Cześć.
Wybrałeś sobie starą metodę na olej ale dającą niezłe efekty. Sam to stosowałem wielokrotnie. Nie wiem czy czytałeś na tym forum mój stary wątek ale przypomnę jak ja to robiłem.
Na pomalowany model pryskałem dość obficie sidolux z aero aż do całkowitego błysku

Nie było obaw za nadmiar sido zawsze siądzie

Gdy wyschło na maksa czas na farby olejne dla artystów plastyków

Dodawałem do nich kapke terpentyny bo miały być błotkiem

Następnie pędzlem malowałem po liniach podziału blach

Albo jak mnie szlag trafił po całości

Po godzinie całość zgodnie z opływem powietrza po płatowcu wycierałem małymi pociętymi z koszulki szmatkami.
Delikatnie i wielokrotnie ścierałem farbę olejną czasami tworząc strugi nieczystości i pozostawiając brud w zakamarkach.
Tam gdzie miejsca były trudnodostępne stosowałem patyczki higieniczne.


Podobnie od spodu


Może Ci to pomoże. Pozdrawiam