Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Darek Trzeciak » poniedziałek, 6 lipca 2015, 07:58

Uczta dla oczy. Sama przyjemność oglądać Twój warsztat Czarku :D
Pozdrawiam Darek
"Doświadczenie powiększa naszą mądrość, nie zmniejsza jednak naszej głupoty." - Josh Billings
***** ***
Avatar użytkownika
Darek Trzeciak
 
Posty: 2216
Dołączył(a): piątek, 21 września 2007, 22:23
Lokalizacja: EPWA

Reklama

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Krystian Ciechowicz » poniedziałek, 6 lipca 2015, 08:46

Wariat !! :P
Avatar użytkownika
Krystian Ciechowicz

BoB 2 miejsce
 
Posty: 1477
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:41
Lokalizacja: Łódź

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Adam » poniedziałek, 6 lipca 2015, 09:59

Przeczytałem CAŁĄ twoją relację, jestem pod wrażeniem, czegoś podobnego dawno tu nie widziałem.

Tak przy okazji ja też zrobiłem sobie lata świetlne lodówkowiec, wygląda jeszcze gorzej inż twój przed modyfikacją.
Też mam w planie coś z nim zrobić, ale to dopiero plany. :P

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez CeCha » poniedziałek, 3 sierpnia 2015, 02:20

Mikołaj75, Sherman, karambolis8, Darek Trzeciak, Adam: Cieszę się, Panowie, że się podoba, dziękuje bardzo.

MIRO: Zgadza się, też o tym myślałem. Wydawało mi się to jednak gorszym rozwiązaniem ze względu na powtarzalność - trudniej utrafić ze stałą grubością, i gorzej przyciąć z jednakową szerokością. Ale zaznaczam, że to tylko hipotetyczne rozważania - nie próbowałem tej metody.
Dzięki za dobre słowo :)

Krystian Ciechowicz napisał(a):Wariat !! :P


Taaa... że zacytuję tylko mojego znajomego - tego od oczu strzelca pokładowego - mam nadzieję, że dobrze zapamiętałem Jego słowa:
"Po przeczytaniu dalszego ciągu relacji PV-1 nadal stwierdzam, że jesteś obłąkany"
Odpowiedziałem Mu, że inaczej przecież nie kolegowałby się ze mną. Oczywiście, przyznał mi całkowitą rację :lol:

Wracam do silników.

Mając już wszystkie elementy, mogłem zacząć sklejać je do przysłowiowej kupy :lol:

Obrazek

Zanim przykleiłem jednak iskrowniki, gaźnik, i to coś na dole - chyba obudowę filtra oleju - w drugiej gwieździe musiałem wykonać otwory pod przewody do świec zapłonowych. Najpierw używając okrągłego iglaka zrobiłem niewielki rowek w każdym cylindrze, a potem wywierciłem otwór wiertłem 0,3mm.

Obrazek

Z lewej strony - otwory już gotowe.

Obrazek

Mogłem już malować. Pierwszy Mr. Surfacer 1200 prosto z puszki.

Obrazek

Potem cylindry. Użyłem małego, dosyć już zużytego pędzelka. Farba to metalizer Gunze C218.

Obrazek

Z moich starych zapasów wygrzebałem Pactrę A9 Gray Gloss. O dziwo, po ponad dziesięciu latach od jej kupna nadal nadawała się do użycia. Pomalowałem nią korpus silnika i obudowę reduktora - również za pomocą pędzelka. Gaźnik - to czarny Citadel.

Obrazek

Potem wash - z czarnej farby olejnej Van Gogh i White Spirite'a, a następnie suchy pędzel.

Obrazek

Popychacze - a tak w rzeczywistości to osłony popychaczy - zrobiłem z grafitu do ołówka 0,5mm. Pasowały idealnie. Pomalowałem je czarną farbą Citadel, i przykleiłem na małe kropelki SG w żelu.

Obrazek

Obrazek

Obręcz kolektora przewodów elektrycznych pomalowałem najpierw podkładem, a potem metalizerem Gunze. Po wyschnięciu ustawiłem element na silniku, i przykleiłem kropelkami SG do popychaczy.

Obrazek

Obrazek

Teraz czekała mnie dosyć żmudna robota - precyzyjne ustawienie każdego przewodu. Okazało się, że niestety niektóre druciki są za krótkie. Na całe szczęście były to te, które prowadziły do świec z tyłu drugiej gwiazdy. Po końcowym montażu tego miejsca nie widać w żaden sposób, nie przejmowałem się tym zatem zbytnio.

Poszczególne druciki wyginałem pęsetą, a do obcinania bezkonkurencyjne okazały się małe nożyczki do paznokci. Są ostro zakończone, bez problemu można było nimi dotrzeć w każdy zakamarek.

Obrazek

Ze zdjęć wynika, że przewody do świec były osłonięte czymś w rodzaju brązowo-żółtej plecionki. Każdy drucik pomalowałem farbą Citadel, używając małego pędzelka.

Obrazek

I na zakończenie - tabliczka znamionowa. Czarny Citadel, i suchy pędzel z białej farby.

Obrazek

Wszystko razy dwa, rzecz jasna :lol:

Obrazek

Kontrola, jak się silniki mają do gondol:

Obrazek

Obrazek

Wygląda na to, że mają się dobrze :lol:

Jeszcze tylko ustawienie wałów śmigieł, i będzie można zamykać gondole na gotowo.

Do następnego odcinka zatem.
Salute,
Cezary

"Macie racje, ale musze mieć tę płynną szpachlę, po prostu nie usnę, póki jej nie kupię..."
Avatar użytkownika
CeCha
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 25 października 2013, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez spiton » poniedziałek, 3 sierpnia 2015, 02:49

Silniczek duża klasa. Fajny pateny, z rysikami !
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez waran » poniedziałek, 3 sierpnia 2015, 08:00

Świetna relacja, warsztat pouczający -tak trzymać. :lol:
Szmatopłaty ponad wszystko.
waran
 
Posty: 1623
Dołączył(a): piątek, 18 lipca 2008, 07:02
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Adam » poniedziałek, 3 sierpnia 2015, 08:34

Silnik wyszedł jak prawdziwy, niedługo zabiorę się za silniki do NC/AC-123 Black Spot i proszę o licencję ;o) na przeróbki, choć nie planuję zakupu żywicznych silników, założenie model z pudła.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez greatgonzo » poniedziałek, 3 sierpnia 2015, 12:15

Popychacze - a tak w rzeczywistości to osłony popychaczy


Twój warsztat jest bardzo przyjemny i robota też z tych ciekawszych. Elegancko.
Z rzeczywistością bywa już różnie. Twój silnik to wersja 31 z gaźnikiem 'od góry'. Ale gaźnik mieścił się w tylnej części silnika, za blokiem z gwiazdami. Cóż miałby robić na osłonie reduktora? Ten czarny element to iskrownik, a to co nazywasz iskrownikami to rozdzielacze. To co zastosowałeś w modelu to rozdzielacze ciśnieniowe i w parze z nimi szedł 'zażelowany' kolektor przewodów zapłonowych, inny konstrukcyjnie i wyglądowo niż Twój. Z tym, że ten Twój jest akurat dla -31 OK, poza drobnymi różnicami w przebiegu przewodów zapłonowych i samymi końcówkami. To rozdzielacze są błędne. Powinny być w ksztalcie kropli w rzucie z góry, często spotykane np. na wczesnych P-47 i F4U.
Przewody zapłonowe okryte były koszulkami z tworzywa w kolorze brązowym lub czarnym. Czasem na wierzch szła jeszcze srebrna osłona z drucianej plecionki. Ta osłona 'śniedziała' i pokrywała się żółtawozielonym nalotem.

A to coś na spodzie to pompa ssąca oleju :).

Modelarsko jest bardzo ładnie, resztę i tak zrobisz tak, jak Ci będzie zależało.

Aha, te silniki nie polecą o ile nie dostaną dystrybutora śmigła stałoprędkościowego. Producenci modeli silników często inspirją się egzemplarzami wystawowymi, a tam ten governor jest na ogół zdemontowany i zasłoniety klapką. Tak jak u Ciebie przed iskrownikiem.

Aha, raz jeszcze. Przewody zapłonowe wygodnie jest robić z bardzo miękkiego drutu, np cyny. Układa się idealnie, maluje bezproblemowo, a dla wersji z siateczką ma już odpowiedni kolor bazowy.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez karolkonw » poniedziałek, 3 sierpnia 2015, 12:48

feneomenalny warsztat- powtarzam jak papuga:)
sproboje twoje patenty wykorzystac w silniku Avengera - Hobby bosss przekombinował tam trochę
Żołnierze zziębnięci cześc ich pamięci
karolkonw
 
Posty: 1091
Dołączył(a): środa, 23 lutego 2011, 08:38

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Sherman » poniedziałek, 3 sierpnia 2015, 16:58

Robi robotę. Bardzo ładnie zdetalowany i jeszcze lepiej pomalowany. Może bez fajerwerków, ale za to jaki zróżnicowany! naprawdę wygląda ciekawie i bardzo ŻYWO.
W malinowym chruśniaku.
Avatar użytkownika
Sherman
 
Posty: 3021
Dołączył(a): środa, 26 września 2007, 21:05

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez CeCha » środa, 5 sierpnia 2015, 00:15

spiton, waran, karolkonw, Sherman: Dziękuję Panowie. Powiem nieskromnie, że jak na pierwszy silnik gwiazdowy też jestem z nich zadowolony.

Adam: Licencja przyznana ;o) A co do założenia o modelu z pudła... też takie miałem. Na samym początku... :)

greatgonzo: Tak coś czułem, że to czarne cuś to nie jest żaden gaźnik... Ale pytałem się mądrzejszego od siebie. Jak widać, wszyscy mogą się mylić ;o)

Dziękuję za łopatologiczne wyjaśnienie, co jest co. Co do rzeczywistości - raczej nie planowałem dokładnego odwzorowania, skleiłem po prostu to, co było w zestawie. Rozdzielaczy chyba zmieniał nie będę, aczkolwiek dałoby się je delikatnie odciąć. Ale z chęcią dorobiłbym governora, jako że ingerencja jest niewielka - wystarczy spiłować imitację klapki - i tu miałbym prośbę. Dysponujesz może jakimś zdjęciem albo rysunkiem? Znalazłem trochę tutaj i tutaj - mam wrażenie, że tam są też pokazane właściwe rozdzielacze.

Cyny - wstyd się przyznać :oops: - ale nie posiadam, muszę zakupić kilka szpulek w najbliższym czasie.

Mam jeszcze jedną prośbę. Mógłbyś napisać w kilku słowach - jeśli się da - jaka była różnica między rozdzielaczami ciśnieniowymi i "zażelowanym" kolektorem, a standartowym układem? Bardzo to interesujące dla mnie jest - i mam nadzieję, że i inni mogliby się też czegoś dowiedzieć.
Salute,
Cezary

"Macie racje, ale musze mieć tę płynną szpachlę, po prostu nie usnę, póki jej nie kupię..."
Avatar użytkownika
CeCha
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 25 października 2013, 19:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez greatgonzo » środa, 5 sierpnia 2015, 01:26

Dla mnie sam fakt, że ktoś zainteresował się R-2800 to święto :).

Najpierw:
Obrazek

na zdjęciu pod hasłem Governor znajdują się od prawej: sterownik skoku śmigła (governor), iskrownik, pomocniczy zbiorniczek oleju (umieszczany pod dolną parą cylindrów frontowej gwiazdy).

Pod hasłem Magnetos (iskrowniki) kryją się rozdzielacze (distributors).

Wszystkie systemy zapłonowe były standardowe. W sumie stosowano:
- Iskrownik i dwa rozdzielacze .
Tu dwa rodzaje iskrownika, bardzo podobne w bryle. Po prostu inni producenci. Dwa rozdzielacze zwykłe, kroplowe w rzucie, właściwe dla PV-1 (B) i rurowy kolektor przewodów zapłonowych

- Iskrownik j.w. i dwa rozdzielacze ciśnieniowe (C) plus zażelowany kolektor rur wydechowych, prostokątny w przekroju ze 'śrubami' na wewnętrznej i zewnętrznej krawędzi.

Instalacja zapłonowa napotyka na problem na wysokościach. Pojawia się 'uciekający prąd' (nie śmiać się proszę, nie jestem fachowcem w dziedzinie). Prąd przestaje biec przewodami, i pojawiają się puste zapłony. Ciśnienie w rozdzielaczach i żel w kolektorze miały zaradzić temu problemowi. Dlaczego tego rozwiązania nie wprowadzono na wysokościowym P-47 pozostaje dla mnie tajemnicą. Za to dość szybko pojawił się wariant kolejny

- Dwa iskrowniko-rozdzielacze, tzw żółwie (A - tylko w tym przypadku 'magnetos' ze zdjęcia ma jakieś uzasadnienie). Towarzyszył im znów zwykły rurowy kolektor przewodów.

Ostatecznie problem prądu na wysokości rozwiązano wprowadzając niskonapięciową instalację.
Tu znów Iskrownik i dwa rozdzielacze pracujące na niskim napięciu (jedno i drugie zupełnie inne w kształcie niż wcześniej). Kolektor rurowy nowego typu, tylko jeden przewód na cylinder. Wysokie napięcie uzyskiwano dopiero przy samych świecach i tu rozchodziły się przewody do dwóch świec na tłok. To rozwiązanie w okresie IIwś ledwo zdążyło się pojawić i w zasadzie to na śmigłowcach. Powszechnie stosowane w powojennych silnikach cywilnych i często widywane na latających Warbirds. Dotyczy silników serii C i CA. Na normalnych wojskowych - wersja z wysokonapięciowym iskrownikiem i ciśnieniowymi rozdzielaczami oraz zażelowanym kolektorem przewodów. Na silnikach tych serii nie było już zewnętrznego governora na osłonie przekładni śmigła.

Poszczególne serie R-2800 miały przypisane określone rodzaje instalacji. Raczej ich nie zmieniano. Jedyny upgrade jaki kojarzę, to zmiana instalacji na ciśnieniowo- żelową w serii -8 stosowanej w Korsarzach.

Obrazek
To zdjęcie pokazuje jak NIE konfigurować R-2800. Absurdalne zestawienie z trzema iskrownikami i governorem przekręconym o 90 stopni. Kolory błędne.

Obrazek

Tak to ten governor. Brakuje mu tylko charakterystycznej tarczy z otworami. Od tej tarczy szedł jeszcze górą odciąg w kierunku silnika. W wesjach z 'kroplowymi' rozdzielaczami raczej w kolorze EG. Tylko iskrownik czarny. Ale czarny governor nie będzie błędem, o ile potrafię powiedzieć.

Jakbyś potrzebował jakąś bardziejszą fotę, to daj proszę maila. Podeślę.

EDYCJA

Mała errata. Z powyższego tekstu może wynikać, że silniki serii C nie miały governora. Oczywiście miały, tylko w innym miejscu. Przymierzając się do governora, warto pamiętać, że różne sterowniki współpracowały ze śmigłami elektrycznymi Curtiss Electric i hydraulicznymi Hamilton Standard. Te z kółkiem to do HS. Do CE były nieco przysadziste.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Jolomanolo » sobota, 8 sierpnia 2015, 02:33

To tylko tak dla ścisłości, po polsku "governer" to regulator obrotów i można to znaleźć np. na zdjęciach M18 Dromader.
Modelu tylko pozazdrościć można.
Pzdr.
Żelazną ręką zapędzimy ludzkość do szczęścia.
Jolomanolo
 
Posty: 95
Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 23:28

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez Slash » sobota, 8 sierpnia 2015, 11:40

Pozwolę sobie tylko napisać, że bardzo mi się taki wątek z zaawansowaną dłubaniną i sporą dawką wiedzo-merytoryki podoba.
Avatar użytkownika
Slash
 
Posty: 3046
Dołączył(a): środa, 28 maja 2008, 16:50

Re: Lockheed PV-1 Ventura Revell 1/48

Postprzez GrzeM » wtorek, 8 września 2015, 09:28

Relacja mega.
Ale... czy nie zamierzasz otwierać klap??? Przy tych pięknych fowlerach to grzech!!!
https://youtu.be/3qQ3rrIOD9c?t=4m47s
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3152
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 22:39

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości