Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Voltan » wtorek, 13 stycznia 2015, 23:15

:shock: Patent na żarówki warty zapamiętania. Reflektory są zaj.....
Voltan
 
Posty: 1728
Dołączył(a): piątek, 12 października 2012, 19:37
Lokalizacja: Wrocław

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Mariusz Jarzyna ze Szczec » środa, 14 stycznia 2015, 10:24

Szacunek za kreatywność i precyzję wykonania. Dziwi mnie tylko taka niekonsekwencja. Wykonujesz karkołomne rzeczy aby model zbliżyć do repliki a nie zmieniłeś osłon silnika, które mają nieprawidłowy kształt a to ma wpływ na sylwetkę Ventury.
Avatar użytkownika
Mariusz Jarzyna ze Szczec

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 3233
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 16:29

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Wojciech Perkowski » środa, 14 stycznia 2015, 10:52

Popieram Mariusza - osłony silników do wymiany (Vector) lub poprawy własnoręcznej - są strasznie stożkowate w widoku z boku, a powinny być zdecydowanie bardziej beczułkowate.
Świetny warsztat.
Wojtek
Wojciech Perkowski
 
Posty: 734
Dołączył(a): sobota, 13 października 2007, 13:07
Lokalizacja: okolice Białegostoku

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Mariusz Jarzyna ze Szczec » środa, 14 stycznia 2015, 18:28

Aby nie być gołosłowny porównaj to co masz w modelu z wyglądem osłon wykonanych przez firmę "Vector":Obrazek
Avatar użytkownika
Mariusz Jarzyna ze Szczec

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 3233
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 16:29

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez CeCha » środa, 14 stycznia 2015, 19:54

LordDisneyland, Klugi, Voltan: Miło mi to słyszeć, dziękuję bardzo. Cieszę się, że się podoba.

MadYarpen: Ja już bym chciał go skończyć... ;o) dzięki za dobre słowo.

Mariusz Jarzyna ze Szczec, Wojciech Perkowski: Dziękuję Panowie za głos w dyskusji. Już wyjaśniam.

Jak to dawno temu pisałem, model miał być robiony prosto z pudła. Ale w miarę upływu czasu pojawiało się w nim coraz więcej rzeczy nie przewidzianych na początku – zaczynając od blachy Eduarda, a na rzeczach dorobionych samodzielnie kończąc. Jednak to wszystko były tylko drobiazgi. Tak dużej modyfikacji w ogóle nie brałem pod uwagę, zakładając, że wielu błędów zestawu po prostu nie będę poprawiał. Traktuję budowę tego modelu – można by rzec – bardziej jako poligon doświadczalny, niż jako próbę odwzorowania repliki z maksymalną dokładnością. Zdaję sobie sprawę, że – jak słusznie Mariusz zauważył – robię to dosyć wybiórczo, ale wolę posuwać się małymi krokami do przodu, niż rzucać się od razu na głębokie wody. Na to – mam nadzieję – przyjdzie czas.

Ale, jako że Wasz argument jest raczej nie do podważenia – i jest to rzecz, którą widać nawet z daleka – po porównaniu obydwu gondol stwierdziłem, że nie ma co. Trzeba wymienić.
Gondole są sklejone Liquitape tylko do zdjęcia, dlatego operacja będzie raczej bezbolesna :)

Mam tylko jeden dylemat. Oprócz pokazanego zestawu Vectora są też żywice Aires/Quickboost (QUB48633). Są wprawdzie nieco uboższe – kończą się przed klapkami chłodzącymi – ale zarazem prawie trzy razy tańsze. Skłaniałbym się ku tym właśnie – klapek raczej nie zamierzałem otwierać – ale nie wiem, na ile ten zestaw jest poprawny. Vector wygląda... tak jakoś... profesjonalniej. Co wybrać?

Jeszcze raz dziękuję Panowie za podpowiedź.
Salute,
Cezary

"Macie racje, ale musze mieć tę płynną szpachlę, po prostu nie usnę, póki jej nie kupię..."
Avatar użytkownika
CeCha
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 25 października 2013, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Mariusz Jarzyna ze Szczec » środa, 14 stycznia 2015, 20:21

Cieszę się, że podjąłeś taką decyzję. Twoja praca jest tak perfekcyjnie robiona, że pozostawienie takiego babola modelu zaważyłoby na efekt końcowy a naprawdę jak patrze to wielka szkoda. Vector klasa sama w sobie ale cena.. Przy Twoich zdolnościach detalowania z Quickboostem dasz radę ;o)
Avatar użytkownika
Mariusz Jarzyna ze Szczec

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 3233
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 16:29

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez agalant » środa, 14 stycznia 2015, 20:44

CeCha napisał(a):Zdaję sobie sprawę, że – jak słusznie Mariusz zauważył – robię to dosyć wybiórczo, ale wolę posuwać się małymi krokami do przodu, niż rzucać się od razu na głębokie wody.
(...)
Ale (...) stwierdziłem, że nie ma co. Trzeba wymienić.


Dość bolesna decyzja. Niejeden z nas jęknął widząc, że jeszcze to trzeba zrobić, i to, i jeszcze to... Niejeden przez to nie skończył modelu dążąc asymptotycznie do doskonałości. Trzymam kciuki, byś dotarł do finiszu. Szczerze mówiąc bardziej cieszą mnie niezbyt doskonałe, ale skończone modele niż te, które miały być TAAAKIE, a koniec końców wylądowały w pudle na dożywociu z marną szansą na przedterminowe zwolnienie...

Żeby nie zakończyć pesymistycznie: trzymam kciuki i wierzę, że Ci się uda.
agalant
 
Posty: 170
Dołączył(a): wtorek, 21 grudnia 2010, 12:22

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez CeCha » sobota, 24 stycznia 2015, 13:31

agalant napisał(a):(...) koniec końców wylądowały w pudle na dożywociu z marną szansą na przedterminowe zwolnienie...

Ech... Panie... skąd ja to znam...

Obrazek

Obrazek

Leżą i czekają... może się kiedyś doczekają... ;o)

Co do decyzji o wymianie: głównie zadecydowało też to, że nic w zestawie nie trzeba ciąć ani przerabiać. Wyjmujemy jedną część, wkładamy drugą. Przynajmniej w teorii... :)

Mariusz Jarzyna ze Szczec, agalant: Dziękuję Panowie za dobre słowo i życzenia. Mam nadzieję, że do lepszego - albo gorszego - końca - jakoś dociągnę.

Niewiele wprawdzie zrobiłem przez ten czas, ale zawsze. Wracamy do skrzydeł.
Następne było przyklejenie blach z zestawu Eduarda.

Niby żaden problem. Ale po trzeciej chyba próbie - albo było krzywo, albo kleju za dużo - stwierdziłem, że trzeba wymyślić jakiś lepszy sposób. Poszczególne elementy spozycjonowałem za pomocą wąskich pasków taśmy Tamiya. Teraz wystarczyło delikatnie odgiąć każdy element - ja użyłem ostrza skalpela - i zaaplikować małą kroplę SG pod spód blaszki. Taśma zadziałała jak zawias, dokładnie umiejscawiając część.

Obrazek

Obrazek

I to samo od spodu skrzydła:

Obrazek

W skrzydłach zostało mi tylko zrobienie kloszy lamp pozycyjnych, i przeszlifowanie krawędzi natarcia i spływu.

W tak zwanym międzyczasie wziąłem się za jedną z gondol silnikowych. A konkretnie za luk podwozia głównego. Chciałem zobaczyć, czy będzie dużo piłowania i dopasowywania przy drzwiach podwozia - pamiętamy, że robię model w konfiguracji lotnej.

Gondolę skleiłem klejem Tamiya Extra Thin, a elementy ustalające drzwi uciąłem z kawałka profilu Plastruct. Przykleiłem je na SG w żelu.

Obrazek

Obrazek

Pisałem już chyba, że zestaw jest świetnie spasowany... Chyba muszę napisać jeszcze raz. Re-we-la-cja.
Poprawki były jedynie kosmetyczne - papieru ściernego użyłem chyba ze dwa razy na końcówce.

Obrazek

Obrazek

Drzwi są położone tylko do zdjęcia - jeszcze ich nie przykleiłem.

To samo będzie na drugim skrzydle, oczywiście - mam nadzieję, że żadne niespodzianki mnie nie czekają ;o)
I wtedy rozpoczynam pracę przy śmigłach, silnikach i owiewkach silników.

A, właśnie. Wiadomość z ostatniej chwili. Żywice dojechały :)

Obrazek

Obrazek

Bardzo ładnie wyglądają... zobaczymy, jak z montażem.

A tutaj - porównanie. Aires / Quickboost z lewej, zestawowa z prawej.

Obrazek

Obrazek

Prawie takie same... ale, jak to się mówi, prawie robi wielką różnicę... ;o)

Zapraszam do oglądania.
Salute,
Cezary

"Macie racje, ale musze mieć tę płynną szpachlę, po prostu nie usnę, póki jej nie kupię..."
Avatar użytkownika
CeCha
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 25 października 2013, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez agalant » sobota, 24 stycznia 2015, 15:20

Hmmm... Wlot powietrza do gaźnika u Airesa jest inny niż na wszystkich zdjęciach, jakie widziałem, u Revella i Vectora. Chyba czeka Cię trochę więcej rzeźby...
agalant
 
Posty: 170
Dołączył(a): wtorek, 21 grudnia 2010, 12:22

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez CeCha » sobota, 25 kwietnia 2015, 10:15

agalant: Dziękuję za zwrócenie uwagi. Zgadza się, różnica jest ewidentna. Poprzeglądam jeszcze zdjęcia, zastanowię się, czy to ruszać. W każdym razie będzie to dużo łatwiejsze niż poprawka całych gondol.

Dzień dobry wszystkim... znowu po długiej przerwie :oops:

Kilka osób pytało mnie, co na warsztacie się dzieje i kiedy aktualizacja... niestety. Z przyczyn trochę niezależych ode mnie modelarstwo chwilowo przeszło na podziałkę 1:1, i w związku z tym relacja stoi.

A dlaczego tak jest - wytłumaczenie poniżej.

Starsi użytkownicy forum może pamietają czasopismo, które zaczęło się ukazywać w roku chyba 1997 - nie wiem nawet, czy nie istnieje ono do dziś. Nazywało się "Model Fan". W którymś z pierwszych numerów znajdował się artykuł "Jak zbudować sprężarkę". W czasach, kiedy internet dopiero raczkował, a o tak zaawansowanym urządzeniu jak presostat jeszcze nikt w modelarstwie nie słyszał, wzorując się na tym opisie, zbudowałem pierwszy - hm, nie wiem czy można go nazwać profesjonalnym - modelarski kompresor.

Obrazek

Teraz wywołuje jedynie uśmiech... ale wtedy możliwość regulowania ciśnienia na wyjściu wydawała mi się technologią rodem z kosmosu ;o)

Po tych siedemnastu latach stwierdziłem, że chyba czas najwyższy na coś nowego. Dlatego rozmontowałem go na części pierwsze - chciałem wykorzystać butlę - pozbawiając się jednocześnie możliwości malowania.

Poniżej - kilka obrazków z produkcji nowego kompresora. Wszystko złożone jedynie do zdjęć - nie ma jeszcze połączeń pneumatycznych ani elektrycznych - ale koncepcję chyba widać. Nie jest to zresztą nic nowego, wzorowałem się na opisach, jakie można znaleźć w internecie.

Skrzynka zewnętrzna ze sklejki 12mm. Dodatkowo po każdej stronie będą drzwiczki, umożliwiające dostęp do wszystkich podzespołów.

Obrazek

Obrazek

To wszystko, co chcę zmieścić w środku... nie wiem czy się uda... ;o)

Obrazek

I wstępne ustawienie gratów w środku:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak tylko nowy sprzęt zacznie działać, wracam do Ventury. Oczywiście, jeśli nie okaże się on spektakularną klapą... nie bez przyczyny mówi się, że najprostsze jest najlepsze ;o)
Salute,
Cezary

"Macie racje, ale musze mieć tę płynną szpachlę, po prostu nie usnę, póki jej nie kupię..."
Avatar użytkownika
CeCha
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 25 października 2013, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez CeCha » niedziela, 5 lipca 2015, 01:50

Witam ponownie.

Miałem nadzieję, że uda mi się zamieścić kolejny wpis przed urlopem… niestety. Urlop się skończył, mogę nadrabiać zaległości. ;o)

Jako, że kompresora oczywiście nie uruchomiłem, dzisiaj tylko piłowanie i klejenie. Mało, ale zawsze coś.

Na początek gondole silnikowe – tak jak dwa posty wyżej. Klejone Tamiya Extra Thin, elementy ustalające z profili Plastructa, przy drzwiach wklejone elementy ramki wlewowej. W celu wzmocnienia połączenia zalane SG w żelu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Klapki chłodzące poprawione czeską piłką. Nie zamierzałem ich otwierać, nie ingerowałem zatem w ich konstrukcję.

Obrazek

Elementami natomiast, które dosyć łatwo jest poprawić, są rury wydechowe. Nawierciłem wyloty cienkim wiertłem, potem kształt wyprowadziłem frezami dentystycznymi. Ostatni szlif – papier ścierny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poniżej – porównanie elementu przed i po modyfikacji.

Obrazek

Przed przyklejeniem ich do gondoli wnętrza rur i fragmenty gondol pomalowałem czarną matową farbą. Nie musiało być to bardzo dokładnie, chodziło mi po prostu o to, żeby nie świecił goły plastik. Po przyklejeniu rur dostęp byłby mocno utrudniony, dlatego wolałem zrobić to teraz.

Obrazek

Obrazek

Osłony silników odciąłem i oszlifowałem, blaszki przetłoczyłem na podkładce z twardej gąbki używając końcówki długopisu.

Obrazek

Obrazek

Gondole zrobione, osłony też. Teraz silniki.
Tak jak osłony - to zestaw żywiczny Aires/Quickboost.
Elementy wyciąłem z kostek wlewowych, oszlifowałem i pozbyłem się nadlewek. Trzeba było też wywiercić otwory na wały śmigieł.

Obrazek

Obrazek

Wywierciłem je troche większe, niż średnica wału śmigła, a elementy centrujące zrobiłem z nawierconych kawałków płytki plastikowej.

Obrazek

W zasadzie wypadało by przykleić popychacze zaworów, i silniki gotowe. Ja jednak chciałem jeszcze dodać dosyć charakterystyczny element, który jest dobrze widoczny – kolektor i przewody elektryczne do świec zapłonowych.

Na początek kolektor. Najlepszy byłby z drutu miedzianego, nie miałem jednak drutu o odpowiedniej średnicy, a w dodatku obawiałem się klejenia do niego. Trzeba było wymyśleć coś innego.

Wziąłem profil Plastructa o odpowiedniej średnicy i zwinąłem go w ciasną pętlę. Oczywiście, pod wpływem sprężystości natychmiast się rozwinął. Przytrzymałem go zatem pęsetą samozaciskową, i najpierw polałem wrzątkiem prosto z czajnika, a potem zimną wodą. Po zwolnieniu uchwytu plastikowy pierścień trzymał pożądany kształt.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolektor jest, teraz przewody. Najprościej, jak się da – drut miedziany ø 0,16mm przycięty na odpowiednią długość i sklejony na końcu.

Obrazek

Obrazek

Nie chciałem przyklejać poszczególnych drutów bezpośrednio do plastikowego pierścienia – w oryginale były tam takie charakterystyczne zgrubienia – nie miałem jednak pomysłu, jak je wykonać. Próbowałem z żółtej taśmy Tamiya, ale jakoś to nie było to. Nie chciałem całkiem z nich rezygnować, trzeba było znowu coś wykombinować.

Wziąłem kawałek drewnianej szpatułki, i naciąłem krawędź czeską piłką.

Obrazek

Następnie z rolki papieru wyciąłem kilkanaście wąskich paseczków, starając się zachować jednakową szerokość. Papier ten to coś w rodzaju papieru, na jakim drukuje się paragony – jest sporo cieńszy od zwykłej kartki papieru.

Obrazek

Poszczególne paseczki przeciąłem na krótsze odcinki, i delikatnie zagiąłem za pomocą wiertła tak, żeby każdy z pasków miał kształt litery “U”.

Obrazek

Obrazek

Potem za pomocą pęsety umieściłem uformowany pasek w naciętej szpatułce.

Obrazek

Teraz wystarczyło już tylko umieścić sklejony wcześniej drut w powstałej pętli…

Obrazek

… i po naniesieniu kropli SG skleić wszystko razem, pociągając za wystające końce paska od drugiej strony:

Obrazek

Obrazek

Po wyjęciu sklejonego elementu ucinamy niepotrzebne końcówki skalpelem.

Obrazek

Metoda ta może być także pomocna przy wykonywaniu obejm na przewodach, których – jak wiadomo – w samolocie pełno.

Skoro już wiedziałem jak, mogłem przystąpić do produkcji taśmowej. Na dwa silniki potrzebne będą 34 takie elementy, w tym cztery potrójne:

Obrazek

Dobrze, że nie robię Liberatora. Nie mówiąc o Świerkowej Gęsi. :D

Do sklejenia wszystkiego w całość użyłem prostego szablonu, wykonanego z kartki i tekturowego kółka:

Obrazek

Potem – mozolne przyklejanie poszczególnych drucików. Kleiłem na SG w żelu.

Obrazek

Element gotowy:

Obrazek

I ostatnia kontrola – spasowanie z silnikiem.

Obrazek

O to chodziło.

Zostało jeszcze przyklejenie imitacji iskrowników (są w zestawie) i popychaczy – najlepszy będzie chyba drut albo okrągły profil, pomalowany na czarno.

Ale to już w następnym odcinku.

Do zobaczenia.
Salute,
Cezary

"Macie racje, ale musze mieć tę płynną szpachlę, po prostu nie usnę, póki jej nie kupię..."
Avatar użytkownika
CeCha
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 25 października 2013, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Mikolaj75 » niedziela, 5 lipca 2015, 14:38

I za taki sposob przedstawienia prac serdeczne dzieki. Po to jest warsztat :)
Mikolaj75

Animal Planet
 
Posty: 543
Dołączył(a): wtorek, 27 maja 2014, 17:16

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Sherman » niedziela, 5 lipca 2015, 16:02

Patent z papierkiem ciekawy. Jak zwykle warto zaglądać :)
W malinowym chruśniaku.
Avatar użytkownika
Sherman
 
Posty: 3021
Dołączył(a): środa, 26 września 2007, 21:05

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez MIRO » niedziela, 5 lipca 2015, 16:24

CeCha napisał(a):
Obrazek

Metoda ta może być także pomocna przy wykonywaniu obejm na przewodach, których – jak wiadomo – w samolocie pełno.



Z wielkim zainteresowaniem podglądam Twój warsztat, bo te patenty są szalenie inspirujące. Z obejmami troszkę jednak przekombinowałeś. Wystarczy rozciągnąć nad płomieniem patyczek do uszu i masz gotowe obejmy.
Pozdrawiam
Mirek
Путiн хуйло!
Avatar użytkownika
MIRO
 
Posty: 1743
Dołączył(a): piątek, 21 listopada 2008, 09:36
Lokalizacja: Opole

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez karambolis8 » niedziela, 5 lipca 2015, 21:38

Wiele fajnych patentów można tu podejrzeć :) Relacja prowadzona wzorowo :)
karambolis8
 
Posty: 2257
Dołączył(a): poniedziałek, 21 września 2009, 07:24

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości