Rodzinnie - Me-262 1/48

[tomekd]

Fajny. Mnie się podoba.

[dewertus]

Prace nad modelem ruszyły...

[tomekd]

Życze powodzenia. Trzymaj się Jasiu!

[dewertus]

Prace trwają...

[Komandor]

Witajcie.
Hubert zazdroszczę Ci. Mój syn jak miał tyle lat, co Twój zapalił sie na 1:72 czołgi i Flakpanzery. Po roku upadło. Teraz ma 21 lat i ani spojrzy na półkę pełną nie dokończonych tematów. Tatuś kończy Panterke F z Dragona.

[dewertus]

Informacja o tym, że już za dwa tygodnie rusza rejestracja modeli na Fiestę podziałała na Jasia motywująco

Z wielkim animuszem zabrał się do pracy i miałem poważny problem aby w końcu wysłać go na wieczorny spoczynek



Postęp prac z ostatnich dwóch dni:

Flamastry/markery dla plastyków do malowania na szkle doskonale sprawdzają się u takich szkrabów przy malowaniu małych elementów.


Nowe technologie nie są Jasiowi obce - pierwsza "blaszka"

[dewertus]

Fiesta coraz bliżej to i prace zmierzają ku końcowi. Na weekend zaplanowane jest szpachlowanie i być może malowanie.

[dewertus]

Prawdę mówiąc trochę się obawiałem jak Jaś poradzi sobie ze szpachlowaniem, ale jak widać zupełnie niepotrzebnie. Na koniec stwierdził, że szpachlowanie to fajna zabawa, tylko że szpachla za bardzo "śmierdzi"

[dewertus]

Po szlifowaniu przyszedł czas na maskowanie oszklenia i ... malowanie. (niestety podczas sesji padła bateria i zdjęcia robiłem telefonem).

[Greif]

Czołem
Super, czekam na finisz
Powodzenia w następnych "produkcjach rodzinnych"

[Nacktgeboren]

Jestem pod wrażeniem. Pierwszy model, który zlepiłem samodzielnie, MiG-15 z KP, nie wyglądał ani trochę tak estetycznie jak ten Messer, śladów staranności też nie było (za to bliznę na palcu po skalpelu mam do dziś).
Trzymam kciuki

[DUDE]

Bardzo fajnie!
Widzę zdecydowanie większą estetykę niż u mnie na biureczku..
Mam nadzieje zobaczyć na Fiescie!
pozdrawiam
D

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Wiesz co jest najważniejsze? Te wspomnienia przechowa do końca swojego życia a Me-262 będzie przez niego rozpoznawalny nawet jak porzuci zainteresowanie modelarstwem i ciepło kojarzyć się będzie z beztroskim dzieciństwem. Fajna sprawa

[dewertus]

Wiesz co jest najważniejsze? Te wspomnienia przechowa do końca swojego życia a Me-262 będzie przez niego rozpoznawalny nawet jak porzuci zainteresowanie modelarstwem i ciepło kojarzyć się będzie z beztroskim dzieciństwem. Fajna sprawa

Kilka dni temu miałem przyjemność przeczytać odpowiedzi Jasia udzielone podczas pisemnego testu na koniec 1 klasy - na pytanie: "co najbardziej lubisz robić z tatą" napisał - najbardziej lubię z tatą sklejać modele... Mnie nic więcej nie potrzeba


Postęp prac z ostatnich dwóch dni - malowanie ostatnich elementów, nakładanie kalkomanii i finalny montaż. W trakcie nakładania kalkomanii zdarzyła się tragedia - model wymsknął się i spadł na podłogę, pękł kadłub od kabiny do statecznika, oba silniki, skrzydła od kadłuba do silników. Takiej rozpaczy dawno już u Juniora nie widziałem... Na szczęście uszkodzenia dało się naprawić bez większych szkód w wyglądzie zewnętrznym

Na piętek mamy zaplanowane łoszowanie i pakowanie modelu na Fiestę (jest już zgłoszony do konkursu).

[DUDE]

W trakcie nakładania kalkomanii zdarzyła się tragedia - model wymsknął się i spadł na podłogę, pękł kadłub od kabiny do statecznika, oba silniki, skrzydła od kadłuba do silników. Takiej rozpaczy dawno już u Juniora nie widziałem..

Taaa, jak mi kolega w podstawówce zrzucił moje TU-144, ktore kleiłem z Tatą, dziobem na ziemię, to wpadłem w histeryczny płacz i czekałem na parkingu na Ojca, który jak tylko wrócił z pracy swoim maluszinim, dostał zadanie klejenia tego co sie uszkodziło..normalnie czekałem na niego kilka godzin przed domem...Tata skleił dziub ale już na stałe, to był kolejny dramat...Wiele przeszedłem podobnych awarii w dziecinstwie Jestem wrakiem...