Focke Wulf FW 190D-9 "Dora" 1:48

[Marin]

Wydaje mi się że możesz iśc za Edwardem. Przeglądnąłem Aero Detail dla wersji D-9 i podają tam RLM02. Na zdjęciach też widać ten kolor. Nigdzie nie zauważyłem kolory metalu. Ale za eksperta się w ogóle nie uważam,krótko śledzę dokumentacje dla FW więc chyba jak wypowie się Kuba P. to będzie to najbardziej wiarygodne.

[Ripper1]

dzięki

[Marin]

czasami ściągam sobie instrukcje innych producentów jak Tamiya czy Hase i patrzę co oni piszą. Czasami niektóre instrukcje lepiej pokazują gdzie nakładać precyzyjnie kolory itp. Warto to też prześledzić. W końcu jakby połączyć pracę wszystkich badaczy gatunku to w końcu jakiś uśredniony wniosek można wysnuć ;). Niestety monopolu na wiedzę co do malowań to chyba nikt nie ma.

[Ripper1]

masz rację, nie pomyślałem o tym araz podpatrzę w Dragonie, Tamiyi i Hase

[Ripper1]

Popracowałem trochę z nitownicą - straszna robota, mam nadzieję że było warto i będzie to widoczne po pomalowaniu







rozpocząłem również prace przy podwoziu

[Ripper1]

Nie wiem czy ktokolwiek jeszcze to przegląda ale skoro zacząłem prowadzić warsztat to będę kontynuował
Oto efekt kilkudniowej iście zegarmistrzowskiej pracy ale mam nadzieję, że efekt będzie dużo lepszy niż przy wykorzystaniu oryginalnych części Eduarda

[Kuba P.]

Zaglądamy zaglądamy, tylko się nie odzywam bez pytania

Te blaszki ciekawe, tylko czy one są spasowane tak, żeby zamknąć bez odchudzania skrzydeł? Sprawdzałeś już może?
W oryginale dno komory działka to równocześnie dolne poszycie skrzydła i wycięcie na kanały odprowadzania łusek i ogniw działka ma grubość właśnie blachy.

Widzę, że pytasz o kolor komory podwozia. To zależy od okresu i miejsca produkcji. Od RLM 02 przez RLM 76 w różnych wariantach po częściowo lub całkowicie niemalowane.

[Ripper1]

Zaglądamy zaglądamy, tylko się nie odzywam bez pytania

Miło mi a już myślałem że piszę sobie a muzom

Te blaszki ciekawe, tylko czy one są spasowane tak, żeby zamknąć bez odchudzania skrzydeł? Sprawdzałeś już może?
W oryginale dno komory działka to równocześnie dolne poszycie skrzydła i wycięcie na kanały odprowadzania łusek i ogniw działka ma grubość właśnie blachy.

faktycznie blaszki są dosyć pokaźne, zebrałem co nieco z dolnego płata i dosyć agresywnie z górnego ( zgodnie z zaleceniem producenta )



blaszki muszę spasować z bokami kadłuba ponieważ na niego zachodzą

Widzę, że pytasz o kolor komory podwozia. To zależy od okresu i miejsca produkcji. Od RLM 02 przez RLM 76 w różnych wariantach po częściowo lub całkowicie niemalowane.

dzięki za wyczerpującą informację. Zasugerowałem się Twoją Foką gdzie widziałem wnęki w kolorze metalu no ale przyznam teraz mam pewien kłopot, nie wiem z jakiego okresu pochodzi samolot na którym latał Barkhorn i co za tym idzie jakie powinien mieć wykończenie. muszę gdzieś głębiej pokopać

A MOŻE KTOŚ WIE

[Kuba P.]

O samolocie jakim latał Maj.Barkhorn tak naprawdę wiele konkretnie się powiedzieć nie da.
Ot 190 D-9 produkcji zakładów macierzystych Focke-Wulfa, samolot późniejszej produkcji już wyposażony w instalację MW-50, seria 211xxx lub 213xxx.
Zdjęć jest mało i są bardzo fragmentaryczne. Można sobie spróbować odtworzyć kamuflaż na zasadzie analogii z innymi D-9 z tych serii i nic poza tym.

Zasugerowałem się Twoją Foką gdzie widziałem wnęki w kolorze metalu no ale przyznam teraz mam pewien kłopot, nie wiem z jakiego okresu pochodzi samolot na którym latał Barkhorn

Mój 190 to baaardzo późna, końcowa wręcz produkcja i wybrałem wariant cały w alu.
U Ciebie dałbym albo RLM 76 albo aluminium. Niestety nic tu więcej tak prosto nie można powiedzieć.
Można przegrzebać Kanoniczne Księgi żeby możliwie uprawdopodobnić wygląd modelu tego samolotu tylko nie wiem czy Ci się w ogóle chce w takie rzeczy bawić.

[macias13_84]

Nie ma sensu zakładać kolejnego wątku, jeżeli rozmowa zeszła na bibliografię.

Co sądzicie o publikacjach Valianta jeżeli tyczy się FW190 mają dwie pozycje A/B/C/F/G/S oraz G/Ta152, warto są one czegoś więcej niż papier na którym je wydrukowano?

[Ripper1]

Po pierwsze sorki że tak późno ale od kilku dni mam straszne problemy z zalogowaniem się na forum nie wiem co się dzieje
Jeżeli chodzi o malowanie, dzięki za pomoc chyba faktycznie pomaluję wnęki kolorem RLM 76

Jeżeli chodzi o publikacje Valianta, niestety nie mogę się wypowiedzieć ponieważ do nich nie dotarłem No cóż muszę się przyznać, że przy obecnych cenach modeli, dodatków i chemii, bibliografia schodzi na dalszy plan i kończy sie to zwykle tym że opiera sie człowiek na Google

Dzisiaj próbowałem zmontować kadłub, no cóż wiem dlaczego wiele osób rezygnuje z otwierania przedziałów w Edku jak cocpit siadł na swoim miejscu, to cały przedział MG 131 i sprężarek uległ destrukcji i musiałem to po kolei pasować i wkładać w kadłub zdecydowanie nie jest to model dla początkujących a w każdym razie dla baaaaaardzo cierpliwych. W tym miejscu powinno być zdjęcie dokumentujące powyższy tekst ale vide pkt 1 jak już mi się uda zalogować to nie przyjmuje zdjęć

[Ripper1]

Po ciężkich bojach udało mi się w końcu zamknąć bryłę samolotu



Sam jestem zdziwiony, że po tak totalnej destrukcji udało mi się na powrót złożyć przedział MG 131 i części silnika





niestety nie ma róży bez kolców nie wiem czy to ja jestem do D.... modelarzem, czy ten wyrób Eduarda jest totalnie skopany, czego się nie dotknę to nic do siebie nie pasuje





sam kadłub jak i skrzydła z kadłubem wszystko sklejałem po kawałku dociągając i dociskając do siebie każdy centymetr modelu stąd też pojawiają się piękne zacieki od kleju które teraz trzeba będzie delikatnie szlifować nie wspominając o tonach szpachli ale cóż The Show must go on

[Marin]

no nie wygląda to zachęcająco. u mnie pasowanie było jak na razie całkiem przyzwoite. Kadłub w każdym razie dość dobrze pasował. Szpachla poszła w ruch przy osłonach silnika - to klasyczne miejsce tego zestawu.

[Ripper1]

no nie wygląda to zachęcająco. u mnie pasowanie było jak na razie całkiem przyzwoite. Kadłub w każdym razie dość dobrze pasował. Szpachla poszła w ruch przy osłonach silnika - to klasyczne miejsce tego zestawu.

Damy radę nie takie rzeczy się poprawiało ale nie jest to model wypoczynkowy jak jakaś Tamka czy Hase

[Ripper1]

Trochę teraz krucho z czasem ale coś tam podłubałem.
Dokleiłem osłonę silnika oraz zagruntowałem roboty blacharskie :



Oczywiście osłona tablicy przyrządów wpadła mi do cocpitu i gdyby nie wcześniejszy warsztat Kuby pewnie była by znowu demolka a tak skończyło się na doklejeniu pasków tworzywa:





dodałem też w kabinie coś w rodzaju okablowania tablicy przyrządów:



oraz wygładziłem łączenia