Zrobiłem zbiorniki paliwa - 2000 l każdy.
Kanisterki trzeba było odrobinę poprawić, bo Revell porobił jakieś dołki tam gdzie są kapsle i inne bilety.
Odrobinę także poprawiłem pylony.
W miejscach łączenia nosa i części ogonowej zbiorników z korpusem zrobiłem spawy/wypukłe linie łączenia.
Gdy robiłem coś takiego poprzednim razem (F-16 Sufa), drucik jaki użyłem nie chciał zbyt równo ułożyć się na obwodzie zbiorników.
Tutaj się nieco wycwaniłem i najpierw wyryłem solidne linie, w które dopiero położyłem drut fi 0,1 mm, dzięki czemu wszystko jest równiutko tak jak trzeba.
Po wyschnięciu kleju CA zmyłem go debonderem - niestety, okazało się że debonder bardzo ładnie wymywa zaschniętą szpachlówkę Tamki.
Mam teraz nadzieję, że w efekcie tego nie będę miał zbyt dużych nierówności w miejscach łączenia.
Tak wyglądają te zbiorniki w akcji:

A tak wyglądają moje:














