Paweł Leszczyński napisał(a):Potez przyznał się iż zakup nieudany, ty piszczysz z radości że sobie linie podziałowe poprawisz (co w sumie potwierdza "jakość" tego modelu). Każdy wyciągnie sam wnioski czy za prawie 300zł ma chęć sam obczaić kto ma rację :]
Brawo Paweł.
W końcu padło krótkie, acz dobitne podsumowanie działu w jakim się znajdujemy i o czym tutaj powinno się pisać.
Po to recenzuje się nowości, żeby klient miał wolny wybór. Jeśli producent tego nie potrafi, to konsument już tak.
Kuba P. napisał(a):Jak tanio można sobie kupić widok gościa co go tak boli, że ktoś sobie kupił model i o zgrozo nie hejtuje tylko myśli jak można go poprawić?
Pokazałeś swoją ignorancję i nieprofesjonalizm już kilka razy w tym wątku, ale teraz strzeliłeś sobie w stopę z największego kalibru.
Jak widać, cała to wielopoziomowa dyskusja, którą notabene manipulowałeś jako jedyny w tym wątku sprowadziła się do satysfakcji jaką wynosisz piszcząc z ludzi, którzy kupują model za 300 zł i zostają sami z problemem, bo producent jak widać ma ich w...
I przestań bełkotać o poprawianiu, bo dział inbox/nowości polega na recenzowaniu produktu wyjściowego. Nikt tu nie pisze o poprawkach zbudowanego już modelu, tylko o surowcu dostarczonym w pudełku, który po złożeniu dopiero można rozpatrywać w kategorii zgodność/niezgodność z oryginałem.
Konkludując - rozmawiamy o tym co zastajemy po wyjęciu z pudełka i jakości wykonania. Jeśli ktoś ma ochotę na przeróbki, to droga jest wolna i na pewno nie potrzebuje do tego Twojego ani mojego przyzwolenia. Ja zwracam tylko uwagę, że gdybym zamówił model samochodu za 300k i producent dostarczył mi produkt do 'poprawek' to odradzałbym interesy z takim dystrybutorem. I to nie jest kwestia tego czy mówimy o 3, 300 czy 3000000 zł - kupuję wymagam. Tak ciężko to ogarnąć?
Przykro mi Kuba że nie rozumiesz takich podstawowych praw rynku i huśtasz się w krainie absurdów, które sam wymyślasz, tylko po to żeby napisać na końcu że to po to, żeby popiszczeć z ludzi którzy to czytają. Tym bardziej że czasami sprawiasz wrażenie inteligentnej osoby, widocznie się pomyliłem.
Mam nadzieję że się nie obrazisz za prawdę, którą tu napisałem, wiem że stąpam po kruchym lodzie i może się to skończyć tak że np. nie podasz mi frytek w maku, ale cóż. Dobro ogółu jest ważniejsze niż Twoje prywatne rozgrywki i hołdowana zasada kapitana idącego na dno ze swoim statkiem.
pavlo napisał(a):Wygląda na to, że pierwszy raz w życiu masz w rękach model żywiczny.
kolega chciał zabłysnąć bardzo? Po tym wpisie z cała pewnością mogę stwierdzić że nie tylko to nie ja mam "pierwszy raz w życiu" w rękach taki model, ale zwyczajnie Ty nie miałeś żadnego innego poza tym.