelu im tylko pozazdrościć

[Bolo07]

Całość roboty mi się podoba. Będziesz malował te naciągi?
Nie do końca przekonuje mnie tak drastyczne cieniowanie elementów konstrukcji...
Czym malowałeś PC10?

Zawsze mam dylemat co do koloru naciągów - egzemplarze muzealne przeważnie mają kolory kamuflażu, ale ostatecznie proszę o pomoc w/w kwestii.
Cieniowanie ... no dobra, to kolejny eksperyment jak ożywić jednolitą w sumie ciemną bryłę. Załóżmy roboczo, że jest to egzemplarz po wielu lotach i przejściach
Postaram się pokazać na innych modelach.
Malowanie opisałem wyżej - zakładam że to nie PC10, tylko NIVO. Bazowy RLM 72, trochę ożywiony Dark green + kontrasty piaskowym i czarnym washem.

Pozdr.

[Adam]

Widziałem sporo muzealnych szmatopłatów i o ile pamięć mnie nie myli to wszystkie naciągi były nie malowane.

parę przykładów.

Prywatne muzeum, mają tam parę samolotów, część to repliki latające.









Latająca replika Albatrosa D.V







Muzeum Armii w Brukseli.







Ten Halberstadt w trakcie remontu.



Polecam wizytę w naszym krakowskim muzeum, ale dopiero od 27- go lipca, będzie wtedy otwarta wystawa szmatopłatów pierwszo wojennych. Nie mam pod ręką zdjęć ale żaden nie miał malowanych naciągów, wszystko nie malowane.

Mam nadzieję, że nie zaśmieciłem wątku.

Adam.

[GUDMUNDUR]

Widziałem sporo muzealnych szmatopłatów

Masz może także materiał "źródłowy" dotyczący Spada XIII ?
Patrząc na zdjęcia , mam wrażenie że powinno się mówić drutopłat . Ciekawe jaką masę mają wszystkie druty , śruby , mocowania , uchwyty ?

[Adam]

Jeżeli masz na myśli własne zdjęcia to niestey nie mam, jeżeli chodzi tobie o materiały to mam, ale teraz rozpakowuję się po przeprowadzce i nie wie gdzie się to znajduje. Przypomnij się za jakiś czas.

Adam.

[Bolo07]

Do naciągów jeszcze wrócę, dzięki za info.
Silniki. W sumie to chyba nie najgorzej...



Tym większa frajda, że chłodnica z własnych blaszek.
Kilka odcieni szarości, trochę czarnego washa, plamy "oleju"...
Na bardzo upartego bomber może polecieć; czas się trochę uzbroić przeciw hunom.

[Bolo07]

O, stary poczciwy Lewis... Ile ten sprzęt Albatrosów i Fokkerów zastopował !
A i kilka sterowców zakończyło jako efektowne fajerwerki BTW; muszę wreszcie wybrać się do Legnicy na ulicę nomen omen, Sterowcową - może chociaż fundamenty po hangarze hali zeppelinów zostały.
Dobra, koniec marzeń, wracamy do skali 1:72.
Proponowany przez producenta kaem jest trochę toporny, ale mogło być gorzej.


Zaczniemy od celowników. Małe kółeczka z drutu nawojowego, w środek usztywniona kropelką CA nitka z pończoszki z gęstą kropelką na końcu. I mamy w co łapać myśliwce czarnymi krzyżami.


Przedni strzelec będzie miał do dyspozycji dwa Lewisy MkII na obrotnicy Scraff Ring (znowu własna blaszka, a co! )
Lufy to oczywiście igły do zastrzyków, tylce z pasków blaszki z wklejonym pręcikiem z tworzywa.
Celownik do kompletu i niechaj będzie.


Pozostałe trzy kaemy zrobione podobnie, tyle, że bez obrotnicy.

[Bolo07]

Kaemy potraktowane ciemnym szarym z odrobiną przecierki chromem.
Na to "mocny" czarny wash z rozcieńczonej pactry.
Tylce i okładziny kolby brązowe.


Tutaj pytanie i gorąca prośba o pomoc; dwa karabiny tylnego strzelca były mocowane na mocowanych do konstrukcji burt nazwijmy to "trójnogach". Ktoś ma zdjęcie tego wynalazku ? Z braku dokumentacji oparłem się na proponowanych przez producenta statywach z własną inwencją wykonanymi jarzmami karabinów, ale nie jestem do końca przekonany.

Pozdrawiam

[Adam]

Km-y wyszły pięknie. Celowniki - wspaniały patent.
Trochę zazdroszczę produkcji własnych blaszek, jest to obca mi technologia.

Adam.

PS muszę szepnąć na ucho pilotowi mojego Fokkera E.II aby trzymał się z daleka od twojego Handley-a, tak na wszelki wypadek.

[Bolo07]

Wytrawianie płytek jest opisane ktok po kroku tutaj:
http://piottr_tt.republika.pl/fototr1.htm

Jedna uwaga: po natryskaniu na płytkę lakieru światłoczułego Positiv20 trzeba go podsuszyć na wirówce.
W moim wypadku jest to silniczek z zabawki, na nim osadziłem podstawkę pod doniczkę i na blue tack (plastelina też może być, ale raczej w rogach - zatłuści miedż) przykleiłem arkusz blaszki miedzianej 10 x 5 cm.

Na mozliwie wolnych obrotach (wyłączając i włączając "napęd wirówki" poprzez przytykanie kabelków do bateryjki ) przez jakieś 10 minut podsuszyłem lakier na tyle, że przestał się rozlewać po powierzchni.

A, wszelkie kombinacje były przy nastrojowej czerwonej żarówce. Po podsuszeniu jednej warstwy lakieru zamknąłem blaszkę w pudełku na cały dzień i kolejnego wieczoru powtórzyłem akcję z drugiej strony blaszki.

Naświetlałem starą, dobrą, polską kwarcówką przez jakieś dwie i pół minuty z jakiegoś pół metra.
Wydrukowana na folii matrycę przyłożyłem do miedzi poprzez szybkę z ramki na zdjęcia i ścisnąłem klamerkami do prania. Uwaga na oczy ! Okulary akurat były w mojej kwarcówce, ale w razie czego należy się zaopatrzyć w okulary pod solarę lub nawet spawalnicze. Z UV o tym natężeniu nie ma żartów.

Polecam wypróbowanie dla kilku prostych elementów. Frajda niesamowita !

[xmald]

Niesamowicie smakowity warsztat nam tu pokazujesz Bolo! Kaemy prezentują się świetnie jak i reszta tego aeroplanu

[Bolo07]

No i mam zgryza. Robić śruby rzymskie na naciągach, czy dać sobie spokój.