FORD '32 3-window Coupe Revell 1:25

[Dorotka]

Zobaczymy jak będzie po nałożeniu wszystkich warstw farby

Jacek... Nie chce być złym prorokiem, ale jak położysz na to kilka warstw lakieru, który stwardnieje, to myślę, że przy otwieraniu/zamykaniu zwyczajnie się pokruszy.... No i co z grubością samej maski? Zostawiasz ją taką w wersji "pancernikowej"?

Pozdrawiam

[Coppercat]

Jak nie spróbuje, to się nie przekonam. Postaram się "oszczędzić" zawias przy malowaniu. Jest wysunięty ponad maskę, więc jest szansa, że farba nie będzie się ścierała. Próba z surfacer'em 500 wypadła pomyślnie.
Grubość maski zredukowałem do granic możliwości. Zastosuję jeszcze małe oszustwo: sfazuję brzegi, żeby wyglądała na jeszcze cieńszą. Jak mi się uda, wrzucę wieczorkiem fotki

Troszkę popracowałem nad felgami. Odkryłem, że Alclad'a można polerować . Wprawdzie sztyfcikiem do grzebania w uchu, ale można. Chrom fukam mgiełką z dużej odległości, więc powłoka wychodzi nieco "chropowata". po muśnięciu watką robi się lustereczko

[Dorotka]

Odkryłem, że Alclad'a można polerować . Wprawdzie sztyfcikiem do grzebania w uchu, ale można. Chrom fukam mgiełką z dużej odległości, więc powłoka wychodzi nieco "chropowata". po muśnięciu watką robi się lustereczko

Ja używam tego... Różnica jest taka, że waty nie trzeba wygrzebywać

[Coppercat]

Aktualizacja.
Niewiele się dzieje w moim warsztacie, bo ciągle coś mnie odciąga od roboty.
Nie mam tu na myśli codziennego narzekania mojej piękniejszej połowy
Tydzień temu był wyjazd do Gliwic, w tym tygodniu Kraków.

Prace nad Ford'em trwają i idą wielowątkowo.
Wątek 1: wnętrze.
Tutaj jest mnóstwo roboty, bo zachciało mi się pootwierać drzwi i bagażnik.
Po przymiarce wnętrza do kasty zrobiłem "odcisk" szczelin między tymi elementami. Odcisk z Magic Sculp'a.
Jak wyschło, wyjąłem wnętrze z kasty i zgrubnie obrobiłem twardą masę.
Na chwilę obecną wygląda to tak:





Po szpachlowaniu i dopasowaniu do drzwi, zrobię zawiasy i dopiero wtedy pomaluję na gotowo.
Równolegle robię inne elementy wnętrza. Powstają w bólach boczki tapicerki. W bólach, bo praktycznie zostały zeszlifowane do zera i teraz próbuję upodobnić je do oryginału.
Tutaj wstępnie pomalowane golasy:



Pracuję również nad lewarkiem zmiany biegów, pedałami i dywanikami. Skoro dorabiam lewarek, to znaczy, że skrzynia manualna i trzeba dorobić pedał sprzęgła. Tak naprawdę to dorobiłem pedał gazu, a wcześniej zrobione dwa pedały (okrągłe) będą robić za sprzęgło i hamulec.









Szykuję również zawiasy do klapy bagażnika:



Wątek 2: zawieszenie.
Tu dzieje się niewiele. Większość rzeczy jest przygotowywana i planowana.
Np. dopasowuję sprężyny tylnego zawieszenia:



Szykuje się niezła robótka, żeby upodobnić to, co proponuje Revell do rzeczywistości :benc:

Wątek 3: maska silnika.
Główny zawias maski jest w ostatniej fazie prób. W dwóch miejscach delikatnie przyciera i zdrapuje farbę. Myślę, że małe poprawki wystarczą, żeby działał prawidłowo.



Wątek 4: silnik.
Faza początkowa i już sporo kłopotów.
Pracuję nad pokrywami zaworów, a raczej robię je od podstaw.
Dodatki żywiczne MCG nijak nie pasowały do blaszek, więc nie pozostało mi nic innego jak do przygotowanego kawałka polistyrenu:



przykleić blaszki:



i obrobić całość według wzoru:



Pozostaje tylko dokleić i obrobić paski imitujące kołnierze pokryw, poszpachlować i będzie OK. No, może jeszcze dorzucę tutaj kilka śrubek

Starczy na dziś

[Dorotka]

Dzieje się! I Ty mówisz, że nie masz czasu....

[Adas']

Tak czytam i patrze i irytuja mnie wypowiedzi w stylu:

próbuję upodobnić je do oryginału

Jakiego? Bo chyba nie do prawdziwego Forda z 1932 roku?

Skoro dorabiam lewarek, to znaczy, że skrzynia manualna i trzeba dorobić pedał sprzęgła

Nieprawda.

Szykuje się niezła robótka, żeby upodobnić to, co proponuje Revell do rzeczywistości

Znowu. Jakiej rzeczywistosci? Forda z 1932 roku? Bo w takim to sprezyn nie... Jak zawieszenie jest na sprezynach to jest budowane od zera/adaptowane od jakiegos innego grata, nie wiem, Mustanga, albo jakiegos Chevroleta C10, i w takim wypadku zawieszenie wyglada jak element z auta z ktorego takie cos pochodzi, albo jakkolwiek to sobie wymyslila firma ktora produkuje takie zawiasy i podwozia. Np. Hotchkiss robi zawieszenia do prawie wszystkich amerykancow, a wyglada to malo ciekawie bo sa to wlasciwie jakies orurowania powyginane tak jak akurat potrzeba.

Co chce powiedziec to wlasciwe to, ze w tym konkretnym modelu raczej niema "orginalu", dlatego budujesz jak chcesz.
Ale jezeli jest orginal, to nie kombinujesz w stylu "dam lewarek to i manual", bo skrzynia biegow w tym modelu to automat, a co za tym idzie wyglada inaczej niz manualna, nie montujesz byle jakich ladnych pokryw zaworow, tylko takie ktore pasowaly by na prawdziwy motor, nie zakladasz jakichstam felg, tylko takie ktore by pasowaly na dane osie itede... Umoczyles w nim tyle roboty, szkoda zeby nie zgadzaly sie takie duperele...

Tak na peesie. Troche mnie dziwi to to ze umiesz tak fajnie lutowac takie malutkie elementy, a robisz sobie roboty i maske odlewasz z zywicy. Nie latwiej by bylo wygiac taka z kawalka blaszki? Nawet te boczne z zaluzjami dalo by chyba wytloczyc na palstikach z grubszej folii aluminiowej i zalac od tylu jakims glutem zeby byly twarde i juz... Albo na maksa zeszlifowac plastikowe od srodka? Ja wiem ze na zdjeciach to wsytko wyglada gorzej, ale to bardzo "prominentne" elementy, potem pokazesz otwarte, a blacha ktora ma moze milimetr na zywo bedzie miala pol milimetra w 1:24...

[Coppercat]

Nie bardzo rozumiem dlaczego irytują Cię rzeczy, o których piszesz
Czy ja napisałem gdziekolwiek, że robię replikę Ford'a z 1932 roku ?
Od pierwszego postu tego warsztatu pokazałem, że model zostanie kompletnie przerobiony.
Używając stwierdzenia: "oryginał" miałem na myśli nie oryginalnego Ford'a '32, ale pojazd, który miałby szansę zaistnieć w rzeczywistości.
Jeżeli wcześniej gdzieś napisałem, że planuję inaczej - przepraszam.

Mimo wszystko cieszę się, że sprowokowałem Cię do szerszej wypowiedzi , bo uważam Cię za autorytet w tego typu modelarstwie . Dla mnie to pierwsza tego typu próba ingerencji w model.

Jedno mnie zastanawia w Twojej wypowiedzi: napisałeś, że to nieprawda, że jak skrzynia manualna, to musi być sprzęgło.
Na budowie pojazdów historycznych to ja się nie znam, ale manualnej skrzyni bez sprzęgła sobie nie umiem wyobrazić.

Twoim zdaniem sprężyny w tylnym zawieszeniu to też błąd ? Myślałem, że tylko z przodu był resor poprzeczny.

Podsumowując:
mój model nie będzie repliką fabrycznego Ford'a z 1932 roku, lecz zmodyfikowaną w sposób dość luźny wersją tego modelu.
Całą wiedzę na temat stosowanego wyposażenia, wersji montowanego silnika itp czerpię z internetu i rozmów z pasjonatami tego typu pojazdów.
Budowa tego modelu sprawiała mi do tego momentu sporo frajdy. Mam nadzieję, że to się nie zmieni. Mimo, że mnie dość ostro zaatakowałeś.

[Dorotka]

Budowa tego modelu sprawiała mi do tego momentu sporo frajdy. Mam nadzieję, że to się nie zmieni. Mimo, że mnie dość ostro zaatakowałeś.

Oj tam, oj tam... Po co takie wielkie słowa? Od razu "zaatakował".... Daj na luz Budujesz coś czego nie ma, to i sceptycznie można na to patrzeć... A maska, co być nie pisał, wygląda źle i niejeden Adas' ci to napisał ... Do roboty! Do roboty! Ku radości twojej i naszej!

[Coppercat]

.... bo mi takie rzeczy napisał

Co do maski: chyba faktycznie tylko mnie się ona podoba
Jeżeli uda mi się zdobyć folię miedzianą lub mosiężną, to chyba spróbuję odcisnąć te blachy. Aluminium mi stanowczo nie pasuje

[Dorotka]

Co do maski: chyba faktycznie tylko mnie się ona podoba

To nie problem... Problem jest wtedy kiedy nasze żony tylko nam się podobają

[rotpol13]

To nie problem... Problem jest wtedy kiedy nasze żony tylko nam się podobają

Tak na peesie. Kolega Adas' wcale Cię ostro nie zaatakował. Wyraził swoje zdanie, źle to odebrałeś

[Coppercat]

OK. Macie rację.
Wkładam w ten model całe serce, więc może dlatego tak to odebrałem.
Uważam adas'a za autorytet. Krytyka z Jego strony boli szczególnie ....

[Adas']

Napisales ze dorobiles lewarek, to musisz dorobic i sprzeglo. A to nieprawda, bo i w automatyku musi byc cos zeby te biegi wybierac. W 99% takich konstrukcji to wlasnie lewarek i juz. Kto tam sie bawi w biegi w kierownicy w takim gracie.
Czyli ze lewarek tak, to nie znaczy ze manual.

Orginal. Irytuje to ze skoro niema orginalu, albo nawt jezeli jest jakis na ktorym sie mneij lub wiecej wzorujesz, to te auta to raczej pojedyncze sztuki, trudno od Revella oczekiwac zeby detale byly jak w jakims konkretnym egzemplarzu, chyba ze akurat dali takie jakie sa w nieprzerabianym Fordzie.

Sprezyny w tylnym zawieszeniu to nie blad (choc w prawdziwym, nieprzerobionym w tyle akurat jest jeden resor poprzeczny), ale tych zawieszen w tyle jest pewnie tyle ile tych przerobek na Street Rody, dlatego budowanie tego tak zeby "przypominalo rzeczywistosc" jest, no, mozliwe tylko wtedy kiedy masz przed soba jakis konkretny egzemplarz. Tu Revell pewnie opieral sie na jakims prawdziwym aucie, dlatego zeby zrobic z tego cos co moglo by byc naprawde trzeba by albo zgadnac jakie zawieszenie odwzorowal Revell, abo znac sie na mechanice na tyle zeby to zawieszenie wydumac tak zeby w realu dzialalo...
Pomijam takie duperele jak wymiane sprezyn na drucikowe, ktorych i Tamiya by nie zrobila z plastiku (ale oni by dali sprezyny z drucika), bo sa to calkiem normalne modelarskie sprawy.

Folia alu na maske jak najbardziej, tylko trzeba wymyslec jak ja usztywnic od srodka tak zeby nie napackac tam znowu tyle zeby maska byla tak samo gruba jak jest teraz. Albo wlasnie jakas miedziana blaszke, ale wtedy bedziesz mial roboty z odcisnieciem tych zaluzji na bokach. Cos co by wyszlo w alu idealnie i "ostro"...


A i eeetam zaraz krytyka i atakowanie. Wrzuc na luz. To "N" w automacie. Ja nie pisze bo te wylizane Street Rody to nie moja bajka (a jak juz sie zbiore do napisania to widzisz co sie dzieje. Ataki i takie tam), jak widze te felgi to zbiera mi sie na wymioty. Ba, jak widze te opony to mam dosc. Jestem zwolennikiem tradycyjnych pojazdow tego typu, i lubie patyne, lubie jak cos jest uzywane, lubie jak cos co ma sto lat jest uzywane bez gorzkich zali. A te cale Street Rody to dla mnie takie bezduszne pudla. Chce miec stare auto, ale ma byc jak nowe. To dlaczego nie kupic nowego?

Tak czy siak, jedynym "przeslaniem" w tym wypadku mialo byc wlasciwie to zeby sie tak nie spinal z tymi orginalami i rzeczywistoscia bo tylko sobie napsujesz nerwow, a i wynik niektorych zabiegow ktore maja przyblizyc rzeczywistosc oddali model od realu, mysle tu np. o tych deklach zaworow ktore zbudowales od podstaw bo blaszka nie pasowala, z jednej strony masz teraz dekle Edelbrock i jak pieknie wytrawione, wystrugane tralala, a z drugiej strony masz dekle Edelbrock ktore nie trzymaja wymiarow tych prawdziwych, i mozliwe ze blizej prawdy bylo by uzycie tego co proponuje Revell, choc nie jest to wytrawione. Ale gdzie tu pociagnac kreske? Co jest lepszym rozwiazaniem? To musisz sobie sam wymyslec. Ale jeszcze raz, nie spianc sie "bo tak jest w realu", tylko raczej myslec "bo mi sie tak bardziej podoba"...

[piotr dmitruk]

Folia alu na maske jak najbardziej, tylko trzeba wymyslec jak ja usztywnic od srodka tak zeby nie napackac tam znowu tyle zeby maska byla tak samo gruba jak jest teraz. Albo wlasnie jakas miedziana blaszke, ale wtedy bedziesz mial roboty z odcisnieciem tych zaluzji na bokach. Cos co by wyszlo w alu idealnie i "ostro"...

Wytłoczone żebra + zawijka na dole powinny dostatecznie usztywnić maskę.

[Coppercat]

Dzięki wszystkim za rady
Co sądzicie: czy można tą maskę zrobić metodą podciśnieniową (vacu) ?
Jakby dać odpowiednio grubą folię, to może dało by radę ?
Pytam, bo mam dostęp do dość silnej próżniówki.