Jeśli mogę coś doradzić to w przyszłości zwróć większą uwagę na geometrię. Samolot ma przekoszony silnik (albo resztę, jeżeli silnik jest OK) i jest to błąd z gatunku dyskwalifikujących. Takie sprawy trzeba jakoś maskować, jeżeli nie udało się zrobić prosto.
Im większe zdetalowanie tym bardziej rażą niedoróbki i błędy szczegółów. Tak to już jest i nawet przy mojej wątpliwej wiedzy o F6F kilka rzeczy rzuca się w oczy. Kwestia założeń i ich realizacji, więc rzecz jest po Twojej stronie.
Ale to zdjęcie wg którego robiłeś chętnie zobaczę, bo wprawdzie pamiętam tylko jedną fotę 40 z Yorktowna, ale żadnej z VF-1 i w ogóle F6F z takim śmigłem. Taką ciekawostkę chętnie zobaczę.
Trochę szkoda, że nie złożyłeś lewego skrzydła. Pozostałyby widoczne oznaczenia jednostki pod kabiną.
Fajna, ambitna budowa.









